muszę tym razem przyznać że tak, kunktatorstwo i nóż w plecy i potem się dziwią że ich narodowcy nie lubią jeszcze teraz te umizgi z Millerem - a propos wiecie że Miller jest przewerbowanym agentem USA? nie jestem wrogiem PIS ale to mi się bardzo nie podoba, taka ich postawa byłem tam dzisiaj i powinni tam być wszyscy z opozycji a tak to gówno z tej Polski będzie trzeba było posłuchać co mówił Braun robić z Brauna i Stankiewicz prorosyjskich działaczy jak to czyni Sakiewicz to trzeba naprawdę odlecieć.
atmosfera jak na MN dokładnie MN w miniaturze tylko bez rac i bez awantur - bo bez policji.
i po okupacji i po co było panie Mastalerek tak sie spieszyć z oświadczeniem?
Policja usunęła pikietujących
Policja usunęła z siedziby Państwowej Komisji Wyborczej osoby, które tam wtargnęły i okupowały pomieszczenia PKW. Funkcjonariusze działali na wniosek administratora budynku, czyli Kancelarii Prezydenta.
Większość pikietujących posłuchała wezwania funkcjonariuszy do opuszczenia sali konferencyjnej PKW. Te osoby, które mimo wszystko postanowiły tam pozostać, usunięto siłą. Wśród nich był między innymi reżyser Grzegorz Braun, związany ze środowiskiem "Solidarnych 2010". Na miejscu było kilkunastu policjantów, pod budynkiem na wynoszone osoby czekały policyjne busy.
W sali pozostali dziennikarze, którzy rejestrowali akcję policji.
bo z jednej strony działania dla rozwalenia obecnego układu ok, a z drugiej, pretekst dla akcji dęty - gdyżalbowiem, poza pojedynczymi sygnałami (siostry zakonne z Krk), nie ma żadnych przesłanek fałszerstwa - wszystkie znane mi wypowiedzi osób uczestniczących w komisjach wyborczych (prawdopodobnie losowo rozłożone po Polsce) mówią o uczciwym liczeniu głosów;
"Jeśli ilość głosów nieważnych miałaby przekraczać poziom krytyczny..." To znaczy jaki?
A teraz dopuśćmy przez momencik, hipotetycznie, że owe głosy nieważne to naprawdę głosy nieważne, a nie sfałszowane. Świadomie oddane jako nieważne. Choćby dlatego, że jak idę zagłosować na wójta (znam człowieka, wybór jest prosty), to dostaję przy okazji trzy zeszyty pełne nazwisk, które mi nic nie mówią i nazw ugrupowań, którym delikatnie mówiąc nie ufam. Zaznaczam wójta, a te wszystkie rady-srady, których kompetencje są niezrozumiałe nawet dla ich członków, olewam i wrzucam do urny zeszyciki puste, ewentualnie przyozdobione komunikatem, co ja o nich wszystkich sądzę.
Takie głosy istniały i istnieją. Wiem, bo będąc przed laty kilka razy z rzędu członkiem OKW takie głosy liczyłem. Wiem, bo sam taki głos nieważny zdarzało mi się oddać. Przy czym ja starannie zaznaczałem więcej kratek niż instrukcja przewiduje, aby nikt przypadkiem mojej pustej karty nie "uważnił"po swojemu.
Nie odrzucając hipotezy o fałszerstwach "unieważniających" głosy konkurencji politycznej, należy przyjąć ewentualność, że naprawdę mamy "krytyczny poziom" oddanych głosów nieważnych. Nieważnych, a nie sfałszowanych. Że ludzie, którym się chciało pójść do lokali, postanowili powiedzieć jedynym danym przez prawo wyborcze sposobem, że nie zamierzają poprzeć nikogo z danej im do wyboru bandy. Co wtedy?
Przypuśćmy, że robimy drugie wybory. Nowy system, nowi komisarze (ciekawe, któż i jak miałby to zorganizować przez kilka miesięcy tak, by nie budzić wątpliwości). I -- przypuśćmy -- znów będzie "krytyczny poziom" głosów nieważnych. Może i większy niż wcześniej. Co wtedy?"
Nawet odrzucając teorie spiskowe, wybory ich jakość ujawniły poważny kryzys demokracji w Polsce. Ilość głosów nieważnych oznacza albo swego rodzaju demonstrację braku zaufania obywateli do władzy i partii politycznych, albo poważne błędy w samej organizacji wyborów czyli wadliwość Kodeksu Wyborczego. Nie zdało egzaminu również państwo a konkretnie Państwowa Komisja Wyborcza. Zamiast dbać o sprawne przeprowadzenie wyborów ograniczyła się do nieudolnego administrowania, patrz: system informatyczny, żle skonstruowane karty do głosowania, liczne błędy i nieścisłości w pracach komisji obwodowych, okręgowych itd.
Sorry, ale ja temu Sokale nie ufam aczkolwiek doceniam gościa, tyle że nasz ''specjalista ds. bezpieczeństwa'' wykładający na świętokrzyskiej wszechnicy organizował u nas spotkanie w ''centrum dialogu kultur'' z obermasonem Cegielskim - to może nic nie znaczyć a może jednak... Pozostaję także konsekwentnym majdanosceptykiem tak tam jak i tu : na początku zareagowałem impulsywnie jak pewnie większość, wkurwiłem się, że przez jakichś nieudolnych zjebów przerzuciłem furę kart do głosowania na darmo i znowu trza będzie tą farsę powtarzać ale na szczęście włączyła mi się moja paranoja, która dotąd nigdy mnie nie zawiodła i szybko ochłonąłem - jestem przekonany, że to ''chaos kontrolowany'' przez jakichś ''niewidzialnych zarządców'' i to na pewno grubo ponad poziomem wsiowych cwaniaków, oni są świetni w kręceniu lodów ale tu idzie na poważniejszą sprawę, gdzie mogą być co najwyżej podwykonawcami, kto wie czy w grę wchodzą jedynie czynniki krajowe ? Osobiście nie sądzę, a jak wczoraj podali jeszcze, że Biedroń gdzieś tam odniósł sukces w ''konserwatywnej Polsce'' ale miejscowy oddział LGTB odmówił mu poparcia bo dyskryminuje gejów wierzących w Boga... Sorry kurwa, to są jakieś jaja, przaśny Matrix, ktoś się tu brzydko zabawia naszym kosztem i ja nie zamierzam dawać mu satysfakcji nabierając się na te plewy. Reakcja PiS-u jest moim zdaniem prawidłowa, cóż z tego skoro jeszcze wczoraj sami dorzucali do pieca, więc na tym tle mimo że słuszna wygląda jednak na falstart, kompletny blamaż i kolejne potwierdzenie, że są opozycją wewnątrzsystemową, jak widzę patridioci mają przepisaną rolę w tym teatrzyku i grają na warunkach dyktowanych przez kogo innego, pytanie tylko czy robią to świadomie czy też wykładają się tak z własnej nieudolności ? By ktoś nie zarzucił mi gołosłowności parę wyrazistych przykładów jak ''niezależna'' kręciła dopiero co aferę a teraz próbuje pokryć to bełkotem publicystów o ''kwadraturze koła'' - na pierwszy ogień idzie rzecz jasna Wielki Mistrz Targalski :
- podziwiam bezbrzeżną arogancję gościa każącą mu wyrokować, że ''należy z tym narodem skończyć'' bo nie dorasta do jego jakobińskich wyobrażeń - zaczynam rozumieć tych, których wkurwiają ''prawdziwi Polacy''... To jest jeszcze lepsze :
- przepraszam bardzo ale to jest stawianie sprawy na dupie - jeśli ktoś stawia krzyżyki w cały świat [ a było tak spieprzonych kart całkiem sporo, sam odrzuciłem takich co najmniej z 10 tylko sejmikowych ] i równie podoba mu się Eryk Reczyński jak narodowcy-''homofoby'', LSD i korwinowska ''kanapa'', PiS i PO itd. to sam się dyskwalifikuje jako wyborca. To samo tyczy się kart wydawanych rzekomo z krzyżykami - a kto mi zagwarantuje, że ktoś ten krzyżyk po pobraniu karty sam nie wstawił a później kręcił aferę ? To samo z poginionymi kartami do głosowania - dlaczegóż to zaraz członkowie komisji mają być za to odpowiedzialni a nie sami wyborcy je podpierdolili ? Niektórzy ludzie naprawdę są dziwni - skoro mogą wynosić se masowo flamastry i długopisy [ ze 3/4 nam ''poginęło'', dobrze, że mieliśmy spory zapas ] to dlaczego nie mogą wywinąć i taki numer ? I jak niby nad tym zapanować skoro nadchodzi ''tsunami pomszalne'' i nagle znikąd wyrasta wokół ciebie z 6-10 osób a drugie tyle tuż za nimi, które na wyprzódki dają ci dowód bo już już chcą mieć kartę w garści - ok, jest jeszcze przewodniczący lub zastępca ale gdy na sali jest z 20-30 i więcej osób trza by mieć chyba z sześć par oczu i podzielność uwagi komiksowego herosa albo stać nad każdym osobno aby nad tym zapanować. Albo taka sytuacja : baba bierze karty po czym drze japę, że ona nie ma na kogo głosować, rzuca nimi w pizdu i wychodzi - I CO TERAS ? Karty wydane i poświadczone okazaniem dowodu i podpisem a nie zostały wrzucone do urny, członkowie komisji przecież nie mogą tego zrobić za nią bo będzie skandal niesłychany, że ''fałszerstwo'' i w ogóle, więc co - szarpać się z nią, wzywać policję by przymusem doprowadziła ją do urny i oddała głos, choćby i nieważny ? Znowuż inny moher bucy, dlaczego pieczątka jest tylko na pierwszej stronie a nie na każdej ''bo ona słyszała'', że powinna być na wszystkich mimo, że jak byk ma wydrukowane ''miejsce na pieczątkę'' tylko na pierwszej itd. itd. Nie wiem czy aby nie zdradzę tu strasznej tajemnicy państwowej ani nie złamię prawa mówiąc jak przedstawiały się wyniki tam gdzie urzędowałem, ale niech tam, powiem jedynie, że PSL aczkolwiek zebrał sporo w sejmikowych na pewno nie tyle jak podano, wprawdzie to okręg miejski więc na wsi tradycyjnie mogło być nieco inaczej, ale nie aby uzasadniać tak olbrzymią różnicę, poza tym ''kanapa'' osiągnęła całkiem dobry wynik i to nie tylko do RM ale i w sejmiku co mnie zaskoczyło, za to narodowcy słabiutko tam jak i tu, generalnie jednak zwyciężył PiS choć nie jakąś miażdżącą przewagą nad PO - zresztą czy to nie dziwne, że aferę ze sfałszowanymi wyborami kręci partia, która je wygrała ? ''Cudowne rozmnożenie'' było klasyczną prowokacją na którą jak zwykle nabrała się opozycja bo jak się rychło okazało PKW nie miał żadnych podstaw do ogłoszenia takich i jakichkolwiek wyników, gdyż jeszcze nie zebrano wszystkich protokołów w Kielcach i regionie i nie było nawet czego przesyłać do centrali - ciekawym czy ktoś zapytał leśnych dziadziów skąd taką razą wzięli te dane o triumfie PSL ? [ pewnikiem z d... ]
A teraz zajmijmy się ''wariantem majdanowskim'' - na początek rozważmy hipotezę putinowskiego kontr-majdanu skoro jak obwieścił organ chrześcijańskich syjonistów vel prawicowych hipsterów vel żuli politycznych typu Wildstein jr, że ''PKW zajęła kremlowska agentura'' :
- no proszę, Stankiewicz też, tylko jak to świadczy o tych, którzy tak długo hodowali na piersi tą żmiję ? Niedługo okaże się, że tylko koty Prezesa i Targalskiego nie są ruskimi agentami choć cholera wi, może czekistowskie naczalstwo wczepiło im jakie czipy z nadajnikami. No dobra, niech tak będzie - narodowcy są raczej, bo nie wszyscy przecież, ''majdanosceptykami'' a to już myślozbrodnia, Braun hołubi wprawdzie Łukaszenkę a nie Putina ale niech tam, Qrwę wiadomo - taką razą stanowiłoby to część planu destabilizacji Polski przygotowującej być może grunt nawet pod militarną inwazję a przynajmniej radykalne osłabienie przeciwnika, uczynienie kompletnie niewiarygodnym tak w oczach świata jak i samych Polaków - kto niby będzie narażał kark za takie dziadowskie państwo ? Tyle że oznaczałoby to iż PiS dał się nabrać na te plewy żyrując przynajmniej na początku całą akcję a teraz, gdy zorientował się w grze i próbuje histerycznie wycofać jest już po ptokach, co więcej traci tym samym twarz a więc tak czy siak + dla Moskwy. Przyjmijmy jednak, że mamy do czynienia z radykalnie inną sytuacją : skoro można zgrywając radykalnego przeciwnika Moskali być de facto ich agentem lub ''pożytecznym idiotą'', a przecież jest multum na to przykładów to dlaczegóż nie założyć, że można i być agentem USA [ czy Izraela dajmy na to ] jawnie głosząc wobec nich wrogość, hę ? Skoro Amerykanie oraz ''syjoniści'' korzystają z usług islamistów, którzy odgrażają się, że zniszczą ''zgniły Zachód'' i poobcinają łby niewiernym z Żydami na czele [ nie gołosłownie bynajmniej ] to tym bardziej mogą posługiwać się jakimiś tam śmiesznymi ''rusokonserwatystami'' dla których kremlowski mafiozo jest ''katechonem'' [ już dawno zastanawiałem się, czy agitkę uprawianą przez Maxa Golonko nie należy raczej rozpatrywać w kontekście pucowania Putina ] nawet jeśli część z nich odgrywa tutaj rolę niczego nieświadomych pożytecznych idiotów. Coś chyba jest na rzeczy bo resortowy TVN przejmują właśnie Amerykanie, jedynie nie wiadomo jeszcze którzy - to jest dopiero rewolucja ! Pytanie tylko co to oznacza dla nas i o co [ im ] tu biega ?
Tomasz, nieprawda z tymi zmielonymi i Elbanowskimi. Jak już uwierzymy, że i to nie ma sensu, to naprawdę będzie koniec. Przecież jednak zawsze mniejszość pójdzie palić opony, a milion, nawet tylko podpisów, o czymś świadczy. Fajnie sobie tak pokpiwać z daleka.
W polityce nie można kierować się emocjami, konieczna jest zimna kalkulacje. Gdyby Kaczyński w sposób zdecydowany nie odciął się od zrobionej przez "narodowców" zadymy, to na pewno nie przysporzyło by zwolenników PiS-owi, wręcz przeciwnie. Polska już jest dostatecznie skompromitowana w świecie, nie należy jeszcze do tego dzikich zachowań dokładać. W kraju nie ma najmniejszej szansy na "Majdan" pozostaje więc tylko postępowanie w granicach prawa. Co do "sojuszu" z Leszkiem Milerem - w obecnej sytuacji jest to całkowicie naturalne, gdy władzuchna robi idiotów ze swoich wyborców, wyraźnie łamie demokratyczne zasady, opozycji nie pozostaje nic innego, jak działalność ponad podziałami.
W interesie politycznym PiSu (czyli w dorwaniu się do koryta) leży dogadanie się z RN i KNP. Inaczej śmiem twierdzić, że są ugadaną w Magdalence opozycją. Z resztą zawsze tak twierdziłem i teraz wyłazi to na wierzch coraz bardziej
Nie wiem, czemu nie założyli partii, może dlatego, że mają 8 dzieci, to trochę utrudnia sprawę albo nie chcieli się zdemoralizować. Mam nadzieję, Tomasz, że właśnie to robisz w Szwajcarii - przygotowujesz rewolucję.
Żeby zaistnieć w demokracji centralnej, trzeba najpierw albo być złotym mistrzem olimpijskim, albo wygrać taniec z gwizdami, albo zostać gejem lub feministką, albo zaistnieć w polityce lokalnej. Zapewniam, że w tej lokalnej szambo jest równie brudzące, jak w centralnej, więc naprawdę w pojedynkę to raczej ja się zarażę zarazą, a nie zarażę innych swoim zapałem i wiara w ideały. Z tych wszystkich alternatyw najbardziej moralny ostatecznie wydaje mi się taniec z gwizdami - bo można zarzucić czystą głupotę, ale trudniej nie uznać czystych intencji. Mistrzowi olimpijskiemu zawsze można do posiłku wrzucić sterydy za wiedzą lub bez, kto tego będzie dociekał. Z kolei zostać gejem to... duże fizyczne poświęcenie.
Pozostaje czekać, aż naszych dzieci będzie więcej niż ich, tylko pilnować, żeby ich nie przerobili na swoich.
Komentarz
____________________
na początek to 1000 osób (*w tym prayboy)którym się chciało ruszyć dupę poszli pod PKW
Było mocno i energetycznie
i potem się dziwią że ich narodowcy nie lubią
jeszcze teraz te umizgi z Millerem - a propos wiecie że Miller jest przewerbowanym agentem USA?
nie jestem wrogiem PIS ale to mi się bardzo nie podoba, taka ich postawa
byłem tam dzisiaj i powinni tam być wszyscy z opozycji
a tak to gówno z tej Polski będzie
trzeba było posłuchać co mówił Braun
robić z Brauna i Stankiewicz prorosyjskich działaczy jak to czyni Sakiewicz to trzeba naprawdę odlecieć.
i po okupacji
i po co było panie Mastalerek tak sie spieszyć z oświadczeniem?
Policja usunęła pikietujących
Policja usunęła z siedziby Państwowej Komisji Wyborczej osoby, które tam
wtargnęły i okupowały pomieszczenia PKW. Funkcjonariusze działali na
wniosek administratora budynku, czyli Kancelarii Prezydenta.
Większość pikietujących posłuchała wezwania funkcjonariuszy do
opuszczenia sali konferencyjnej PKW. Te osoby, które mimo wszystko
postanowiły tam pozostać, usunięto siłą. Wśród nich był między innymi
reżyser Grzegorz Braun, związany ze środowiskiem "Solidarnych 2010". Na
miejscu było kilkunastu policjantów, pod budynkiem na wynoszone osoby
czekały policyjne busy.
W sali pozostali dziennikarze, którzy rejestrowali akcję policji.
bo z jednej strony działania dla rozwalenia obecnego układu ok,
a z drugiej, pretekst dla akcji dęty - gdyżalbowiem, poza pojedynczymi sygnałami (siostry zakonne z Krk), nie ma żadnych przesłanek fałszerstwa - wszystkie znane mi wypowiedzi osób uczestniczących w komisjach wyborczych (prawdopodobnie losowo rozłożone po Polsce) mówią o uczciwym liczeniu głosów;
i jeszcze taki wpis:
odys
"Jeśli ilość głosów nieważnych miałaby przekraczać poziom krytyczny..."
To znaczy jaki?
A
teraz dopuśćmy przez momencik, hipotetycznie, że owe głosy nieważne to
naprawdę głosy nieważne, a nie sfałszowane. Świadomie oddane jako
nieważne. Choćby dlatego, że jak idę zagłosować na wójta (znam
człowieka, wybór jest prosty), to dostaję przy okazji trzy zeszyty pełne
nazwisk, które mi nic nie mówią i nazw ugrupowań, którym delikatnie
mówiąc nie ufam. Zaznaczam wójta, a te wszystkie rady-srady, których
kompetencje są niezrozumiałe nawet dla ich członków, olewam i wrzucam do
urny zeszyciki puste, ewentualnie przyozdobione komunikatem, co ja o
nich wszystkich sądzę.
Takie głosy istniały i istnieją. Wiem, bo
będąc przed laty kilka razy z rzędu członkiem OKW takie głosy liczyłem.
Wiem, bo sam taki głos nieważny zdarzało mi się oddać. Przy czym ja
starannie zaznaczałem więcej kratek niż instrukcja przewiduje, aby nikt
przypadkiem mojej pustej karty nie "uważnił"po swojemu.
Nie
odrzucając hipotezy o fałszerstwach "unieważniających" głosy konkurencji
politycznej, należy przyjąć ewentualność, że naprawdę mamy "krytyczny
poziom" oddanych głosów nieważnych. Nieważnych, a nie sfałszowanych. Że
ludzie, którym się chciało pójść do lokali, postanowili powiedzieć
jedynym danym przez prawo wyborcze sposobem, że nie zamierzają poprzeć
nikogo z danej im do wyboru bandy.
Co wtedy?
Przypuśćmy, że
robimy drugie wybory. Nowy system, nowi komisarze (ciekawe, któż i jak
miałby to zorganizować przez kilka miesięcy tak, by nie budzić
wątpliwości). I -- przypuśćmy -- znów będzie "krytyczny poziom" głosów
nieważnych. Może i większy niż wcześniej.
Co wtedy?"
http://rebelya.pl/forum/watek/76955/?page=1#post-2246642
Ilość głosów nieważnych oznacza albo swego rodzaju demonstrację braku zaufania obywateli do władzy i partii politycznych, albo poważne błędy w samej organizacji wyborów czyli wadliwość Kodeksu Wyborczego. Nie zdało egzaminu również państwo a konkretnie Państwowa Komisja Wyborcza. Zamiast dbać o sprawne przeprowadzenie wyborów ograniczyła się do nieudolnego administrowania, patrz: system informatyczny, żle skonstruowane karty do głosowania, liczne błędy i nieścisłości w pracach komisji obwodowych, okręgowych itd.
''Majdan'' w Polszcze.
Adolf Kolibrowski
[
pozwalam sobie przesłać komentarz na temat aktualnych wydarzeń, z góry
przepraszam za dosadny miejscami język ale rzecz pisana dosłownie na
gorąco ]
http://niezalezna.pl/61547-ekspert-ujawnia-kazdy-mogl-zmienic-wyniki-wyborow-i-dopisac-kandydatow
Sorry,
ale ja temu Sokale nie ufam aczkolwiek doceniam gościa, tyle że nasz
''specjalista ds. bezpieczeństwa'' wykładający na świętokrzyskiej
wszechnicy organizował u nas spotkanie w ''centrum dialogu kultur'' z
obermasonem Cegielskim - to może nic nie znaczyć a może jednak...
Pozostaję także konsekwentnym majdanosceptykiem tak tam jak i tu : na
początku zareagowałem impulsywnie jak pewnie większość, wkurwiłem się,
że przez jakichś nieudolnych zjebów przerzuciłem furę kart do głosowania
na darmo i znowu trza będzie tą farsę powtarzać ale na szczęście
włączyła mi się moja paranoja, która dotąd nigdy mnie nie zawiodła i
szybko ochłonąłem - jestem przekonany, że to ''chaos kontrolowany''
przez jakichś ''niewidzialnych zarządców'' i to na pewno grubo ponad
poziomem wsiowych cwaniaków, oni są świetni w kręceniu lodów ale tu
idzie na poważniejszą sprawę, gdzie mogą być co najwyżej podwykonawcami,
kto wie czy w grę wchodzą jedynie czynniki krajowe ? Osobiście nie
sądzę, a jak wczoraj podali jeszcze, że Biedroń gdzieś tam odniósł
sukces w ''konserwatywnej Polsce'' ale miejscowy oddział LGTB odmówił mu
poparcia bo dyskryminuje gejów wierzących w Boga... Sorry kurwa, to są
jakieś jaja, przaśny Matrix, ktoś się tu brzydko zabawia naszym kosztem i
ja nie zamierzam dawać mu satysfakcji nabierając się na te plewy.
Reakcja PiS-u jest moim zdaniem prawidłowa, cóż z tego skoro jeszcze
wczoraj sami dorzucali do pieca, więc na tym tle mimo że słuszna wygląda
jednak na falstart, kompletny blamaż i kolejne potwierdzenie, że są
opozycją wewnątrzsystemową, jak widzę patridioci mają przepisaną rolę w
tym teatrzyku i grają na warunkach dyktowanych przez kogo innego,
pytanie tylko czy robią to świadomie czy też wykładają się tak z własnej
nieudolności ? By ktoś nie zarzucił mi gołosłowności parę wyrazistych
przykładów jak ''niezależna'' kręciła dopiero co aferę a teraz próbuje
pokryć to bełkotem publicystów o ''kwadraturze koła'' - na pierwszy
ogień idzie rzecz jasna Wielki Mistrz Targalski :
http://niezalezna.pl/61551-warto-byc-polakiem
-
podziwiam bezbrzeżną arogancję gościa każącą mu wyrokować, że ''należy z
tym narodem skończyć'' bo nie dorasta do jego jakobińskich wyobrażeń -
zaczynam rozumieć tych, których wkurwiają ''prawdziwi Polacy''... To
jest jeszcze lepsze :
http://niezalezna.pl/61555-plaga-glosow-niewaznych-w-wejherowie-40-proc-jak-robiono-przekrety
-
przepraszam bardzo ale to jest stawianie sprawy na dupie - jeśli ktoś
stawia krzyżyki w cały świat [ a było tak spieprzonych kart całkiem
sporo, sam odrzuciłem takich co najmniej z 10 tylko sejmikowych ] i
równie podoba mu się Eryk Reczyński jak narodowcy-''homofoby'', LSD i
korwinowska ''kanapa'', PiS i PO itd. to sam się dyskwalifikuje jako
wyborca. To samo tyczy się kart wydawanych rzekomo z krzyżykami - a kto
mi zagwarantuje, że ktoś ten krzyżyk po pobraniu karty sam nie wstawił a
później kręcił aferę ? To samo z poginionymi kartami do głosowania -
dlaczegóż to zaraz członkowie komisji mają być za to odpowiedzialni a
nie sami wyborcy je podpierdolili ? Niektórzy ludzie naprawdę są dziwni -
skoro mogą wynosić se masowo flamastry i długopisy [ ze 3/4 nam
''poginęło'', dobrze, że mieliśmy spory zapas ] to dlaczego nie mogą
wywinąć i taki numer ? I jak niby nad tym zapanować skoro nadchodzi
''tsunami pomszalne'' i nagle znikąd wyrasta wokół ciebie z 6-10 osób a
drugie tyle tuż za nimi, które na wyprzódki dają ci dowód bo już już
chcą mieć kartę w garści - ok, jest jeszcze przewodniczący lub zastępca
ale gdy na sali jest z 20-30 i więcej osób trza by mieć chyba z sześć
par oczu i podzielność uwagi komiksowego herosa albo stać nad każdym
osobno aby nad tym zapanować. Albo taka sytuacja : baba bierze karty po
czym drze japę, że ona nie ma na kogo głosować, rzuca nimi w pizdu i
wychodzi - I CO TERAS ? Karty wydane i poświadczone okazaniem dowodu i
podpisem a nie zostały wrzucone do urny, członkowie komisji przecież nie
mogą tego zrobić za nią bo będzie skandal niesłychany, że
''fałszerstwo'' i w ogóle, więc co - szarpać się z nią, wzywać policję
by przymusem doprowadziła ją do urny i oddała głos, choćby i nieważny ?
Znowuż inny moher bucy, dlaczego pieczątka jest tylko na pierwszej
stronie a nie na każdej ''bo ona słyszała'', że powinna być na
wszystkich mimo, że jak byk ma wydrukowane ''miejsce na pieczątkę''
tylko na pierwszej itd. itd. Nie wiem czy aby nie zdradzę tu strasznej
tajemnicy państwowej ani nie złamię prawa mówiąc jak przedstawiały się
wyniki tam gdzie urzędowałem, ale niech tam, powiem jedynie, że PSL
aczkolwiek zebrał sporo w sejmikowych na pewno nie tyle jak podano,
wprawdzie to okręg miejski więc na wsi tradycyjnie mogło być nieco
inaczej, ale nie aby uzasadniać tak olbrzymią różnicę, poza tym
''kanapa'' osiągnęła całkiem dobry wynik i to nie tylko do RM ale i w
sejmiku co mnie zaskoczyło, za to narodowcy słabiutko tam jak i tu,
generalnie jednak zwyciężył PiS choć nie jakąś miażdżącą przewagą nad PO
- zresztą czy to nie dziwne, że aferę ze sfałszowanymi wyborami kręci
partia, która je wygrała ? ''Cudowne rozmnożenie'' było klasyczną
prowokacją na którą jak zwykle nabrała się opozycja bo jak się rychło
okazało PKW nie miał żadnych podstaw do ogłoszenia takich i
jakichkolwiek wyników, gdyż jeszcze nie zebrano wszystkich protokołów w
Kielcach i regionie i nie było nawet czego przesyłać do centrali -
ciekawym czy ktoś zapytał leśnych dziadziów skąd taką razą wzięli te
dane o triumfie PSL ? [ pewnikiem z d... ]
A teraz zajmijmy się
''wariantem majdanowskim'' - na początek rozważmy hipotezę putinowskiego
kontr-majdanu skoro jak obwieścił organ chrześcijańskich syjonistów vel
prawicowych hipsterów vel żuli politycznych typu Wildstein jr, że ''PKW
zajęła kremlowska agentura'' :
http://www.fronda.pl/a/v-kolumna-putina-zajmuje-pkw-gdzie-jest-panstwo-polskie,44210.html
-
no proszę, Stankiewicz też, tylko jak to świadczy o tych, którzy tak
długo hodowali na piersi tą żmiję ? Niedługo okaże się, że tylko koty
Prezesa i Targalskiego nie są ruskimi agentami choć cholera wi, może
czekistowskie naczalstwo wczepiło im jakie czipy z nadajnikami. No
dobra, niech tak będzie - narodowcy są raczej, bo nie wszyscy przecież,
''majdanosceptykami'' a to już myślozbrodnia, Braun hołubi wprawdzie
Łukaszenkę a nie Putina ale niech tam, Qrwę wiadomo - taką razą
stanowiłoby to część planu destabilizacji Polski przygotowującej być
może grunt nawet pod militarną inwazję a przynajmniej radykalne
osłabienie przeciwnika, uczynienie kompletnie niewiarygodnym tak w
oczach świata jak i samych Polaków - kto niby będzie narażał kark za
takie dziadowskie państwo ? Tyle że oznaczałoby to iż PiS dał się nabrać
na te plewy żyrując przynajmniej na początku całą akcję a teraz, gdy
zorientował się w grze i próbuje histerycznie wycofać jest już po
ptokach, co więcej traci tym samym twarz a więc tak czy siak + dla
Moskwy. Przyjmijmy jednak, że mamy do czynienia z radykalnie inną
sytuacją : skoro można zgrywając radykalnego przeciwnika Moskali być de
facto ich agentem lub ''pożytecznym idiotą'', a przecież jest multum na
to przykładów to dlaczegóż nie założyć, że można i być agentem USA [ czy
Izraela dajmy na to ] jawnie głosząc wobec nich wrogość, hę ? Skoro
Amerykanie oraz ''syjoniści'' korzystają z usług islamistów, którzy
odgrażają się, że zniszczą ''zgniły Zachód'' i poobcinają łby niewiernym
z Żydami na czele [ nie gołosłownie bynajmniej ] to tym bardziej mogą
posługiwać się jakimiś tam śmiesznymi ''rusokonserwatystami'' dla
których kremlowski mafiozo jest ''katechonem'' [ już dawno zastanawiałem
się, czy agitkę uprawianą przez Maxa Golonko nie należy raczej
rozpatrywać w kontekście pucowania Putina ] nawet jeśli część z nich
odgrywa tutaj rolę niczego nieświadomych pożytecznych idiotów. Coś chyba
jest na rzeczy bo resortowy TVN przejmują właśnie Amerykanie, jedynie
nie wiadomo jeszcze którzy - to jest dopiero rewolucja ! Pytanie tylko
co to oznacza dla nas i o co [ im ] tu biega ?
http://rebelya.pl/forum/watek/76966/
> Wyłazi cała hipokryzja PiSuaru <
W polityce nie można kierować się emocjami, konieczna jest zimna kalkulacje. Gdyby Kaczyński w sposób zdecydowany nie odciął się od zrobionej przez "narodowców" zadymy, to na pewno nie przysporzyło by zwolenników PiS-owi, wręcz przeciwnie.
Polska już jest dostatecznie skompromitowana w świecie, nie należy jeszcze do tego dzikich zachowań dokładać.
W kraju nie ma najmniejszej szansy na "Majdan" pozostaje więc tylko postępowanie w granicach prawa.
Co do "sojuszu" z Leszkiem Milerem - w obecnej sytuacji jest to całkowicie naturalne, gdy władzuchna robi idiotów ze swoich wyborców, wyraźnie łamie demokratyczne zasady, opozycji nie pozostaje nic innego, jak działalność ponad podziałami.
MSANC