Moźe torrijas? Smaży się wysuszone kromki chleba w panierce z jajek, mleka i cynamonu? Albo churros? Wyśmienite na śniadanie. A może migas z Estremadury? Typowe danie pasterskie :-)
A flan? Zajęty? Proste, jak konstrukcja cepa a pyszne. I można zrobić w małych foremkach na muffinki, żeby było dla każdego bez krojenia. http://www.wielkiezarcie.com/recipe55435.html
Churros nie są smaczne na zimno. A nie podejrzewam, żeby się im udało zrobić tuż przed lekcją, żeby mogli spróbować gorących. Po za tym trzeba mieć odpowiedni wyciskacz, bo zwykłym do masy i śmietany się nie uda. Za twarde ciasto.
my z hiszpańskich dań znamy jedno i bardzo lubimy - zupę z soczewicy z kiełbasą chorizo ja napiszę przepis a Cart&Pud proszę o konsultację merytoryczną
gotuję soczewice zieloną, 2 cebule , 4 marchewki , kiełbasę chorizo łagodne, 2 papryki czerwone, jedną zieloną ( bez nasion - pokrojone na pół). Po ok . godzinie wyjmuję papryki , obieram ze skórki, kroję w paski , marchewkę też kroję w dosyć duże kawałki, i chorizo też w plastry grube, solę , dodaję pieprz , liście laurowe i ok pół szklanki oliwy z oliwek i jeszcze trochę gotuję, wyrzucam cebulę; podaję z bagietką z masłem
@matka6, wszystko się zgadza A skąd bierzesz chorizo? Bo ja jakoś nie mam szczęścia, żeby je znaleźć. A jak już znajdę, to w takiej cenie, że żal do zupy dawać.
@OlaN, tych racuszków nie znam. A tarta z truskawkami nie będzie już baskijska. No to może tarta de manzana?
"No właśnie. W Hiszpanii nic mi nie smakowało:) A hiszpanska kuchnia w Polsce-super"
A nienienie! To ja mam odwrotnie. W Hiszpanii (prawie) wszystko smakuje. Ale chorizo absolutnie mnie odrzuca ZAWSZE. Za to paella podczas Hiszpańskiej Niedzieli na Solcu tradycyjnie była nie do jedzenia - w tym roku (dziś) po raz pierwszy smakowała.
Owszem, w byle budzie ulicznej w Walencji smakuje lepiej. Ale ta solecka smakowała OK.
Faktycznie za to jedną z najlepszych tapas jadłem w Warszawie. W Tapa Toro - już nie istnieje. Proste do bólu: chleb i pomidory. Ale jakie! Ludzie!!!
My jedliśmy paelle w Maladze i z 6 os. nikomu nie smakowało. Ale my to jacyś w ogóle dziwni. Z tą samą studencką paczką byliśmy w Toskanii i po tygodniu mieliśmy tak dość italskich specjałów,że mknęlismy do Niemiec na sznycla.
Paella (uczciwa) baaaardzo ok Italskie specjały baaaardzo ok Schnitzel (także samo knedlkli, pörkölt, szegedyński gulasz, vyprażany syr s hranolkamy a tatarskou omackou, rolada śląska, schabowy z bigosem, flaki po warszasku etc) baaaardzo OK
chorizo do niczego. Opona lepsza. Przynajmniej vozidlo pojedzie.
Komentarz
I łatwe.
http://ugotuj.to/ugotuj/5409229/tortilla+di+patatas/p/
Paelle mogą być różne. Może zróbcie inną niż tamta?
Jakieś tapas. Jakiekolwiek, różne. Można się niby przyczepić, że to do wina, ale bez przesady. Może przejdzie?
Proste, jak konstrukcja cepa a pyszne.
I można zrobić w małych foremkach na muffinki, żeby było dla każdego bez krojenia.
http://www.wielkiezarcie.com/recipe55435.html
¡Flan!
ja napiszę przepis a Cart&Pud proszę o konsultację merytoryczną
gotuję soczewice zieloną, 2 cebule , 4 marchewki , kiełbasę chorizo łagodne, 2 papryki czerwone, jedną zieloną ( bez nasion - pokrojone na pół). Po ok . godzinie wyjmuję papryki , obieram ze skórki, kroję w paski , marchewkę też kroję w dosyć duże kawałki, i chorizo też w plastry grube, solę , dodaję pieprz , liście laurowe i ok pół szklanki oliwy z oliwek i jeszcze trochę gotuję, wyrzucam cebulę; podaję z bagietką z masłem
tylko czy zupę można zabrać do szkoły ?
A skąd bierzesz chorizo? Bo ja jakoś nie mam szczęścia, żeby je znaleźć. A jak już znajdę, to w takiej cenie, że żal do zupy dawać.
@OlaN, tych racuszków nie znam. A tarta z truskawkami nie będzie już baskijska.
No to może tarta de manzana?
http://www.youtube.com/watch?v=Acmxoa1qWiA
Sorry, ale nie mam czasu teraz przetłumaczyć. Generalnie wszystko widać.
http://slodkapasja.blox.pl/2011/03/Krem-katalonski-Crema-catalana.html
Też można zrobić w silikonowych foremkach.
To w takim razie nie jest takie jak hiszpańskie.
A nienienie! To ja mam odwrotnie. W Hiszpanii (prawie) wszystko smakuje. Ale chorizo absolutnie mnie odrzuca ZAWSZE. Za to paella podczas Hiszpańskiej Niedzieli na Solcu tradycyjnie była nie do jedzenia - w tym roku (dziś) po raz pierwszy smakowała.
Owszem, w byle budzie ulicznej w Walencji smakuje lepiej. Ale ta solecka smakowała OK.
Faktycznie za to jedną z najlepszych tapas jadłem w Warszawie. W Tapa Toro - już nie istnieje. Proste do bólu: chleb i pomidory. Ale jakie! Ludzie!!!
Italskie specjały baaaardzo ok
Schnitzel (także samo knedlkli, pörkölt, szegedyński gulasz, vyprażany syr s hranolkamy a tatarskou omackou, rolada śląska, schabowy z bigosem, flaki po warszasku etc) baaaardzo OK
chorizo do niczego. Opona lepsza. Przynajmniej vozidlo pojedzie.