Zbliżają się Święta a ja zostałam bez patelni. Doradźcie jaką wybrać jak najbardziej uniwersalną i co najważniejsze NIEPRZYWIERAJĄCĄ! Albo wytłumaczcie jak smażyć rybę ze skórą, udka z kurczaka, dania panierowane na patelni stalowej.
Do naleśników mam całkiem nową teflonową. Wyrzucę jak się zużyje. Nie chcę jednak już inwestować w teflonowe. Mam ceramiczną Berghoff i jest do niczego! Zawsze przywierała a do tego powierzchnia w środku zrobiła się całkiem szybko matowa.
My mamy 2 duże Moneta i jedną chyba Granita, chyba i ta ostatnia jest genialna do naleśnikow, kotletow, a dwie Monety, do Duszenia, do kasz wszelkich, risottow i sosowych dań.
Moje szybko przestały być białe, nigdy z nich nie byłam zadowolona. Poszły do śmieci. Lubię kupowane na targowisku, pani przywozi z Węgier - szkliwione czymś z dodatkiem marmuru, ma takie patelnie i brytfanny, te drugie nawet w piecu przy ok 500stC się spisują i można zwykłych sztućców itp. używać.
A już się nad tymi Moneta poważnie zastanawiałam. Za czasów mojego dzieciństwa mama miała starą kanciatą patelnię stalową (chyba), rączka metalowa przynitowana. Była cała czarna, brzegi miała przypalone ale nic do niej nie przywierało. Całe dzieciństwo była ta jedna patelnia. Chciałabym mieć taką samą ale w tych czasach są same udziwnione. Dwanaście lat kupowałam drogie teflonowe które wyrzucałam średnio po dwóch latach. I jeszcze teflon jest podejrzany.
to właśnie "była cała czarna" to sekret starych dobrych patelni ta spalona czarna warstwa sprawiała, że patelnia była tak funkcjonalna, kiedyś w przypływie nastroju wyszorowałam mamine patelnie...
poszukaj pod "patelnie cygańskie", ja mam do pieczenia chleba w piecu chlebowym formy z grubej blachy stalowej, samodzielnie je oksydowałam, znaczy czerniłam
To są patelnie ze stali walcowanej. Znalazłam firmy Hendi. Są całkiem tanie. Tylko coś czuję, że na początku będę się z nią męczyć zanim zrobi się dobra.
moje blachy wg instrukcji smarowałam cienko czystym smalcem i wypalałam długo w piecu, w piekarniku śmierdziałoby okutnie i palony tłuszcz mało zdrowy do wdychania ^#(^
Nie ma patelni cygańskich, one maja inny skład i nie chcą się tak ładnie zestarzeć, ta spalona warstwa ciagle zlazi. Ceramiczna Galicja to jakiś dowcip był chyba, niemiecka Starke lepiej, ale w ciągu pol roku i tak zjedliśmy część powłoki, mimo drewna do mieszania. Teraz mam granitowa Ballarini jest ciekawie, tylko bardzo szybko się nagrzewa i też przypala, trzeba pilnować. Jestem zadowolona, b twarda powloka na razie bez uszkodzeń. Chciałabym taka metalowa patelnie, na której możnaby usmażyć prawdziwe placki ziemniaczane... Kiedyś wytestowalabym jeszcze metalowa patelnie Turk ktoś miał?
mam ceramiczną Tefal normalną i ceramiczną Berghoff do naleśników najważniejsze to poczekać aż się bardzo dobrze nagrzeje, nigdy nie wkładać potraw na lekko zagrzaną, bo na bank będą przywierać. I nie zapełniać od razu całej, bo się wychładza.
Ja również zamierzam wrócić do teflonu. Podobno teflon sam z siebie nie jest szkodliwy, szkodliwe były substancje wydzielające się przy nagrzaniu patelni - PFOA. Ale od 2015 roku zmieniono technologię i teraz powłoka ich nie zawiera.
Mam dwie patelnie ceramiczne. Specjalnie kupiłam polskie, żeby wspierać rodzime firmy. Specjalnie kupiłam takie z produkcji eco. I co? Te patelnie to jakiś żart! Mam ochotę roztrzaskać je o podłogę. Teraz zamierzam kupić taką http://allegro.pl/patelnia-tefal-28-hard-titanium-indukcja-tytanowa-i6052667349.html Już płaczę nad ceną... Będę odkładać.
By dobrze, czyli zdrowo smażyć, trzeba stosować się do zasad:
a. najpierw dobrze rozgrzewamy patelnię – na indukcji potrwa to 20-30 sekund, na gazie do 2 minut, moc palnika – 50 - 60%
b. zmniejszamy płomień nawet o połowę
c. wlewamy niewielką ilość dobrego oleju (ryżowego, rzepakowego, arachidowego, kokosowego, czy oliwę z oliwek - wyłącznie w 100% tłoczoną na zimno - z tzw. pierwszego tłoczenia extra virgin) lub nakładamy na patelnię nieco masła klarowanego (masła nie należy używać do smażenia na patelniach żeliwnych)
d. nie należy smażyć na oliwach z pestek winogron, ewentualnie oleju słonecznikowym itp.; gdyż niszczy się w ten sposób właściwości zarówno olejów, jak i smażonych produktów (oliwy z pestek winogron, olej słonecznikowy, czy "chrzczona" oliwa z oliwek - z dodatkami olejów jadalnych, którą można kupić za połowę ceny 100% oliwy z oliwek, szybko dymią - czyli palą się już w temperaturze ok. 170-180 stopni, efektem czego smażone potrawy będą gorzkie i źle przyswajane przez organizm)
e. olej rozgrzewamy przez kilkadziesiąt sekund na gazie, czy kuchni elektrycznej, zaledwie kilkanaście na indukcji – chodzi o to, by go nie spalić, a doprowadzić do granicy tzw. dymienia – można to zaobserwować, gdy tłuszcz „porusza się” po patelni, zataczając kręgi, formując różne kształty
f. dopiero teraz kładziemy na patelni mięso, rybę, czy warzywa
g. mięso smaży się z minimum TRZECH STRON (przewraca trzy razy)
Na rozgrzaną patelnię i rozgrzany olej kładziemy mięso, które smażymy ok. 1,5 – 2 minuty. Przewracamy je na drugą stronę. Zmniejszamy nieco płomień. Po kolejnych 2 minutach przewracamy na „trzecią stronę” – teraz smażymy już wiele krócej niż poprzednio. Mięso można obrócić na patelni jeszcze dwa, trzy razy.
Proces smażenia z kilku stron gwarantuje perfekcyjnie wysmażone i zjawiskowo smakujące mięso z chrupiącą skórką i delikatnym środkiem.
Istotne tu jest, że każda ze stron mięsa ma stosunkowo krótki kontakt z tłuszczem, który nie wchłania się w potrawę, czyniąc ją lekkostrawną i niskokaloryczną.
Ja mięso (bez panierki) smażę tak: najpierw nagrzewam mocno patelnię i obsmażam na szybko, kilkanaście sekund, zdejmuję. Zmniejszam gaz, w tym czasie woda z oleju odparuje i smażę już do końca, tak jak mówi mama asia. Wtedy mięso nie wysycha tak w środku i nie nasiąka.
A ja mam taki problem, że nie wiem jak usunąć tłuszcz z boków patelni. W czasie smażenia tłuszcz przywiera do boków i dymi. A po smażeniu jest tak lepki, że potrzebne byłoby szorowanie druciakiem, żeby go usunąć. Bardzo proszę o rady, bo to niesamowicie utrudnia mi życie.
Komentarz
Były i są nadal.
Lubię kupowane na targowisku, pani przywozi z Węgier - szkliwione czymś z dodatkiem marmuru, ma takie patelnie i brytfanny, te drugie nawet w piecu przy ok 500stC się spisują i można zwykłych sztućców itp. używać.
"podobno" - ba jakoś nigdy nie trafiłam, ale też i nie szukałam jakoś szczególnie intensywnie
wyguglałam
ale wychodzi n to, ze te patelnie to tylko z nazwy cygańskie
dobre?
warto?
bo ja tych brzydkich słow w praktyce nie potrafiłabym
(nie pamiętam ile masz córek)
Ceramiczna Galicja to jakiś dowcip był chyba, niemiecka Starke lepiej, ale w ciągu pol roku i tak zjedliśmy część powłoki, mimo drewna do mieszania. Teraz mam granitowa Ballarini jest ciekawie, tylko bardzo szybko się nagrzewa i też przypala, trzeba pilnować. Jestem zadowolona, b twarda powloka na razie bez uszkodzeń.
Chciałabym taka metalowa patelnie, na której możnaby usmażyć prawdziwe placki ziemniaczane...
Kiedyś wytestowalabym jeszcze metalowa patelnie Turk ktoś miał?
Dziękuję @Skatarzyna
i ceramiczną Berghoff do naleśników
najważniejsze to poczekać aż się bardzo dobrze nagrzeje, nigdy nie wkładać potraw na lekko zagrzaną, bo na bank będą przywierać.
I nie zapełniać od razu całej, bo się wychładza.
Mam dwie patelnie ceramiczne. Specjalnie kupiłam polskie, żeby wspierać rodzime firmy. Specjalnie kupiłam takie z produkcji eco. I co? Te patelnie to jakiś żart! Mam ochotę roztrzaskać je o podłogę. Teraz zamierzam kupić taką http://allegro.pl/patelnia-tefal-28-hard-titanium-indukcja-tytanowa-i6052667349.html Już płaczę nad ceną... Będę odkładać.
By dobrze, czyli zdrowo smażyć, trzeba stosować się do zasad:
a. najpierw dobrze rozgrzewamy patelnię – na indukcji potrwa to 20-30 sekund, na gazie do 2 minut, moc palnika – 50 - 60%
b. zmniejszamy płomień nawet o połowę
c. wlewamy niewielką ilość dobrego oleju (ryżowego, rzepakowego, arachidowego, kokosowego, czy oliwę z oliwek - wyłącznie w 100% tłoczoną na zimno - z tzw. pierwszego tłoczenia extra virgin) lub nakładamy na patelnię nieco masła klarowanego (masła nie należy używać do smażenia na patelniach żeliwnych)
d. nie należy smażyć na oliwach z pestek winogron, ewentualnie oleju słonecznikowym itp.; gdyż niszczy się w ten sposób właściwości zarówno olejów, jak i smażonych produktów (oliwy z pestek winogron, olej słonecznikowy, czy "chrzczona" oliwa z oliwek - z dodatkami olejów jadalnych, którą można kupić za połowę ceny 100% oliwy z oliwek, szybko dymią - czyli palą się już w temperaturze ok. 170-180 stopni, efektem czego smażone potrawy będą gorzkie i źle przyswajane przez organizm)
e. olej rozgrzewamy przez kilkadziesiąt sekund na gazie, czy kuchni elektrycznej, zaledwie kilkanaście na indukcji – chodzi o to, by go nie spalić, a doprowadzić do granicy tzw. dymienia – można to zaobserwować, gdy tłuszcz „porusza się” po patelni, zataczając kręgi, formując różne kształty
f. dopiero teraz kładziemy na patelni mięso, rybę, czy warzywa
g. mięso smaży się z minimum TRZECH STRON (przewraca trzy razy)
Na rozgrzaną patelnię i rozgrzany olej kładziemy mięso, które smażymy ok. 1,5 – 2 minuty. Przewracamy je na drugą stronę. Zmniejszamy nieco płomień. Po kolejnych 2 minutach przewracamy na „trzecią stronę” – teraz smażymy już wiele krócej niż poprzednio.
Mięso można obrócić na patelni jeszcze dwa, trzy razy.
Proces smażenia z kilku stron gwarantuje perfekcyjnie wysmażone i zjawiskowo smakujące mięso z chrupiącą skórką i delikatnym środkiem.
Istotne tu jest, że każda ze stron mięsa ma stosunkowo krótki kontakt z tłuszczem, który nie wchłania się w potrawę, czyniąc ją lekkostrawną i niskokaloryczną.
dużą 28 cm
i małą 12 cm
Pytanie jak zachowa się taka patelnia podczas duszenia mięsa...