Maz i Em powiedzieli, ze bardzo ladna jest ta kiecka i zebym nie oddawala ale jakos nie czulam sie w niej dobrze. To byla mala czarna z koronka na dekoldzie i plecach. Byly tam tez cekiny gdzieniegdzie Brzmi to nie za dobrze....wieeem ale nadal uwazam, ze mam nienajgorszy gust
To masz super gust jak lubisz cekiny moje maleństwo już by cię kochało
@Rejczel, peeem tak: jeszcze chwila, a będę domagać się zwrotu za naprawę laptopa. Ileż on może wilgoci znieść? (Najpierw ja opluwam, potem mąż opluwa... )
Powiem tak mnie to specjalnie nie ruszyło (ani specjalnie nie bawi ani nie ziębi), ale to chyba dlatego, że wiem że akurat taka sylwetka, czyli ogromny brzuch i normalna reszta to w większości efekt choroby (np.cukrzycy, wyczerpania nadnerczy, problemów jelitowych) a nie obzarstwa.
Ja to widze tak, ze na kazdy mem trzeba patrzec doslownie i nie doszukiwac sie. Tak bylo z tym Januszem. Spojrzalam na mem i na jedna setna sekundy uwierzylam, ze ma w brzuchu zwinietego w kulke czlowieka, ktorego przed chwila zjadl i ze idzie po nastepnego. No wiem, jestem z tej samej planety co Alf.
Komentarz
Pojdziemy do tego mojego lasu, tam sie dziki same pod nogi kładą, łowi sie az milo.
samo życie
Aż by sie chciało dodac: "Jestes lekiem na całe zło!"
A ten wątek...wymiata!
Szkoda, ze @argento wpadl tu tylko na chwile bo widze Was w duecie- cokolwiek to znaczy
I jeszcze warany Katarzyny...
I sny...Haku czy tez Ojejuju...
I nic juz wiecej dla rozrywki mi nie trzeba.
Pasztetowa...
Nie przeczę, ze piwne brzuchy istnieją. Ale niestety w swoim otoczeniu znam sporo panów, ktorych otyłosc jest wynikiem choroby.
I prosze...zamknijmy juz ten temat!
No wiem, jestem z tej samej planety co Alf.