@Malgorzata przecież rękodzieło to hobby i relaks wiec powinno chodzić poniżej kosztów jestem na FB na grupie szydełkowej i co chwilę ktoś się żali, że ludzie by jego rzeczy za darmo chcieli, no ewentualnie za maks dwa zeta za np. ozdobę choinkową, przy której jednak trochę sie trzeba narobić nawet pomimo relaksu.
ale co w tym dziwnego. ludzie są przyzwyczajeni do masówki i odpowiednich cen. i kasy nie mają. a jak mają i chcą wydać, to ktoś im wytłumaczy, że projekty wtórne i łolaboga, można 2x taniej kupić
Z rękodziełem jest w dzisiejszych czasach duży problem. Z jednej strony nikt nie będzie za miskę ryżu ślęczał wieczorami, bo mu wyjdzie wynagrodzenie poniżej płacy minimalnej. Z drugiej, jeśli można kupić naprawdę ładne rzeczy za parę złotych, to kto będzie przepłacał wielokrotnie dla samej świadomości, że coś jest wykonane ręcznie?
W dodatku ten internet. Mam znajomą robiącą piękne rzeczy z filcu. Byłabym skłonna zachwycać się nimi bardziej, gdybym sobie nie wygooglowała, jak wiele osób robi takie same cacka. W czasach przed-internetowych rzemieślnik był oryginalny jeśli robił coś innego niż ktokolwiek w jego stronach. Teraz aby być oryginalnym, trzeba konkurować z całym Googlem!
dla mnie najgorsze są te instruktaże diy. okazuje się, że w sumie większość z tych rzeczy byłabym w stanie zrobić sama. Ale nie mam czasu. No i trzeba trochę wprawy. Więc ani nie kupuję, ani nie mam, ani się nie zachwycam. internet jest przereklamowany
A co do internetowego hendmejdu, to od mojej siostry (pukapuka.pl) uslyszalem ostatnio: szydelkuje 15 lat, bloga prowadze od 3, zamowienia mam od roku, takze powodzenia wszystkim i wytrwalosci zycze.
A co do internetowego hendmejdu, to od mojej siostry (pukapuka.pl) uslyszalem ostatnio: szydelkuje 15 lat, bloga prowadze od 3, zamowienia mam od roku, takze powodzenia wszystkim i wytrwalosci zycze.
@Agnieszka Ania przestala pracowac po narodzinach czwartego. Opowiadala o tym kiedys publicznie, wiec moge napisac. Bardzo cenila ten czas spedzony w domu. Teraz chce znowu cos zrobic na zewnatrz.
No, ja bym nie kupiła, choć meble kupujemy, bo mąż coś tam zrobi, ale nie wszystko. Nie chodzi o cenę, ale o materiał i cenę. Z płyty mdf nie kupiłabym mebla. Poza tym, życie na zachodzie nauczyło nas, żeby wiele rzeczy się nauczyć i zrobić samemu. Bo fachowiec albo nie zrobi, albo zrobi źle, albo za drogo.
@Tola - ale to, że Ty czy ja nie kupiłybyśmy tych mebli, nie oznacza, że trzeba aż się tak zaperzać, wróżyć, że się nie uda i że dzieci pójdą do niani, kiedy ona projektuje meble. Widać ktoś to kupuje.
jesli ktos cos zaczyna robić celem zarobienia na tym, tzn ze zainteresowanie jakies musi byc
w tym wypadku sa to rzeczy, których sporo na rynku warto podpowiedzieć zeby uderzała w reklamę na instagram mniejwiecejwugkada to tak... firma jako prezent dostarcza rzecz X, obdiorcy -w tym wypadku młoda mama z ogromnym zbiorem obserwatorów, mama zas wystawia te rzecz oznaczając firmę (firma tez na insta ma konto) pisze pare słów, wrzuca umówiona liczbę zdjeć, postów... czasem jeszxze dodatkowo na Instastory i/lub na Snapchat i potem sie to kręci
A i jeszxze .. najcześciej to bywa tak, ze sprzedawca/wytwórca kontaktuje sie z taka instaosoba i przedstawia swój asortyment i to instaodoba wybiera cis tam sibie
@Tola jesli maz jest na "takim stanowisku", to moze ona te meble sprzedaje znajomym, kiedy pije z nimi kawe na swoim tarasie nie znam ani jej, ani osob, ktore ja znaja, ani nawet tych, ktorzy ja widzieli w kosciele musi byc biedna i umeczona, zeby mozna bylo sie czegos od niej nauczyc?
Trochę rozumiem Tole. Historia sama w sobie fajna i moze poprawi innej wielodzietnej humor ze matka 6 dzieci moze byc taka przedsiebiorcza i zadbana, ale w kontekście powiedzmy przecietnej rodziny w PL to folklor tak samo odrealniony jak spoty o kobietach latajacych do Tokio w alternatywie do rodzenia dziecji. Kosztowne hobby ktore jednak nawet w razie niepowodzenia nie będzie ich duzo kosztowalo.
Jakby malowala tylko paznokcie, to tez byloby zle. I "mąż jej finansuje drogie hobby". Kurna, jak mnie wpienia takie deprecjonowanie wartości tego, co robi drugi człowiek. Ale spoko, Tola, ja tez jej zazdroszcze
Nie wiem @Tola co Cię tak ta kobieta uwiera-ale uwiera bardzo. Upewnił mnie w tym przekonaniu wpis o mężu. Co za franca, nie? Ładna, rzutka, hobbystycznie zarabia pieniądze i jeszcze śmie mieć zamożnego i ustosunkowanego zawodowo męża. Dramat. Pewnie jakby ze schroniska dla ofiar przemocy taką działalnosć uprawiała mogłaby liczyć na Twoją aprobatę i sympatię. echhhh
Zawsze są tacy, co będą kwękać i tacy, którzy widzą w historiach innych ludzi inspirację dla siebie.
Tradycyjnie zapraszam do współpracy wszystkich, którzy tworzą różne produkty o charakterze religijnym, czy też odzież w klasycznej formie. Chętnie będziemy oferować Wasze wyroby w naszym sklepiku mantylkowym.
Komentarz
gdzie tu hejt? ot, sceptycyzmu ciutek.
Sama jestem zachowawcza i nie mam drugi biznesowego
W dodatku ten internet. Mam znajomą robiącą piękne rzeczy z filcu. Byłabym skłonna zachwycać się nimi bardziej, gdybym sobie nie wygooglowała, jak wiele osób robi takie same cacka. W czasach przed-internetowych rzemieślnik był oryginalny jeśli robił coś innego niż ktokolwiek w jego stronach. Teraz aby być oryginalnym, trzeba konkurować z całym Googlem!
Nie chodzi o cenę, ale o materiał i cenę. Z płyty mdf nie kupiłabym mebla.
Poza tym, życie na zachodzie nauczyło nas, żeby wiele rzeczy się nauczyć i zrobić samemu. Bo fachowiec albo nie zrobi, albo zrobi źle, albo za drogo.
Abstrahując od cen, wielkie brawa dla tej pani !
w tym wypadku sa to rzeczy, których sporo na rynku
warto podpowiedzieć zeby uderzała w reklamę na instagram
mniejwiecejwugkada to tak...
firma jako prezent dostarcza rzecz X, obdiorcy -w tym wypadku młoda mama z ogromnym zbiorem obserwatorów,
mama zas wystawia te rzecz oznaczając firmę (firma tez na insta ma konto)
pisze pare słów, wrzuca umówiona liczbę zdjeć, postów...
czasem jeszxze dodatkowo na Instastory i/lub na Snapchat
i potem sie to kręci
mozna nawiązać współpracę stała z taka instamamą
najcześciej to bywa tak, ze sprzedawca/wytwórca kontaktuje sie z taka instaosoba i przedstawia swój asortyment i to instaodoba wybiera cis tam sibie
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50282144/#/70245725
koszt - 800 zł
Wybrałam podobne w wyrazie do
http://www.przytulnemebelki.pl/kategoria/biurka/biurko-biale-kwiatki-czarno-bezowe
za 1400. Czyli za indywidualna robote zrobioną przez stolarza dopłacasz 600 zł. Czy to duzo - trudno powiedziec, ale mysle, ze dla całkiem sporej grupy osób nie jest to cena powalajaca.
Jakby malowala tylko paznokcie, to tez byloby zle. I "mąż jej finansuje drogie hobby". Kurna, jak mnie wpienia takie deprecjonowanie wartości tego, co robi drugi człowiek. Ale spoko, Tola, ja tez jej zazdroszcze
Co za franca, nie? Ładna, rzutka, hobbystycznie zarabia pieniądze i jeszcze śmie mieć zamożnego i ustosunkowanego zawodowo męża. Dramat.
Pewnie jakby ze schroniska dla ofiar przemocy taką działalnosć uprawiała mogłaby liczyć na Twoją aprobatę i sympatię.
echhhh
Tradycyjnie zapraszam do współpracy wszystkich, którzy tworzą różne produkty o charakterze religijnym, czy też odzież w klasycznej formie. Chętnie będziemy oferować Wasze wyroby w naszym sklepiku mantylkowym.