Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bo dostaniesz!!!

2»

Komentarz

  • Dla Marka jest:))) Zwlaszcza w zakresie roszerzonym. On kocha historie, geografie, biologie etc, matmy nienawidzi, wiec wizja pozaszkolnych zadan matematycznych jako jedynej dostepnej rozrywki skutecznie hamuje jego rozbrykanie.
  • ja niestety grożę i łapię się na tym, że kary rzucane w amoku są często bezsensowne. Pracuję nad tym, żeby wypracować konsekwencje, chociaż to przy takich maluchach też jest trudne np. wylany sok po wytarciu jest rozmazany, a mi gul skacze jak patrzę na sam proces wycierania. No ale ćwicz się matka.
    Kiedy mi synowie (5 i 3 lata) za bardzo się rozbrykają rozdzielam, jeden idzie na górę, drugi zostaje ze mną- losowo, albo ustalam kolejkę do rowerka stacjonarnego, żeby nadmiar energii zużyli na czymś nieinwazyjnym. Ale to w dzień. Wieczorami problemu z zabawą nie ma, bo po kąpieli i modlitwie kładą się do łóżek (w jednym pokoju) i tata czyta na dobranoc i gasi światło. A u taty nie ma wędrówek ani gadania;) tata działa najlepiej na wieczorny spokój;)
  • @isako a jak czuje się Twoja córeczka?
  • tata w ogole dziala najlepiej na dyscypline - wystarczy, ze spojrzy. nie wiem, jak on to robi:))))
  • @edytam, całkiem, całkiem. Gorzej było wczoraj. Rozkrwawiona, obolała. Była bardzo dzielna gdy ją zszywano. Teraz nawet nie pamięta o wczorajszym wydarzeniu. :O
    Przypominam jej wskazując na lustro.
  • @draconessa, chcialabym by mąż był taki!
  • No, ja tez mu zazdroszcze...tego spojrzenia dyscyplinujacego:D Coz, lata praktyki w wojsku jednak:DDD
  • U mnie też na wsciekaczke prace domowe. Zawsze coś znajdę ;).
  • Zainspirowałyście mnie z tymi pracami domowymi.

    Mam jeszcze pytanko. Co zrobić by się nie powtarzać i nie liczyć?
    Kiedys liczyłam do trzech, potem weszły w grę połówki (1 - 1,5 - 2- 2,5 - 3! ) a juz teraz to do dziesięciu!!!

    Chiałabym natychmiastowe reagowanie. Utopia jakaś?
  • Ja mam 2 chłopców sprawdzających moją cierpliwość wieczorem. Wiek 6 i prawie 3 lata.
    Lubią, gdy są drzwi do pokoju otwarte, a w przedpokoju zapalone światło.

    Mają po modlitwie być w łóżkach i być w nich cicho, nie gadać, bo my z mężem bierzemy najmłodszego i idziemy się modlić. Jak zaczynają gadać, najpierw zamykam drzwi, potem gaszę światło. Jak są niegrzeczni na modlitwie, to drzwi zamykam od razu i gaszę światło i mówię, że jeśli się uspokoją i będzie cisza i nie będzie wyłażenia z łóżek, to odpowiednio: drzwi otworzę i zapalę światło.

    Póki co skutkuje. Bardziej na starszego i on też stara się pilnować młodszego. Czasem młodszy bierze do łóżka 10 autek, 30 książeczek i 15 misiów. Ale to akceptuję, póki jest cicho i w łóżku.
  • Mamy to samo w domu!

    Ale gaszenie światła i zamykanie drzwi budzi ryk, krzyk, beki.
  • bywa, że rryczą, ale wtedy mają motywację, żeby być cicho.
  • @ramatha napisała: U nas wieczorem nie ma biegania za to czesto jest wstawanie i wystawianie glowy z pokoju. Ale ogolenie da sie wytrzymac.
    takiej metody nie znałam. =))
  • Hehehe
    To nowatorska metoda :)
  • Anyway, groźby bez pokrycia nie mają sensu. Lepiej zagrozić czymś małego kalibru, ale potem konsekwentnie to zrealizować.
  • Praca! Ja mam zawsze orzechy do łupania...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.