Ja bym nie porównywał homosexualizmu do zapalenia opon mozgowych ale do chorób typu: pedofilia, zoofilia, nekrofilia ... itp. itd. Są to zachowania nienormalne, kiedyś zwane zboczeniami a obecnie innymi orientacjami sexualnymi (lista tych dopuszczalnych się wydłuża: homosexualizm nie jest juz chorobą, o uznanie walczą pedofile (wersja soft) oraz zoofile).:devil:
generalnie, razem z mężem lubimy takie techniczne nowinki, ale Taw ma rację: dlaczego w ramię?
uśmialiśmy się jak sobie zaczęliśmy wyobrażac płacenie przy kasie w supermarkecie, zimą: ludzie się rozbierają by pokazac gołe ramię...
szatnie i szatniarze wrócą do łask
Nas namawiają, żeby psu wszczepić takiego czipa pod skórę, na koszt Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jednak wystarczy, że zwierzę ma wytatuowany w uchu numer rejestracyjny, stare dobre metody z Auschwitz wystarczają, nie trzeba nowych.
[cite] Maciek:[/cite]Nas namawiają, żeby psu wszczepić takiego czipa pod skórę, na koszt Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jednak wystarczy, że zwierzę ma wytatuowany w uchu numer rejestracyjny, stare dobre metody z Auschwitz wystarczają, nie trzeba nowych.
Zaginiony kot po 13 latach wrócił do domu
PAP | dodane 1 godzinę i 19 minut temu
Zaginiony kot po ponad 13 latach wrócił do domu w Kalifornii. Do właścicieli trafił dzięki wszczepionemu mikrochipowi z danymi.
Ostatni raz swego szarego kota imieniem George Melinda Merman i Frank Walburg widzieli w 1995 roku.
Kiedy zaginał, pani Merman szukała go na próżno w schroniskach i pisała listy do weterynarzy.
Po latach ktoś znalazł chorego kota i zaniósł go do lecznicy weterynaryjnej. Tam odczytano dane z mikrochipu i zawiadomiono dawnych właścicieli.
George w czasie 13-letniej tułaczki schudł o ponad połowę i ważył 6,4 kg.
Właściciele poinformowali, że kocur je dobrze i bawi się jak przed laty.
(ak)
TAGI: właściciel, zwierzę, usa, kot
***
Co sobie pomyśli przeciętny człowiek?
Ojej, jaki biedny kotek... Jak miło, że miał wszczepioną taką małą rzecz - ale chyba go to nie boli, prawda? To świetne, że mógł wrócić do swoich właścicieli po tylu latach...
Ojej, jaki biedny kotek... Jak miło, że miał wszczepioną taką małą rzecz - ale chyba go to nie boli, prawda? To świetne, że mógł wrócić do swoich właścicieli po tylu latach...
Ojej, jaki biedny kotek... Jak miło, że miał wszczepioną taką małą rzecz - ale chyba go to nie boli, prawda? To świetne, że mógł wrócić do swoich właścicieli po tylu latach...
a co sobie pomyśli nieprzeciętny?
Jesteś nieprzeciętna, masz wyobraźnię i - być może - zacięcie techniczne. Co powiesz?
Komentarz
53ARrp7x4bQ
uśmialiśmy się jak sobie zaczęliśmy wyobrażac płacenie przy kasie w supermarkecie, zimą: ludzie się rozbierają by pokazac gołe ramię...
szatnie i szatniarze wrócą do łask
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Zaginiony-kot-po-13-latach-wrocil-do-domu,wid,10563325,wiadomosc.html
Zaginiony kot po 13 latach wrócił do domu
PAP | dodane 1 godzinę i 19 minut temu
Zaginiony kot po ponad 13 latach wrócił do domu w Kalifornii. Do właścicieli trafił dzięki wszczepionemu mikrochipowi z danymi.
Ostatni raz swego szarego kota imieniem George Melinda Merman i Frank Walburg widzieli w 1995 roku.
Kiedy zaginał, pani Merman szukała go na próżno w schroniskach i pisała listy do weterynarzy.
Po latach ktoś znalazł chorego kota i zaniósł go do lecznicy weterynaryjnej. Tam odczytano dane z mikrochipu i zawiadomiono dawnych właścicieli.
George w czasie 13-letniej tułaczki schudł o ponad połowę i ważył 6,4 kg.
Właściciele poinformowali, że kocur je dobrze i bawi się jak przed laty.
(ak)
TAGI: właściciel, zwierzę, usa, kot
***
Co sobie pomyśli przeciętny człowiek?
Ojej, jaki biedny kotek... Jak miło, że miał wszczepioną taką małą rzecz - ale chyba go to nie boli, prawda? To świetne, że mógł wrócić do swoich właścicieli po tylu latach...
a co sobie pomyśli nieprzeciętny?
Jesteś nieprzeciętna, masz wyobraźnię i - być może - zacięcie techniczne. Co powiesz?