Byliśmy wczoraj na rowerach, złapał nas wiosenny deszcz, a w nocy najstarszemu zaczal sie taki kaszel, ryczy jak niedźwiedź. ~X( ja chce w czwartek przyjechać
dla mnie prelegentka OK, choć żadnej ameryki nie odkryła. Na początku jak zaczęła gadać o tym, że krowy są nieszczęśliwe itp to pomyśłałam, że nawiedzona ekolożka ale potem było ok.
No i wniosek taki, jeśłi chce się kupować prawdziwe eko z certyfikatami to niestety nie da się tego robić tanio.
Pozostaję przy moim bazarku i ulubonym rolniku ufając, że jest on znacznie bliżej eko niż handlarze czy supermarkety
Ja dla siebie wyniosłam to, ze moze warto wybrać jakiś produkt, (niekoniecznie we wszystkim przejść na eko) , ktory jemy w dużych ilościach, często i choc ten jeden kupować bez nawozów. Zawsze to troche chemii mniej w organizmie.
Ja to zdążyłam posłuchać o tych krowach co to w zimie stać nie mogą przypięte - pewnie im smutno i cały ten, jak to pani określiła "przydługawy wstęp", po czym moje dziecko już nie dawało rady... resztę wykładu spędziłam tułając się między salami, dzieląc losy @Haku, a na końcu to na plac zabaw poszłam, bo nerw mną targnął na dzieci...
Słyszałam trochę urywkowo jeszcze kilka zdań, ale niewiele.. To jak nie zbankrutować???? kto mi to powie?
Kupować nieprzetworzone, sezonowe itd. Szukać promocji Zamawiać ze znajomymi większe ilości Dopraszać się o rabaty Przeliczać jedzenie na porcje, żeby się nie marnowało (liczyć, ile kto zje) Nie trzeba mieć naraz 10 rodzajów eko warzyw, wystarczą trzy sezonowe. To, co pisała Annabe - sprawdzić, czego zjada sie najwięcej, i to zamienić na wersję eko.
Komentarz
Cieszę się.
Pamiętaj, ze masz świetne kwalifikacje ;-)
@Katarzyna, będziesz?
Najbardziej wypełniony dzień.
A już chciałem się dowiedzieć czy masło z Lidla jest zdrowe i tanie ;-)?
Liczę ogromnie na relację :-)
No i wniosek taki, jeśłi chce się kupować prawdziwe eko z certyfikatami to niestety nie da się tego robić tanio.
Pozostaję przy moim bazarku i ulubonym rolniku ufając, że jest on znacznie bliżej eko niż handlarze czy supermarkety
Słyszałam trochę urywkowo jeszcze kilka zdań, ale niewiele..
To jak nie zbankrutować???? kto mi to powie?
Mspanc
Szukać promocji
Zamawiać ze znajomymi większe ilości
Dopraszać się o rabaty
Przeliczać jedzenie na porcje, żeby się nie marnowało (liczyć, ile kto zje)
Nie trzeba mieć naraz 10 rodzajów eko warzyw, wystarczą trzy sezonowe.
To, co pisała Annabe - sprawdzić, czego zjada sie najwięcej, i to zamienić na wersję eko.