Nie no, wybacz ale broda na zdjeciu z tego artykułu wygląda obrzydliwie. Secundo, nie umiem uwierzyć, że Najwyższy Byt odpowiedzialny za stworzenie całego wszechświata miałby punktować takie detale niczym zafiksowana na wyglądzie blogerka modowa. No ale może się mylę i po śmierci mężczyźni z tego też będą rozliczani...
Kiedyś zawsze mnie brzydzili mężczyźni z brodami, bo ich usta wyglądały obleśnie. jedyny, który nie miał tej "przypadłości" to mój mąż. Teraz tego niedowidzę albo jestem zapatrzona tylko w mojego męża.
@Brawario, to Twoje zdjęcie przy tym artykule? Brodę nosi mój tato i tylko u niego mi ona nie przeszkadza. Nie podobają mi się brody u facetów. Poza tym dzisiejsze fryzury na brodzie każą mi wątpić, czy nie jest skromniejszy ogolony mężczyzna. Poza tym kiedyś mężczyźni nosili brody, bo tak było łatwiej. Dziś w dobie maszynek różnego rodzaju, pianek i żeli golenie się nie stanowi problemu.
Nie byłoby dobrze, gdyby mó mąż nosił brodę! Absolutnie! Nie mam co go tego cienia wątpliwości. I żydowskie wytyczne na ten temat wcale mnie nie przekonują. Podobnie, nie uważam za błąd, że nie poddałam synów obrzezaniu. BTW - może pora na wpis o tym, dlaczego dobrze jest, by mężczyzna był obrzezany? I dlaczego należy jeść koszerne?
@Dominikaa - moje córki często miją jedzenie we włosach, ale nie zamierzam ich z tego powodu golić ;-) Uczę je kulturalnie jeść. Wielu brodaczom też by się przydało.
Jedzenie we włosach tez miewalam przejściowo, ale z tym kultularnym jedzeniem to jest tak ze mam w rodzinie brodaczy z deficytem owego Jakis uraz z dzieciństwa chyba podobny uraz mam do szpinaku.Skrzywili mnie, noo
Moj M. nosi brode bo jak zgoli to jest brzydki hahaha. Jak w narzeczenstwie sie ogolil mi na zlosc to poki mu nie odrosla troche, nawet nie chcialam go pocalowac )
A ja lubię mężczyzn z brodami. Mój tata nosi i mój mąż też nosi. Resztek jedzenia nie zauważyłam. No ale faktycznie teologiczne zalecanie brody to temat bardzo ważny.... 8-}
Ja też lubię brodaczy bo mój tata całe życie nosił. Mojego męża, od razu jak się tylko poznaliśmy zachęciłam do zapuszczenia. Oczywiście broda, nawet taka "na drwala" musi być odpowiednio zadbana.
Zobaczcie jak Marcinkiewiczowi broda poprawiła urodę.
Nie lubię męża mego świeżo ogolonego, na szczęście szybko odrasta. Dziś powiedział, że musi się ogolić. Trudno, przez 3 dni nie będę na nego patrzeć. X_X
Komentarz
Secundo, nie umiem uwierzyć, że Najwyższy Byt odpowiedzialny za stworzenie całego wszechświata miałby punktować takie detale niczym zafiksowana na wyglądzie blogerka modowa.
No ale może się mylę i po śmierci mężczyźni z tego też będą rozliczani...
Brodę nosi mój tato i tylko u niego mi ona nie przeszkadza. Nie podobają mi się brody u facetów. Poza tym dzisiejsze fryzury na brodzie każą mi wątpić, czy nie jest skromniejszy ogolony mężczyzna.
Poza tym kiedyś mężczyźni nosili brody, bo tak było łatwiej. Dziś w dobie maszynek różnego rodzaju, pianek i żeli golenie się nie stanowi problemu.
Ależ poddałeś zagadnienie!
BTW - może pora na wpis o tym, dlaczego dobrze jest, by mężczyzna był obrzezany? I dlaczego należy jeść koszerne?
Pozamiatałas
Moj M. nosi brode bo jak zgoli to jest brzydki hahaha. Jak w narzeczenstwie sie ogolil mi na zlosc to poki mu nie odrosla troche, nawet nie chcialam go pocalowac )
https://www.buzzfeed.com/ariellecalderon/disney-men-without-beards-is-hilarious?utm_term=.xnZ8e675P2#.gngMND0Y9a
Mojego męża, od razu jak się tylko poznaliśmy zachęciłam do zapuszczenia.
Oczywiście broda, nawet taka "na drwala" musi być odpowiednio zadbana.
Zobaczcie jak Marcinkiewiczowi broda poprawiła urodę.
)
Alladyn w poprawionej wersji, mrrrrr...
Errata:nigdy sie z mezem nie calowalam ze o innych swinstwach nie wspomne
Ja tez dlugiej brody nie lubie. Malo komu w nich dobrze.
Myślę, że dorabianie teologii do kwestii włosów rosnących na różnych częściach ciała jest niepotrzebne.