Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kleszcze a sprawa harcerska

2»

Komentarz

  • Dziękuję.
  • @annabe widać było tylko niektóre, najpierw te na powiekach ;-)
  • Spędzamy sporo czasu w lasach i na działce i kazdy juz nieraz miał kleszcza. Od kilku wyjazdów testujemy domowy środek antykleszczowy (z forum dla psiarzy ;) ) na razie z dobrym skutkiem! Zaparzyłam szklankę tymianku litrem wody, macerowałam przez noc, a rano dodałam sok z cytryny. Przelałam do spryskiwacza i psikam tym po skórze i po ubraniach. Nikogo nie uczula, nie odbarwia i ładnie pachnie. Zamiast tymianku polecaja tez rozmaryn.
    Na wszelki wypadek powtarzam psikanie w ciagu dnia. Ponoć odstrasza tez osy i inne badziewie. Od tego czasu kleszcza nikt nie miał, ale to jeszcze dośc krótki czas na wyciaganie ostatecznych wniosków. Mozna popróbować, jak się ma okazję spotkania z kleszczami jeszcze przed wyjazdem.
  • Warto dbać o to aby chronić sie przed kleszczami. Moje harcerki tez jeździły na obozy.
    MOja Marysia jeszcze przed obozem łapała kleszcze w lesie, na obozie miała objawy grypopodobne. Potem zapalenie opon mózgowych. Tak więc strzeżcie się przed kleszczami. Pewnie, że nie każdego to spotyka, ale warto aby dzieci wiedziały,.ze codziennie trzeba patrzeć czy nie ma kleszcza na skórze, nosić dłuższe rękawy, nogawki,stosować psikacze.
  • RATUNKU! Czy my mówimy faktycznie o tej Muszce?

    "Preparat jest łatwopalny... Nie należy stosować preparatu na zmiany sączące na skórze."

    A co w związku z tym z ogniskami na obozie i tym AZS-em?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.