@Rogalikowa co nie? Tak serio, to próbowałam kiedys zrobic bezglutenową, i wyszła mi taka, jakby ktos mocno przypalil kasze gryczana w garnku, jakimś cudem odkleił z dna tę skorupę i polał sosem pomidorowym
Wrocilam z Koscioła. Bylam pieszo, bo na tydzien zostałam bez auta. Zmeczyla mnie ta droga-a to ledwo kilometr w jedna strone. Ale to tak jest jak człowiek przyzwyczajony wszedzie wozic tyłek samochodem. Tak sobie mysle, ze cos trzeba z tym zrobic...
My tez do kościoła tylko samochodem, odkąd zmienilismy miejsce zamieszkania, a to pewnie niecały kilometr. Ale wczesniej mieszkalismy z 100 m od kościoła :)człowiek leniwy się robi a jeszcze zawsze na ostatnią chwilę z dziećmi, wiec tylko auto zostaje Ja juz po kawie, czas na kuchnię Dobrej niedzieli
Nie wiem czy bede robic obiad. Sama jestem. Nie chce mi sie, zwlaszcza, ze jeszcze troche pomidorowki w lodowce.
Mam starą ciotke. Przez dziesiatki lat samotna. Ale zawsze gotuje wypasione obiadki- tylko dla siebie. A mi sie nie chce. Motywacji brak. Tak tylko dla siebie przy garach stac???
Czyzby za malo miłosci własnej we mnie było?
Pogadalam troche z W. przez telefon- to juz taka duza i mądra dziewczyna...
Ja mam do kościoła 2 km. Właśnie ze względu na potencjalne moje wygodnictwo nie staram się o samochód, bo wtedy nie chodziłabym do miasta, do kościoła, tylko wszędzie bym jeździła. Chodzę póki mogę, choć łatwo nie jest.
Uwielbiam chodzić. Akurat Kosciol mam mega blisko, ale i tak bylismy na spacerze kolo 2 godzin. My lubimy chodzic. A i moi synowie lepiej funkcjonują jak sobie polataja.
My kościół prawie za płotem mamy no za płotem to plebanie. Ale i tak autem do niego jeżdżę. Bo albo trzeba przejść po stromej skarpie, tam wózkiem nie przejadę, albo drogą A.iść/ jechać wózkieem na dół drogą bez chodnika a potem wypchać pod mega strmą góręwózek. Albo droga B. Jakieś 500 m pod mniej stromą górę pchać wózek a potem z kilometr po płakim i w dół..
pomocy. tropical fish fizzy.. czy to mozna wrzucic do wanny z dziecmi? dzieci z wakacji przywiozly.. muszelka taka chyba musujaca, a jak sie wymusuje w wodzie to ze srodka ma wyjsc rybka.. no i czy do wody wrzucam w folii takiej ciasno opasajacej to czy bez.. jak przystalo na pamiatke z fokarium polskiego nie ma instrukcji po polsku.
Komentarz
jadlam w weekend PYSZNĄ pizze bez bez bez...
niemożliwe, że była pyszna...
To jest strona, w której na bieżąco zamieszczane są kazania księdza Pawlukiewicza.
@Rogalikowa co nie? Tak serio, to próbowałam kiedys zrobic bezglutenową, i wyszła mi taka, jakby ktos mocno przypalil kasze gryczana w garnku, jakimś cudem odkleił z dna tę skorupę i polał sosem pomidorowym
a ta pizza byla jeszcze bezmleczna. I bezcukrowa
Tak sobie mysle, ze cos trzeba z tym zrobic...
Ja juz po kawie, czas na kuchnię
Dobrej niedzieli
Mam starą ciotke. Przez dziesiatki lat samotna. Ale zawsze gotuje wypasione obiadki- tylko dla siebie.
A mi sie nie chce. Motywacji brak. Tak tylko dla siebie przy garach stac???
Czyzby za malo miłosci własnej we mnie było?
Pogadalam troche z W. przez telefon- to juz taka duza i mądra dziewczyna...
Właśnie ze względu na potencjalne moje wygodnictwo nie staram się o samochód, bo wtedy nie chodziłabym do miasta, do kościoła, tylko wszędzie bym jeździła. Chodzę póki mogę, choć łatwo nie jest.
Ale i tak autem do niego jeżdżę.
Bo albo trzeba przejść po stromej skarpie, tam wózkiem nie przejadę, albo drogą A.iść/ jechać wózkieem na dół drogą bez chodnika a potem wypchać pod mega strmą góręwózek. Albo droga B. Jakieś 500 m pod mniej stromą górę pchać wózek a potem z kilometr po płakim i w dół..