Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Co wolno w liturgii

edytowano czerwiec 2015 w Arkan Noego
"Mamy prawo, a nawet obowiązek zwracać uwagę na nieprawidłowe zachowania, jednak nie podczas liturgii, ale po niej albo przed nią. Uwaga nie powinna wyglądać jak instruktaż, ale jak pouczenie. Pouczyć można także księdza, jeśli nie postępuje zgodnie z przepisami Kościoła katolickiego, a my ten przepis znamy i potrafimy pokazać." Fragment z wywiadu z abp. Józefem Górzyńskim. Całość pod : http://www.idziemy.pl/kosciol/co-wolno-w-liturgii-/1/
«1

Komentarz


  • cytat: Ciało Pańskie kładzie się na otwartej lewej dłoni, która spoczywa na dłoni prawej, tworząc „tron dla Pana”


    8-}

    dziękuję
  • I dlatego zakładajmy gromady Wędrowników Mamy Róży :)

    PS. A poza tym uważam, że Kartagina powinna zostać zburzona.
  • @In Spe w tym wywiadzie jest więcej niespójności i zaprzeczania samemu sobie. No cóż, efekt modernizmu
  • Mszy świętej się słucha ;)
  • edytowano czerwiec 2015
    @Maciek-się wkurzę i rzeczywiście założę tych wędrowników.
    Póki co noszę w sobie jednego/jedną z potencjalnych :D
  • wydaje mi się, że Greg i tak wiele wytrzymuje
    pragnąłby chodzić na NFRR
    ale dla zgody rodzinnej tego nie robi
  • Mszy świętej się słucha
    ---
    A jak ktoś jest głuchy to mu się Msza nie liczy i idzie do piekła.
  • akurat tak gdzie czasem chodzę ( na Piasek we Wrocławiu)jest kaplica z Mszą św dla głuchoniemych
    zorientuję się jak oni uczestniczą bo mają Mszę w tym samym czasie co ja
  • I obowiązek niedzielny wysłuchania niespełniony. Ot absurdy legalizmu.
  • edytowano czerwiec 2015
    poza tym jak zwykle smarkacz przez ciebie przemawia

    i jeśli naprawdę wydaje ci się, że masz coś do dodania od siebie do liturgii ( aby w niej uczestniczyć) to gratuluję.... pychy
  • Absolutnie nie uważam, że jest coś do dodania ot tak do liturgii. To co jest w liturgii jest zdefiniowane w przepisach i księgach liturgicznych. Nic dodać, nic ująć.

    Nie wmawiaj wad głównych innym, bo to wada główna.
  • > A jak ktoś jest głuchy to mu się Msza nie liczy i idzie do piekła.

    Katolicyzm to nie judaizm. Niemożność fizyczna lub moralna zwalnia z każdego obowiązku prawa pozytywnego.
  • wydawało mi się, że przyczepiłeś się do słowa "słuchać" bo wolisz "uczestniczyć"

    nie martw się, ja też tak miałam
    przez wiele lat Novus Ordo utwierdzało mnie w przekonaniu, że Pan Bóg aż się uśmiecha z radości jak wybieram się na Mszę, a jak już głośno odpowiadam i jeszcze przyjmę Komunię to już w ogóle ma banana na twarzy
  • A teraz co uważasz, że Bóg robi, gdy idziesz wysłuchać Mszy i gdy przyjmujesz Komunię?
  • @WdRW
    a z obowiązków prawa naturalnego już nie?
  • Naturalnego zakazującego -- nie.
  • edytowano czerwiec 2015
    Ale to chyba tylko dlatego, że niemożność powoduje, że w ogóle nie ma do czynienia z czynem zakazanym, tj. zabranie czegoś przez kleptomana nie jest kradzieżą, kompulsywne zachowania seksualne osobnika z nerwicą nie są cudzołóstwem itd.

    Tak?
  • I cisza... Anawim Ty chamie! Zepsułeś wszystko!
  • @Anawim zabranie czegoś nawet przez kleptomana nadal jest kradzieżą. Nie wiem skad masz takie chore pomysły co do zmieniania rzeczywistości
  • Bo ja wiem? Np. zabranie z roztargnienia kradzieżą nie jest, choć oczywiście trzeba oddać.
  • @Pigwa obiektywnie jest kradzieżą.
  • Nie jestem przekonana. Wydaje mi się, że cel (przywłaszczenie) jest kluczowy dla stwierdzenia, że mowa o kradzieży.
  • @Pigwa nie wydaje mi się. Znaczy ktoś kto morduje bo jest chory psychicznie wedle ciebie nie pozbawia życia ? Tak samo z kradzieżą. Nie ważne czy kleptoman coś bierze czy kto inny. Fakt zmiany właściciela rzeczy jest chyba oczywisty.
  • Morderstwo to umyślne zabójstwo. W przypadku nieumyślności można mówić najwyżej o zabójstwie. Może za bardzo myślę terminami kodeksowymi, ale katechizm też rozróżnia różnego typu wykroczenia przeciw piątemu przykazaniu i np. nie każde pozbawienie życia jest morderstwem.
  • Fakt zmiany właściciela rzeczy jest chyba oczywisty.
    -------
    Fakt zmiany właściciela - tak, ale nie fakt przywłaszczanie. Pożyczka czy sprzedaż to też zmiana właściciela.
  • ja nie mówię o definicjach katechizmowych czy prawnych tylko o rzeczywistości.
  • Czyli rzeczywistość niekoniecznie równa się katechizm i odwrotnie.

    Kard. Gasparri - naczelny bajkopisarz?
  • chyba się zbyt zapędzasz...
  • Bardziej mnie interesuje odpowiedź @In Spe (której nie idzie przywołać). :)


    Nie ważne czy kleptoman coś bierze czy kto inny. Fakt zmiany właściciela rzeczy jest chyba oczywisty.
    ---
    Bardzo chyba. W przypadku kradzieży nie masz do czynienia ze zmianą właściciela. Właścicielem pozostaje osoba, której coś skradziono.
    Sugeruję, byś unikał określeń "oczywisty" i "rzeczywiście", a stosował "chyba" i "wydaje mi się", bo zgodnie z Twoim podejściem (oceną czynu po jego zewnętrznych przejawach) - kłamiesz. :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.