Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Końcówka banana - odcinać czy nie odcinać? Oto jest pytanie.

2»

Komentarz

  • Z pośród wszystkich owoców i warzyw najwięcej toksyn i pestycydów mają niestety jabłka... Już kilka badań czytałam i inne produkty mają różne miejsca, ale jabłka zawsze na przedzie.
  • masowych zgonów szczęśliwie nie ma.

    Jeszcze.


  • Ale ilość zachorowań na nowotwory bardzo rośnie.
  • "Jeszcze."

    Sugerujesz, że pryskać zaczęto w zeszłym tygodniu?


    "Ale ilość zachorowań na nowotwory bardzo rośnie."

    A z jakiej przyczyny?
  • Tak, rośnie ilość zachorowań na nowotwory i osób cierpiących na alergie. Przecież to nie bierze się z niczego. Ostatnio rozmawiałam z dyrektorką szkoły i mówiła, że jeśli dziecko może jeść wszystko i nie ma alergii, to trzeba dziękować Bogu, bo to cud. W pokoleniach naszych babć alergie się nie zdarzały.

    Śmiem wątpić, że ta ilość chemii, którą jemy my i nasze dzieci nie ma wpływu na zdrowie nasze i naszych dzieci. Przecież teraz praktycznie nie ma żywności, która nie miała kontaktu z chemią. Moja ciocia ma ekologiczne warzywa i truskawki. Dla wnuków. Uporczywe chwasty zwalcza RANDAPEM. Ale leje tylko przy korzonkach :) Sąsiadka mojej mamy sprzedaje eko truskawki. Sypane chemią. Tak, że tego...
  • A jakieś dowody, że nie? ;)
  • Ja mam proste porównanie- rodzina i znajomi z mojej strony - w Polsce i rodzina i znajomi ze strony męża - w Hiszpanii. Przedział czasowy - jakieś 25 lat. Tam nie uświadczysz "prawdziwych" owoców i warzyw, tu, jak do tej pory, jeszcze były.
    Tu są sypane i pryskane, ale tam, to już nie opryski, to już są plastikowe substytuty roślin, które ani nie pachną ani nie smakują, jak to, co jemy tutaj. Za to wyglądają pięknie. I są trwałe i niepsujące się.

    Tu z naszych znajomych i z rodziny na raka zmarły 3 osoby, w Hiszpanii ponad 20, myślę, że bliżej 30 nawet.
  • "A jakieś dowody, że nie?"

    Próbuje się udowodnić hipotezę. Ja żadnej hipotezy nie stawiam.
    Poza tym niemożliwe jest udowodnienie, że czegoś nie ma. Nie można, na przykład, udowodnić, że nie istnieją krasnoludki.
  • "Ja mam proste porównanie- rodzina i znajomi z mojej strony - w Polsce i rodzina i znajomi ze strony męża - w Hiszpanii. Przedział czasowy - jakieś 25 lat. Tam nie uświadczysz "prawdziwych" owoców i warzyw, tu, jak do tej pory, jeszcze były.
    Tu są sypane i pryskane, ale tam, to już nie opryski, to już są plastikowe substytuty roślin, które ani nie pachną ani nie smakują, jak to, co jemy tutaj. Za to wyglądają pięknie. I są trwałe i niepsujące się.

    Tu z naszych znajomych i z rodziny na raka zmarły 3 osoby, w Hiszpanii ponad 20, myślę, że bliżej 30 nawet."

    No tak, tylko, że to jeszcze nie jest dowód.
  • Jeszcze. :D
  • U mnie świeżym bo opryski drogie i mało który stosuje. Za to zboże zagrzybione potem jest. Tu uprawiają głównie na pasze.
  • przerażające...
  • Ostatnio oglądałam film w szwajcarskiej tv. Był o uprawie jabłek w pewne wiosce we Francji. Jabłonie są pryskane tam 36 razy. I odkąd stosuje się te opryski to dużo dzieci w tej wiosce rodzi się z jakimiś wadami w budowie narządów, głównie rozrodczych. Niestety nie oglądałam do końca i nie wiem jak sprawa się zakończyła.
  • edytowano kwiecień 2016
    U nas na studiach miałam taki przedmiot o nawożeniu roślin i tam prowadzący też przekonywali że opryski są ok., że są mało toksyczne (dawka śmiertelna 1000 j, na kg masy ciała człowieka, a taka sól czy solanina z ziemniaka to ma 5-6 j. na kg) nie pamiętam czy to były gramy cz mg. No i przecież jest okres karencji po którym dana substancja wydalana jest przez rośliny czy jakoś inaczej się dezaktywuje.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.