Tak naprawdę to w języku polskim można podać przykłady zdań nawet z dwóch liter - np. Ma. Da. A z trzech to całkiem dużo przykładów: Mam. Rób! Weź! Idź! Wie.
Tylko takie zdanie złożone z samego orzeczenia to ubożuchno brzmi. No i nic zabawnego w nim nie ma ;-)
Nie piknik (choć z kartami skojarzony, ale co to za odzywka?) ani nie bingo. To ma być bardzo ewidentna odzywka karciana - takie zapytanie jednego gracza, do drugiego gracza.
Też mi chodził po głowie, ale autorka sugerowała, że to ma być osiedlowy sklepik, a nie jakieś duże coś. Choć dys-kont dość jednoznacznie sugeruje, że z nim faktycznie jakiś kłopot jest...
Komentarz
Nasza domowa, z mojego dziecinstwa:
Rzeczownik, które jest jednocześnie zdaniem, podanym w gwarze.
k.
Ale poprzednie trzy też proszę zaliczyć choćby po pół punktu
Nasza - skoro ma być auto
Market ?
Mark et...?