Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Językoznawstwo, Lingwistyka, czyli kącik zainteresowań :)

edytowano maj 2014 w Pomagajmy sobie
Jak wyżej ;)

Jako, że trochę nas tu jest, mogłoby to być miejsce wymiany wiedzy, ciekawostek, itp.
Nie ukrywam, że mam w tym obecnie osobisty "interes", ale wydaje mi się, że wątek może być pożyteczny dla wszystkich :)

Wywołuję @AgaMaria , @Dorotak , @Olesia i zapraszam innych do ujawnienia się (i może też powiedzenia kilku słów o swoich badaniach/zainteresowaniach w temacie). Oczywiście wszyscy amatorzy i zaciekawieni tematem też są mile widziani  :-h

Ja osobiście "zajmuję się" aktualnie genezą i specyfiką tonalności w językach indoeuropejskich i poszukuję jakichkolwiek informacji na ten temat.
Czy mamy u nas ekspertów od litewskiego, łotewskiego czy norweskiego?

W najbliższej przyszłości będę się zajmować tonalnością mandaryńskiego i kantońskiego (analiza akustyczna) oraz muzyczną teorią pochodzenia języka (Jackendoff).

Interesuje mnie również typologia, głównie pod kątem uniwersaliów implikacyjnych Greenberg'a i gramatyki uniwersalnej, zwłaszcza jeśli chodzi o szyk rzeczownik - przymiotnik. 

Jeśli masakruję terminologię, z góry bardzo przepraszam. Niestety dotychczas nie miałam w ogóle kontaktu z publikacjami w języku polskim. W razie czego- poprawiajcie mnie.



Na początek, zarówno "ekspertom" jak i szerokiej publiczności polecam dwa bardzo użyteczne źródła wiedzy o językach świata:

stary i pewnie dobrze znany World Atlas of Language Structures:


oraz dostępny od zaledwie kilku miesięcy Atlas of Pidgin and Creole Language Structures:

«1

Komentarz

  • oh dear....
    to nie moja liga
    =))
  • edytowano maj 2014
    @agnieszkamama , nawet nie wiesz, ile rzeczy "wiesz" o języku polskim, a nawet o rozwoju mowy u dziecka :) Czyli nawet nie będąc "ekspertem", jesteś źródłem wiedzy, którą można by z Ciebie umiejętnie wyciągnąć ;)
  • Kiedyś na fejsiku był ciekawy wuntex o zapożyczeniach słowiańskich w węgierskim. Nu, taka na ten przykład szerda czy péntek to wiadomo. Ale kto tam sugerował, że cseresznye już niekoniecznie.
  • Niestety moja wiedza o językach słowiańskich jest znikoma, ale czereśnia brzmi mi "swojsko" ;)

    A o węgierskim to już w ogóle moja wiedza nie przekracza pierwszych kilku linijek na wikipedii. Tzn coś mi jeszcze świta, że jest to język z systemem "ergatywnym" (??), podobnie jak baskijski i większość języków migowych 
    :-/
  • edytowano maj 2014
    Milagro, czuję się wywołana! Jestem!
    Milagro, cieszę się, że mamy kolejnego badacza przymiotników w Twojej Osobie!!!! Brawo! 
    Nieskromnie polecam III rozdział mojej książki, rozdział zatytułowany Przymiotnik...w książce też spora literatura przymiotnikologiczna...
    Acha, ewentualnie na priv. nie taraz, bo jestem zawalona, ale jakoś w następnych tygodniach mogę Ci podesłać ewentualne namiary na akcentologów raczej niż badaczy tonalności??? Ale tu jestem kompletną ignorantką. Pamiętam, wieki temu, jak byłam na stypendium na Uniwersytecie w Lund to mieli na Almann lingvistik Institutionen b rozwiniętą fonetykę, laboratoria, te sprawy, badali akustykę różnych języków także tych egzotycznych. Wiem, że badania akustyczne są prowadzone chyba w Toruniu, z Białegostoku pamiętam jedną Babkę z tego kręgu...
    Milagro gratuluję planów!
    Aktualnie recenzuję tom, w którym przed paroma godzinami czytałam z wypiekami o sytuacji językowej na Ukrainie. Na najbliższe dni opracowuję temat nominalizacji (rzeczownikowych wykładników czasownikowych treści) w podręcznikach do nauki języka słoweńskiego. Mam nadzieję, że się uda, bo w przyszłym tygodniu jadę z tym referatem do Czech. Ogólnie temat mnie interesuje, ale trudno wysiedzieć, pogodna niżowa, spać się chce etc.
    Milagro, raz jeszcze gratuluję!
    Ech, piękny jest ten entuzjazm badawczy młodości....!

    :D

    czereśnia por. staropolskie trześnia. Ale na ile to słowo jest rodzime słowiańskie, a na ile zapożyczone???? Może trochę się wgryzę w ten czereśniowy temat w trakcie przygotowania do wykładów habilitacyjnych...
    Sama się wkopałam, bo będę musiała odróżnić węgierskie zapożyczenia w słoweńskim od tych słowiańskich w czy prasłowiańskich w węgierskim... 
    :-B @-)
    Bo badam pogranicze słowiańsko niesłowiańskie etc.
    Normalnie dużo tego jest, ale mnie to cieszy 
    :D
  • w jakiej jestesmy kategorii?
    od tego zalezy, czy i na ile sie wlacze w dyskusje, a z tel nie widze:-D
  • edytowano maj 2014
    Jesteście w "pomagajmy sobie".
    Nie widzą was niezarejestrowani użytkownicy.

  • Fajny wątek :)
    Zupełnie nic nie rozumiem :D
  • edytowano maj 2014
    @Milagro - jak na kogoś o znikomej znajomości słowiańskich, świetnie dajesz radę po polsku ;)

    Nie wiem, co to znaczy "ergatywny", jednak pomijając jasne zasady wymowy (jak polski, włoski, a nie ma tego np. angielski) chyba wszystko w węgierskim jest różne. Zobacz jak się tworzy składnia:

    munka - praca

    munkám, munkád - moja, twoja praca

    sok munkám - mam dużo pracy, sok munkám volt - miałem dużo pracy (volt - był)

    autó - samochód

    autója - jego (jej) samochód

    autója nincs - on/ona nie ma samochodu

    Lengyelország, Lengyelországban ale Magyarország, Magyarországon - W Polsce - NA Węgrzech

    Varsóba, Budapestre - do W-wy, do Budapesztu (czyli na Budapeszt, jak na... Węgry. "Węgry" to chyba jedyny albo jeden z niewielu kraj (nie dzielnica, jak Śląsk, Litwa czy Ukraina), łączący się w polskim z "na"...

    - kalka w wyrażeniu przyimkowym?

    W słownikach podaje się 3 os. czasu ter. czasowników, nie bezokolicznik:

    być - van (chociaż "być" to jest "lenni", a "van" to "jest")

    ciekawostka słowiańska: targ to piac, a plac to tér (ale przecież w YU plac czyli tér to trg!)

    Fajnie, że możecie to robić zawodowo, to bardzo ciekawe jest :)


    @AgaMaria musisz znać i węgierski i niemiecki i pewnie grecki, turecki... ;)

    ad cseresznye: człowiek twierdził, że "czereśnia" (nb cseresznye to wiśnia, a czereśnia to vadcseresznye czyli "dzika wiśnia") przyszła razem z desygnatem od turków czy chazarów jakowyś. Nawet toto było podobne do tejże trześni ;)
  • edytowano maj 2014
    @AgaMaria , dzięki! Co prawda u mnie z tym przymiotnikiem, to będzie raczej badanie przekrojowo-statystyczne (bo raczej nie uda mi się przeanalizować ponad 600 języków pod tym kątem ;) ), ale chętnie rzucę okiem na Twoją publikację. Jak można do niej dotrzeć?

    A konkretnie to 216 na 332 przy OV czyli (z grubsza ;) ) pół na pół! Szukając jeszcze inaczej- Subject Verb Object order vs.  Noun Adjective Order, przy SOV wychodzi praktycznie po równo. No do żadnej teorii do nie pasuje, zwłaszcza, że OV powinno mieć mocny Head Final Parameter, czyli wyraźnie dominujące Adj N. To już nawet SVO ma mniej "wyjątków" w tym względzie.

    No chyba, że w jednym przypadku przymiotnik jest bardziej "functional head" (nawet bardziej niż sam rzeczownik) niż w drugim, co mogłoby być spowodowane genezą od czasownika a nie od rzeczownika... (nie wiem, czy "po polsku" to w ogóle zrozumiałe ;) ). Tym bardziej, że OV wykazuje bardzo dużą regularność jeśli chodzi o szyk Gen-N.


    Jeśli chodzi o tonalność w językach indoeuropejskich, to nawet mój profesor od lingwistyki historycznej nie miał o niej pojęcia i dowiedziałam się o tym od mojego promotora (typologa), który "kiedyś, gdzieś" to  wyczytał. WALS ( http://wals.info/combinations/13A#1/19/153 ) wymienia tylko litewski i wschodnio-norweski, ale sam Jakobson wspomina też (ale niestety bardzo ogólnikowo) dialekty zachodnio-rosyjskie. Czyli wszystkie te języki znajdują się w  rejonie północno-bałtyckim.


    Jeśli chodzi o akustykę, przydałby mi się jakiś ekspert od "wyciągania" ścieżki wokalnej z mp3 przy użyciu Audacity czy innego tego typu programu... jest jakiś DJ na forum? ;)


    @tatapafcia , dzięki ;) Jednak osobiście ciągle mam wątpliwości, czy to, co piszę jest jeszcze "po polskiemu" czy też nie... :\">

    A z tym "ergatywnym" to chodzi o to, że przypadek rzeczownika nie zależy od jego miejsca w zdaniu (czyli nie ważne, czy jest podmiotem, czy orzeczeniem), a raczej od jego znaczenia (semantic role: agent/patient). Niektórzy uważają taką strukturę za bardziej archaiczną.


    Poza tym u mnie to niestety nie "zawodowo"... i pewnie nigdy nie będzie.
  • A tak w ogóle zabieram się jak pies do jeża do przeczytania Guglielmo Cinque "The syntax of Adjectives". 
    Na razie, na samą myśl o "drzewkach", włosy stają mi dęba i para wychodzi uszami ;)
  • oo, to bym sie rozpisala, ale ze na telefonie bez pl znakow, to nie wypada.

    ogolnie, wartosciowanie i perswazja jezykowa (tematy lic.i mgr), poza tym wspolczesny j.p.: norma a uzus, wplyw internetu na socjolekty, kreatywnosc jezykowa mlodziezy na popularnych stronach www.
    ;-)

    ostatnio wpadlam na szalony pomysl pojscia na slawistyke od pazdziernika... @AgaMaria, zameczylabym Cie wtedy :-D
    a Twoja ksiazke, to bede pamietac jako wspaniala przygode intelektualna:-D jak mi sie ja dobrze czytalo!
  • @Dorotak , czyli głównie "discourse analysis"? Jak się ten dział nazywa po polsku?  :-/
  • A ja kończyłam rusycystykę.
  • @Milagro - obstawiam, że się po polsku nazywa "analiza dyskursu". Ale się mogę mylić, bo nie znam się na tym kompletnie.
  • edytowano maj 2014
    Ja się tylko odniosę do uniwersaliów. Wierzbicka napisała świetną książkę "Co mówi Jezus". Dokonuje tam eksplikacji pojęcia BÓG (które nie jest uniersalium), przy użyciu uniwersaliów dla 50 języków [piszą o niej, że stworzyła uniwersalny semantyczny metajęzyk]:

    (a) Bóg to ktoś (nie coś)
    (b) ten ktoś jest kimś dobrym
    (c) ten ktoś nie jest kimś takim jak ludzie
    (d) nie ma nikogo innego takiego jak ten ktoś
    (e) ten ktoś zawsze istnieje
    (f) wszystkie rzeczy istnieją, bo ten ktoś chce, żeby istniały
    (g) ludzie istnieją, bo ten ktoś chce, żeby istnieli
    (h) ten ktoś istnieje, bo ten ktoś istnieje, nie z żadnego innego powodu
    (i) ten ktoś żyje


    A tak brzmi przypowieść o perle: 
    (a) wielu ludzi myśli cały czas coś takiego: "chcę, żeby działy mi się dobre rzeczy"
    (b) ci ludzie robią z tego powodu wiele rzeczy
    (c) kiedy te rzeczy dzieją się tym ludziom, nie zawsze są one dobre dla tych ludzi

    (d) istnieje jedna rzecz, która jest zawsze dobra dla wszystkich ludzi
    (e) człowiek może żyć z Bogiem
    (f) jeżeli człowiek żyje z Bogiem, to jest to zawsze dobre dla tego człowieka
    (g) nic innego nie jest takie jak to
    (h) wielu ludzi tego nie wie

    (i) jeżeli ty będziesz to wiedział, nie będziesz myślał cały czas: "chcę, żeby działy mi się dobre rzeczy"
    (j) będziesz myślał o Bogu
    (k) będziesz chciał żyć z Bogiem
    (l) będziesz wiedział, że możesz żyć z Bogiem
    (m) będziesz czuł z tego powodu coś bardzo dobrego
    (n) nie będziesz chciał niczego innego

    (o) kiedy będziesz chciał żyć z Bogiem, będziesz robił wiele rzeczy z tego powodu
    (p) wielu innych ludzi powie, że źle jest dla ciebie, żebyś robił te rzeczy
    (r) ty będziesz wiedział, że to nie jest prawda
    (s) bo będziesz wiedział, że dobrze jest dla ciebie, żebyś żył z Bogiem
    (t) będziesz wiedział, że nic innego nie jest takie jak to

  • I poprzeczka znowu została podniesiona
    ;)
  • e, tam :) ta książka Wierzbickiej jest genialna, pokazuje, jak można prosto mówić o Bogu... @Monika73 przeczytaj sobie tę przypowieść o perle
  • Z ogromną przyjemnością... poczytam!  :D
  • edytowano maj 2014
    najblizsza jest mi 'etnolingwistyka kognitywna', Bartminski glownie. byl w srode na UG:-D w jej zakres wchodzi jezykowy obraz swiata, stereotypy jezykowe, wartosciowanie, punkt widzenia, podmiot itd.
    zdarzylo mi sie popelnic referat o jezykowym obrazie rodziny wielodzietnej na w.org:-D

    Wierzbicka <3 od niej zaczynalam przygody z jezykoznawstwem:-D
  • Język węgierski z pewnością nie jest językiem ergatywnym. Język baskijski, owszem.
  • @Dorotak, pisałam mniej więcej z tej "działki" licencjat, a konkretnie o stereotypach w Wenezueli ;) Ale niestety była to mało kreatywna praca, zrobiłam w sumie tylko "zlepek krytyczny" tekstów źródłowych. Teraz wreszcie chcę zrobić coś "sama" i nie wiem jeszcze, czy to będzie fonetyka (chińskie tony) czy ten nieszczęsny przymiotnik ;)
    Na ewentualny doktorat musiałabym się przestawić na jeszcze coś innego, bo niestety "tam" co innego się "sprzedaje" :-/


    Joanna i Bronisław, pomerdało mi się, przepraszam
    :\">

    W sumie nawet wiem, dlaczego. Kilka zajęć temu profesor mówił, że języki ergatywne są generalnie w dużej izolacji, co mogłoby świadczyć o archaicznym pochodzeniu tej cechy. I wymienił baskijski, a jako, że ciągle jest łączony z węgierskim w kontekście "wyizolowania" wśród otaczających języków indoeuropejskich, mój mózg zrobił automatyczne połączenie. I w sumie nie pasowałoby to nawet to teorii, bo węgierski nie jest geograficznie odizolowany. Dzięki za poprawkę :)
  • @Milagro, doktorat... ech... miałam taki plan... temat... ale zanim ja się do tego zabiorę, to sto osób mnie wyprzedzi i opracuje...

    co znaczy, że się sprzedaje? i co się sprzedaje?:D
  • edytowano maj 2014
    No, bo tam wszystkie prawie badania są sponsorowane "z zewnątrz", dlatego mają parcie na wszelkie granty. Tak mnie zresztą tam uczyli: "musisz znaleźć (stworzyć? ;) ) problem i zaproponować jego rozwiązanie".
    Przykładowo: projekt, na zrealizowanie którego zespół badawczy mojego wykładowcy otrzymał od ichniejszego rządu kilkadziesiąt tysięcy euro polegał na analizie języka używanego w służbie zdrowia.
    Czyli discourse analysis. Z tym, że w zespole badawczym mieli też psychologa i innych specjalistów.

    Jeden z profesorów zajmujących się "critical discourse analysis" występuje jako biegły w sądzie za dużą kasę.

    Również różne badania z działki "corpus linguistics" można wykorzystać w reklamie i w wielu innych sektorach.

    Dużo tego jest.


    Taką tam mają ogólnie mentalność "praktyczną", a co dopiero na moim tamtejszym uniwerku (w końcu to polibuda). Zastosowanie.
    W takim stylu miałam napisać mój "research proposal", ale wykładowca oszczędził mi tego jako, że tutaj zastosowanie nie jest mi do niczego potrzebne. I powiedział, że zazdrości mi, że mam możliwość uczyć się tego, co naprawdę mnie interesuje. Dla nich to tylko w czasie wolnym..
  • no i to by sie kupy trzymalo...udowadniaja, ze jestesmy potrzebni:-D a u nas tylko biadola, ze straty przynosimy...
  • Czyli w Polsce ten "rynek" jeszcze nie odkryty? W sumie tutaj też jeszcze nie... hmm ;)
  • I ja po filologii . Polskiej. :)


  • Czy to wątek o darze języków? Czy tylko o ich tonacji i brzmieniu? No więc mój język mlaska. przy dobrym obiedzie. i lubi wino oraz piwo. Takie kubki smakowe.


    Teraz bardziej serio: jestem ignorantem, po raz pierwszy słyszę.
  • Tu przynajmniej wykazujesz się dowcipnym usposobieniem.
  • Ja chętnie poczytam, co napiszecie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.