Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Cukrzyca a życie bez cukru

13

Komentarz

  • Dieta Dukana to dieta proteinowa.
    Podziękowali 1AgaMaria
  • Cóż kazda znana mi osoba która stosowała Dukana i byłaby w stanie zaciukać kazda osobe która była na nie dla Dukana dzis ma na powrót kg i problemy ze zdrowiem, głownie problemy z nerkami.

    Katarzyna
    na diecie Kwaśniewskiego, Atkinsa je sie warzywa
    ooczatkowo redukcja węgli jest znaczna ale potem juz jest ich ciut wiecej i pochodzą z warzyw.

    moj maz ograniczając węgle, wyzbywając sie na codzień mącznych, kasz, ryżu, cukru + oczywiście ruch zrzucił 60 kg.
    raz w tyg "dzien bez...... bez diety" ;) 
    wtedy domowa pizza, domowe ciasto, czy np zupa z makaronem 
    cukier miał - majac najwyższa wagę- dochodzący do 360! zmiana nawyków żywieniowych, zrzut kg, wiecej ruchu - dzis basen i "domowa" siłownia i teraz po imprezowym tygodniu i rozpuście kulinarnej ;) podczas urlopu podskoczy Mu do góra 150 
    ja wiem, ze to nie była cukrzyca typu pierwszego czy jak sie to tam zwie,
    kiedy byliśmy na Atkinsie pierwszy raz i stosowaliśmy sie do zasad toczka w toczke to zaliczyliśmy spadek cukru do poziomu 40 i o dziwo nigdy nie miałam tak dobrego samopoczucia jak wtedy, bo az z ciekawości użyliśmy kilku rożnych glukometrów czy aby ten pokazujący 40 nie pokazywał błędnego wyniku.

    dabrowska z założenia nie jest dieta odchudzająca, choc jak sie czyta tutejszy wątek o diecie wo to chyba najcześciej sie przewija "mam do zrzucenia......", "udało mi sie zrzucić......."
    i jedli sie dobrze wczytać to jednak nie pozwala utrzymać wagi po zrzucie kg co widać w częstotliwości powrotu do ów diety
    a i jeszcze - moje osobiste zdanie- nie wierze, ze dieta wo jest lekarstwem na wszystkie choroby ( jak bywa przedstawiana). Gdyby tak było to była by to najprostsza i  najtańsza forma leku na kazda  chorobę.
    Jednak mamy całe rzesze chorych ludzi i nie chce mi sie wierzyć ze "z wygody/ miłości do mięsa etc" nie próbują, bo kiedy człowiek chory to chwyta każdej jednej deski ratunku.
  • edytowano wrzesień 2016
    Ale czy ja muszę cokolwiek komukolwiek udowadniać? Wątek był cukrzycowy to raz. Czyli o osobach chorych, z zaburzeniami szlaków metabolicznych. Osoby zdrowe niech sobie fundują co chcą, ich organizmy mają sprawne procesy regulacyjne.
    Dwa- nie wiem wszystkiego ale szukam źródeł wiarygodnych, najlepiej EBM. Trzy- ani ja ani żaden z moich pacjentów nie wylądowali nigdy w szpitalu z powodu jakichkolwiek powikłań ostrych czy przewlekłych. A w pracy z konkretnym pacjentem mam z nim regularny, min raz na miesiac, długotrwały kontakt. I to jest to o co mi chodzi- ergo to co wiem co zalecam i co sama stosuję jest słuszne.

    edit: to było do @Anawim . Cytowany artykuł jest o dziecku (jednym!) ze świeżutko rozpoznaną cukrzycą typu 1 jak również z epilepsją - w tym przypadku nie wypowiem się dokładnie, ale jak pisałam - u cukrzycowych "świeżaków" wygląda to inaczej, dziewczynka miała również remisję i wtedy dużo cukrzyków typu 1 nawet odstawia insulinę na jakiś czas całkowicie. Poza tym jak zrozumiałam główny wydźwięk artykułu był taki, żeby zredukować ilość napadów w padaczce lekoopornej, lekarze nie cisnęli również bardzo na idealne normy glikemii dla tego dziecka. Najpierw wprowadzono analog insuliny aspart, a potem trzeba było dorzucić też długodziałający analog glarginę - czyli choroba jakby nie patrzeć postępowała.
     A  "uproszczoną" ketozę przedstawiłam w związku z linkiem, jak to "leczą" cukrzycę typu 1 dietą optymalną.

    Ja obiema rękami podpisuję się też pod tym, że zrównoważona dieta plus ruch to kluczowe elementy leczenia cukrzycy (i to dotyczy wszystkich typów). A także nadciśnienia, otyłości, hipercholesterolemii i miażdżycy ogólnie, dny moczanowej, i wielu wielu innych chorób.
    Podziękowali 2Katarzyna AgaMaria
  • @hipolit ale dieta wo nie leczy wszystkich chorób, jest przecież dużo przeciwwskazań do stosowania tej diety. Natomiast pomaga w chorobach cywilizacyjnych i doprowadza do stanu równowagi. Z diety Dąbrowskiej powinno sie powoli wychodzić i potem na stałe zmienic sposób odżywiania,ale prawda jest że wiele osób po diecie zaraz wraca do starych nawyków. A i znam takie osoby ciężko chore, które za nic diety sobie nie zrobią bo wierzą w leki, i lubią sobie dobrze zjeść nawet za cenę utraty zdrowia/życia.
    Podziękowali 2hipolit AgaMaria
  • @hipolit - to pogadaj sobie z moją teściową - lekarka, otyłość, nadciśnienie, cukrzyca, miażdżyca, niedobory odporności - i niech może Tobie spróbuje wyjaśnić, dlaczego nawet nie chce spróbować zmienić diety.
    Uwierz, są ludzie, dla których zmiana diety, to jest najokropniejsza możliwa terapia. Wolą łykać garściami leki, borykać się ze skutkami ubocznymi, leżeć w szpitalu, czy poddać się operacji niż zmienić sposób żywienia, rezygnując z tego, do czego przywykli i co lubią jeść.
  • @Katarzyna ;
    ja nieszczególnie przepadam za kontaktem z własna teściowa, 
    nie będę ryzykować obcej tesciowej
     bo tu moze sie nie sprawdzić powiedzenie o zonie ( co mozna by podpiąć pod teściowe) 
    "ze najlepsza żona to obca żona" :smiley: 

  • Nikt nie musi niczego udowadniać, ale rozmawiamy o poważnych sprawach, więc warto traktować się poważnie. Jeżeli ktoś wypowiada się o czymś kategorycznie, to może nie wystarczyć stwierdzenie: tak jest, bo ja jestem lekarzem, więc wiem.
  • Ależ, moja teściowa to urocza kobieta! Miła i pomocna stara się być, na ile to możliwe. Tyle, że kompletnie impregnowana na wszelkie sugestie dotyczące tego, że zmiana diety i trybu życia mogłaby poprawić jej stan zdrowia. Co więcej, jej przyjaciółka, też lekarka (pediatra, neonatolog) utwierdza ją w przekonaniu, że nie ma co zmieniać diety i trybu życia. Tyle, że przyjaciółka szczupła i ogólnie zdrowa, a moja teściowa zdrowie ma w ruinie.
  • Ja zdaje sobie sprawdzę ze jest gros  ludzi którzy ida na łatwiznę i wola garść tabletek niz szklankę "soku z jarmużu" 
    jednak jest ogromna rzesza ludu, ktory kiedy dociśnie to łapią sie każdej szansy
    i takich w sumie miałam na mysli ;)
    no ale tez ciezko dorosłemu narzucić zwłaszcza takiemu "ktory wie lepiej"
    do takich wlasnie należy chocby i moja tesciowa
    garsc leków zagryzanych tłustym boczkiem
    przeviez bierze lek!  a jest cos trzeba :smiley: 
  • @hipolit - no, widzisz! Wcale nie jest tak, że jeśli dieta skutecznie leczy i zapobiega, to ludzie ją radośnie stosują i rezygnują z leczenia farmakologicznego, czy operacyjnego. Dlatego argument - dieta (taka, czy inna) nie jest skuteczna, bo gdyby była, to ludzie leczyliby się dietą jest słabym argumentem.
    Ruch też jest bardzo skuteczną formą poprawy stanu zdrowia i kosztuje niewiele. I co? Nic! Całe rzesze ludzi wolą siedzieć i narzekać, jak źle się czują niż się ruszyć.
    Podziękowali 2MartynaN AgaMaria
  • @ola_g ; nienienie, absolutnie
    ja myślę ż musimy jeszcze dorobić dyplomy z: dietetyki, psychologii, zarządzania oraz informatyki - no wtedy osobiście czułabym się w pełni przygotowana do mojej pracy ;)
  • edytowano wrzesień 2016
    Wszystko zależy od punktu siedzenia; czuję podobną retorykę, jak w przypadku lekarzy tłumaczących nawiedzonym mamusiom zagrożenia nieszczepienia.

    @Rosea
    http://www.ijcasereportsandimages.com/archive/2014/010-2014-ijcri/CR-10435-10-2014-clemens/ijcri-1043510201435-toth-full-text.php

    Przypadek, gdy po zdiagnozowaniu udało się zrezygnować z insuliny. I nie idzie o to tylko, że komórki trzustki zachowały częściową zdolność produkcji insuliny (jak w innych przypadkach, gdzie i tak z czasem ta zdolność ulega zmniejszeniu), tylko w trakcie diety zdolność produkcji uległa zwiększeniu. 
  • Katarzyna
    a mnie sie wydaje ze coraz wiecej ludzi zaczęło sie ruszac
    tlumy na rowerach, na rolkach, z kijkami
    silownie i kluby fitness pelne
    silownie pod chmurka pelne
    cieszy mni taki widok, choc ja sama to tylko kilka sprzetow w domu i moje "dywanowki" :smiley: 

    Ja nie uwazam ze Dieta wo jest kiepska dieta czy jakakolwiek inna 
    z tym, ze kiedy widze ze wo jest traktowana jako lekarstwo na kazda dolegliwość to zapala mi sie taka lampka "niehalo"
    bo jakby nie było to w wątku o wo tak jest
    - strzyka w kościach - dieta wo
    - nadwaga - dieta wo
    - problemy żołądkowe/jelitowe/ sercem - dieta wo
    i tam mozna by wymieniać ;)
    i o ile taka wo jest fajna na poświąteczny czas kiedy kazda babcia, ciocia, stryjenka krzyczą z każdej strony " jeszcze kawałek mojego ciasteczka/ miesiwa/ majonezu z sałatka" to przy poważniejszych schorzeniach to uwazam ze jednak wo nie wyleczy 
    oczywisvie kazdy sobie wszak dorośli jesteśmy :smile: 
  • @hipolit - jeśli weźmiesz pod uwagę, że większość naszych współczesnych codziennych niedomagań bierze się z tego, że jadamy za dużo i niezdrowo, to trudno nie dać się przekonać, że post będzie właściwym lekarstwem na te niedomagania.
  • Przepraszam za dziwne pytanie
    @Katarzyna

    Z tej fachowej rozmowy dobrze wyczytałam że cukrzyca typu II (taką ma moja mama) nie pozostaje bez związku z dną moczanową? Niewiele rozumiem z Waszej rozmowy. Jestem w bibliotece. Wypożyczyłam mamie ksiażki o żywieniu
  • @Nika76 - przyczyną zarówno cukrzycy typu II jak i dny może być niewłaściwa dieta i zbyt mało aktywności fizycznej. Oba schorzenia mogą mieć związek z insulinoopornością. Poradnia chorób metabolicznych, to dobry adres. Podstawowa sprawa - chora musi sama chcieć zmienić dietę i tryb życia.
    Podziękowali 3MartynaN Nika76 AgaMaria
  • Zgadzam się z Katarzyną.  Omnibusem się nie czuję.  Nie wierzę w ludzi znających się na wszystkim. Zawsze lepiej się zainteresować się samemu tym,  co nas dotyczy 
  • Matko! Przeczytałam "Cukrzyca a zycie bez celu" 
  • edytowano wrzesień 2016
    @Anawim to wytłumacz mi jak można tu zwiększyć produkcję czegoś co już nie może być produkowane. Wyłączając tzw. honeymoon czyli remisje.
    Szczerze pytam bo jestem szczerze zainteresowana.

    I uwierzcie mi, z pewnych przyczyn jest to temat do którego podchodzę szalenie poważnie. Pewne rzeczy przerobilam przez 12 lat siedzenia w temacie i wiem, że przynoszą szkodę i dlatego o tym piszę, a nie żeby coś komuś czy sobie udowadniać. I nie jestem lekarzem ;)
  • @Rosea - a nie jest możliwe, że jak człowiek pozbędzie przeciwciał niszczących wyspy trzustkowe, to mu się poprawi stan wydzielania insuliny? Coś, jak z Hashimoto. Wiem skądinąd, że dieta może wpłynąć bardzo korzystnie w przypadku chorób z autoagresji.
  • @AB - jak masz początki Hashimoto i tarczyca jeszcze nie jest bardzo zniszczona, to usunięcie czynnika niszczącego (przeciwciał) może zatrzymać proces niszczenia tarczycy.
  • Kurcze... To przeciwciała mozna usunąc?

  • No niedoczynnosc mam. Lecze. Ale podejrzewam cos jeszcze. Haschimoto nikt mi nie stwierdzil. Na razie.
  • @AB - utrzymujesz, że postępowanie dietetyczne w chorobach z autoagresji pomaga w jakimś innym mechanizmie, niż ograniczenie liczby przeciwciał?
  • Ale pewien poziom przeciwciał jest nieszkodliwy. Jeśli zostaną radykalnie ograniczone, to powinno załatwić problem stanu zapalnego z autoagresji.
  • To trzeba by pogadać z tymi od leczenia Hashimoto dietą. Ja się tyko interesowałam pobocznie. Nie szukałam nigdy wyników badań. Jak Cię bardzo interesuje, to mogę kiedyś w wolnej chwili poszukać czegoś.
    Na pewno czas rozpoczęcia diety byłby kluczowy - jak ktoś ma tylko szczątki tarczycy, to trudno oczekiwać, żeby te szczątki nastarczyły z produkcją hormonu dla całego ustroju.
  • @Katarzyna - mam takie wątpliwości: w cukrzycy typu 1 proces jest dość gwałtowny, tzn. jak są objawy to już w zasadzie jest po ptokach; być może gdyby wykryć proces niszczenia komórek beta trzustki na bardzo, bardzo wczesnym poziomie to dałoby się coś z tym zrobić. Pytanie: co konkretnie wywołuje autoimmunologiczny proces niszczenia komórek beta? Bo teorii jest kilka, co najmniej kilka z sensownymi badaniami - tylko co konkretnie wybrać w takiej profilaktyce? Unikać szczepień? Infekcji? Białek mleka krowiego? Tego da się uniknąć. Zmienić sobie geny? :) Jest coś jeszcze? Kiedy jest czas na ograniczenie przeciwciał? Jaką diagnostykę prowadzić, u kogo i kiedy? Jak ograniczyć poziom przeciwciał? Dietą? Ale gdy reakcja autoimmunologiczna została zainicjowana przez infekcję?  A to tylko niektóre z pytań, które mi przychodzą teraz do głowy.
     
    Podziękowali 1Katarzyna
  • @Rosea - w pełni się zgadzam z pytaniami, które stawiasz. Tak tylko teoretyzuję, czy przypadek, na który powołuje się @Anawim, to nie mógł być taki akurat zbieg okoliczności, że trafili na dzieciaka, u którego proces dopiero się zaczynał i udało się za pomocą diety radykalnie go ograniczyć. Mam na myśli ten konkretny przypadek, a nie możliwość leczenia w ten sposób wszystkich osób z cukrzycą I typu. Szczególnie tych z długoletnim stażem.
    @Małgorzata32 - nie mam pod ręką lektury żadnej, którą mogłabym polecić. Może poszukaj czegoś na temat "Autoimmune Protocol Diet"? A nuż trafisz na coś interesującego? O diecie Dąbrowskiej też czytałam gdzieś, że ma dobry wpływ w przypadku chorób z autoagresji, tyle, że trzeba dodatkowo wykluczyć rośliny psiankowate.
    Podziękowali 1Małgorzata32
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.