[cite] agnieszkamamaani:[/cite]apropos(takie małe zejście z głównego tematu)- kto ma meble kuchenne z IKEI?Jakie wrażenie? Bo biorę je pod uwagę, ale nie chcę wtopić pieniędzy w jakieś totalne dziadostwo:sad:
Porozglądaj się na allegro. My kupiliśmy meble kuchenne, zestaw do tego AGD (zmywarka, kuchenka, lodówka zabudowana), stół (bez krzeseł niestety) za okolo 3 tys.
Wcześniejszy komplet też mieliśmy używany za podobną kwotę, ale... po przeprowadce zamarzyła nam się czerwień w kuchni. :bigsmile:
Mnie wkurzają meble z IKEA, może są fajne i proste ( choć drogie jak na bele co) ale obrzydzili mnie znajomi szalejąc swego czasu na punkcie IKEI. W pewnym momencie IKEA była takim wyznacznikiem jakby nowobogactwa. I w ogóle jakoś tak....
My też mamy trochę rzeczy z IKEŁY :bigsmile:. Fanką nie jestem i kiedyś tak jak Tomira się zapierałam. Ale przy remoncie generalnym trochę tam kupiliśmy.
Ale łóżko, materac, komoda i szafka nocna do sypialni za niecały 1000zł to tam się kupi. Wszystko wygodne, nic się nie popsuło jeszcze ufff. Mamy też trochę dodatków z Ikeły. Moja siostra jest fanką i jak do nas przyjedzie, to zawsze jest wycieczka do Ikeły po jakieś zakupy.
Kolejne meble mamy z Black Red White, nikt o nich nic nie pisał, a to właśnie te meble się rysują jak się np. ołówkiem lekko przejedzie.
Kuchnia - mąż wspaniały sam składał, a uprzednio zaprojektował. Kupiliśmy elementy boki szafek, fronty, blaty i mąż to wszystko sam składał, przewiercał otwory na zawiady, docinał blaty się napracował, ale było warto.
Jesteśmy wysocy i nie musimy się schylać przy myciu naczyć bądź przygotowywaniu posiłków (najwyższy blat roboczy ma 90 cm).
Komentarz
Porozglądaj się na allegro. My kupiliśmy meble kuchenne, zestaw do tego AGD (zmywarka, kuchenka, lodówka zabudowana), stół (bez krzeseł niestety) za okolo 3 tys.
Wcześniejszy komplet też mieliśmy używany za podobną kwotę, ale... po przeprowadce zamarzyła nam się czerwień w kuchni. :bigsmile:
nie polecam. po rozłożeniu raczej nie da się ich już złożyć tak samo.
Co dla jednych jest zaletą dla innych jest wadą.
Szczególnie jak zależy Ci na kazdych 10-20 cm w mieszkaniu a samemu mierzysz mniej niż 170 cm.
A propos czytania instrukcji to podobno czytanie instrukcji jest domeną amerykańców w przeciwieństwie do mieszkańców starego kontynentu.
Ale łóżko, materac, komoda i szafka nocna do sypialni za niecały 1000zł to tam się kupi. Wszystko wygodne, nic się nie popsuło jeszcze ufff. Mamy też trochę dodatków z Ikeły. Moja siostra jest fanką i jak do nas przyjedzie, to zawsze jest wycieczka do Ikeły po jakieś zakupy.
Kolejne meble mamy z Black Red White, nikt o nich nic nie pisał, a to właśnie te meble się rysują jak się np. ołówkiem lekko przejedzie.
Kuchnia - mąż wspaniały sam składał, a uprzednio zaprojektował. Kupiliśmy elementy boki szafek, fronty, blaty i mąż to wszystko sam składał, przewiercał otwory na zawiady, docinał blaty się napracował, ale było warto.
Jesteśmy wysocy i nie musimy się schylać przy myciu naczyć bądź przygotowywaniu posiłków (najwyższy blat roboczy ma 90 cm).