jeszcze może być lamblioza - lamblie zajmują dwunastnicę i pojawia się tzw zespół złego wchłaniania. Lek, który podałaś, pomaga na owsiki - glizdy i lamblii nie wyleczy. Moje dzieci mają kupy niestrawione w większości. U Himka kupa jest biegunkowa + bardzo śmierdząca, smolista, pojawia się 3-6 x dziennie jak coś zje, co mu nie bardzo służy. Na diecie lekkiej ma kupy idealne. Ale to by musiał jeść samą jaglankę z gotowanym mięsem, nie jeść warzyw zbyt wiele, ani owoców. ciągle to samo jak niemowlę. Ja nawet nie wiem po czym ma reakcje. Wczoraj zjadł z rzeczy niecodziennych winogrona i bułkę z orkiszem (100% mąki orkiszowej) więc albo bułka była nie tego, albo winogrona albo nie wiem co
Z mojego doświadczenia na obrzydliwe bagienne kupy, które się pojawiły jakoś po 14 miesiącu pomogło znaczne ograniczenie a najlepiej wyeliminowanie owoców. Chyba cukry naszemu 2,5 latkowi szkodzą. A on by mógł owoce wciągać kilogramami, a jak słyszy słowo borówki to odstawia szalony dziki taniec z piskiem, żeby mu natentychmiast dostarczyć. Dodam, że słodyczy praktycznie w ogóle nie je, no chyba że w gościach a jeśli już soki to pomidorowe, wielowarzywne, sama bym tego nie wypiła, ale on zaakceptował jako sok i pije @-)
Jeszcze mogą być reakcje nie tyle na sam produkt co na szlag wie co do niego dodawane. Nasza historia wprawdzie nie o nabiale ale też pokrewna.
U nas Lilu miała wymioty chlustające po glutenie pszennym (po krowiźnie też ale to było wiadomo, więc od początku ścisła dieta). Do tego stopnia, że się dorobiła, coś w 4 tygodniu życia, bulgoczącego zachłystowego kaszlu.
Po skrupulatnym wyeliminowaniu pszenicy wymioty i kaszel przeszły. Po czym pojechaliśmy do Włoch. I tam - chciał nie chciał - od czasu do czasu jadałam produkty pszenne typu ciabatta, grissini i inne takie. I nic. Zero objawów.
Wróciliśmy do polski. Zjadłam żytniego razowca z dodatkiem pszennej mąki - mała wymiotuje.
Więc teorię spiskową mamy z mężem taką, że coś na etapie młyna do tej mąki dodają. Ale naukowo nie potwierdzona ta teoria więc pewności nie mam.
Komentarz
Moje dzieci mają kupy niestrawione w większości. U Himka kupa jest biegunkowa + bardzo śmierdząca, smolista, pojawia się 3-6 x dziennie jak coś zje, co mu nie bardzo służy.
Na diecie lekkiej ma kupy idealne. Ale to by musiał jeść samą jaglankę z gotowanym mięsem, nie jeść warzyw zbyt wiele, ani owoców. ciągle to samo jak niemowlę.
Ja nawet nie wiem po czym ma reakcje. Wczoraj zjadł z rzeczy niecodziennych winogrona i bułkę z orkiszem (100% mąki orkiszowej) więc albo bułka była nie tego, albo winogrona albo nie wiem co
U nas Lilu miała wymioty chlustające po glutenie pszennym (po krowiźnie też ale to było wiadomo, więc od początku ścisła dieta). Do tego stopnia, że się dorobiła, coś w 4 tygodniu życia, bulgoczącego zachłystowego kaszlu.
Po skrupulatnym wyeliminowaniu pszenicy wymioty i kaszel przeszły. Po czym pojechaliśmy do Włoch. I tam - chciał nie chciał - od czasu do czasu jadałam produkty pszenne typu ciabatta, grissini i inne takie.
I nic.
Zero objawów.
Wróciliśmy do polski. Zjadłam żytniego razowca z dodatkiem pszennej mąki - mała wymiotuje.
Więc teorię spiskową mamy z mężem taką, że coś na etapie młyna do tej mąki dodają.
Ale naukowo nie potwierdzona ta teoria więc pewności nie mam.