W telewizji polskiej ruszyła kampania społeczna promująca mający nastać z
dniem 1 września 2008 "Rok przedszkolaka". Oto, w skrócie, jak wygląda
promująca ją w TVP reklama, na którą zwrócili moją uwagę, doprowadzeni do
białej gorączki, rodzice dzieci w wieku 3-6 lat.
Na początku jest bardzo szaro. Mały chłopczyk wypija rano kubeczek kakao i
wyraźnie nie ma nic do roboty. Snuje się znudzony z kąta w kąt. Podczas
spaceru zagląda w okno mijanego przedszkola. I tu nagle robi się kolorowo.
Chłopczyk patrzy w zachwycie na misie, autka i roześmiane dzieci. Potem na
ekranie pojawia się bardzo popularny ostatnio aktor, Cezary Żak. Bierze
chłopczyka za rękę i apeluje do oglądających właśnie telewizor "Ja też
chodziłem do przedszkola. Daj dziecku szansę".
[reszta w szambie]
http://www.polskajestkobieta.org/phpbb/viewtopic.php?p=22217&sid=43ee8817706ff0cfe8f5efa79030d659
Komentarz
Ale podobnie jak Agulec, myślę, że przedszkole to nie jest nic złego. Warto znaleźć dobre i posłać tam dziecko dla zasady, dla nowego środowiska etc. Pod warunkiem, że się z nim nie przesadza (zob. wpis Bolki). No i pomyślcie - sporo dzieciaków to jedynaki. Nie sądzę, by chów w domu w towarzystwie ino babci czy opiekunki był czymś dobrym.
:cool:
Nasz 5-latek jest przedszkolem zachwycony, koledzy to cały jego obecny świat,a w domu już był taki znudzony,że prawie jedynym jego zajęciem było dokuczanie siostrom. Kilka godzin rozdzielenia dobrze robi i rodzeństwu i mamie:-) i przedszkolakowi, który trochę się wyszaleje z dziećmi i pozna reguły innego środowiska.
A reklama (z opisu bo jej nie widziałam) baaardzo mi się nie podoba. Nie dlatego, że przedszkole z zasady jest złe, tylko dlatego, że w krzywym zwierciadle przedstawia życie dziecka w domu. Sama ideologia - każde przedszkole super, w domu zawsze nuda. Trudno o większą bzdurę!
I tak jak pisze Bolka- ja też nie lubię jak inni mi wmawiają co jest najlepsze dla mnie czy moich dzieci.
K
--------------------------------------------
:thumbup:
Wyobraźmy sobie rekramę pokazującą dziecko klęczące na grochu cieszące się na widok rodziców za oknem
Raban na całą ewrope by był.
A reklama mi sie tez nie podoba.Choc do p.Zaka nic nie mam.
Żeńska wersja człowieka.
(-:
MSPANC
aaaaa coś jak z proszkami do prania. Te mądre kobiety wiedzą w czym prać tylko te tępe i głupie jak but mają problem i do nich jest skierowana...?
Generalnie, z Twojej perspektywy, Bolka, każda reklama jest ubliżająca, bo przecież ludzie sami wiedzą lepiej. Bez sensu byłaby z tej perspektywy też każda społeczna reklama. Nie wydaje mi się... Więcej dystansu:wink:
Fajnie, że masz takie twórcze dzieci. Inne potrzebują prowadzenia, w przeciwnym razie siedzą przed telewizorem, albo snują się za matką, marudząc.
Absurd widzę tylko w tym, że rzeczywiście przedszkole częściej jest obiektem niespełnionych marzeń dzieci i rodziców niż ignorowanym dobrem. A tu - pomyślałby kto, że w Polsce pustkami świecą przedszkolne sale i place zabaw.
A ma sens?
Płacisz za reklamę produktu by się do niego przekonać- bez sensu.
Kolejna rzecz - nie umiem śpiewać, zabawy wyklejankowo - malunkowe w pewnym momencie zaczynają mnie nudzić itp. Robię za to z dziećmi inne rzeczy, ale różnorodność jest ważna. Poza tym, jak pisałam nie wyobrażam sobie jakby mogły nauczyć się zachowań społecznych i współpracy w grupie.
A przedszkola są różne, w naszym, dzieci zmywają, rozkładają naczynia do posiłku, pastują buty itp. Są tacy rodzice co za dobrym przedszkolem wyprowadzająs się na drugi koniec miasta.
Ale sądząc po Twojej stronie, to myślę, że rzeczywiście z Tobą dzieciaki się nie nudzą i pewnie twórczo spędzacie czas.
Nie wykluczam emigracji ale gdzie mi będzie lepiej niż tutaj jest? Na czarnych sobie popsiocze na żydów, na chińczyków że jak przyjadą budować na euro to 100 na jeden paszport, na niemców pijaków i jakoś leci.
A to już zależy trochę od dziecka. Moja Zosia zawsze była trochę taką powsinogą, wdzięczyła się do obcych, zagadywała do nich, każdy dorosły gość stawał się dla niej w tym momencie ulubieńcem którego nie odstęowała na krok. No i oczywiście taką osobą stała się przedszkolanka, przez pierwszy rok dzieci były dla niej na drugim miejscu. Z moimi chłopcami jest odwrotnie, niezależnie czy chodzą do przedszkola, czy nie, czy są gdzieś z babcią, czy z kimś innym, to mamusia jak na razie jest the best (choć Ludek na wakacjach zafiksował się na maksa na tatę, ale to akurat dobrze), a przedszkolu ważne są dzieci.
Nie wiem na ile duża musiałaby być rodzina, aby dzieci miały taki wybór towarzszy zabawy jak w przedszkolu, jak napisałam u mnie przedszkolak jest już jeden. W przedszkolach jest zdecydowanie większy wybór. Moja córka zawsze miała potrzebę bliskiej koleżanki, rodzina jej tego niestety nie zapewnia.Poza tym, dzieci - jak nie spędzają w przedszkoli całego dnia, to z rodzeństwem też są dużo.
A i jeszcze jedna sprawa, czy wy jesteście opcja homeschoolingowa?, Bo Kacper to powinien już być chyba w drugiej klasie?
A poza tym, jest to wątek o przedszkolach...Może powinniśmy się zastanowić jak nazywa się mężczyzna będący wychowawcą w przedszkolu? Przedszkolanek, przedszkolak?
Można się też zastanowić jak nazywa się kobietę...
No, to chyba w tym czasie chłopaki nie bawią się razem? Melchior nie mówi nigdy, że też by chciał chodzić już do szkoły jak starsz brat? Nasz Ludek poszedł do przedszkola jak miał 2 l. i 3 mies, bo tak strasznie chciał być taki jak siostra. Chodził tam na 4 godz, 4 razy w tyg.
A wracając do reklamy, ona nie jest skierowana do takich matek, jak Ty Bolko czy Kasia. Ale jak kilka osób już napisało, że reklama jest o tyle bez sensu, że jest więcej chętnych do przedszkola, niż przedszkoli.