Jestem w szoku :(

Odrobinka

Moje umieją podstawowe modlitwy po polsku i po łacinie. Nikt ich specjalnie nie uczy. Po prostu się wspólnie modlimy. Jakość lekcji religii bardzo dużo pozostawia do życzenia jak dla mnie. Więc sami przygotowujemy w ramach wieczornej modlitwy dzieci do I komunii. Wszystkie umieją podstawowe modlitwy oprócz 1,5 rocznego Józka. Zresztą nie chcę posyłać z klasą dzieci do pierwszej komunii. Tu jest komunia na rękę a msza święta sla dzieci przypomina cyrk albo teatr. Chodzimy do FSSP. Na szczęście są we Fryburgu.

ramatha

Matko jedyna po lacinie... No ladnie... Coz ja nie umiem
Ale fajnie Szacun. 

Malena

Berenika powiedział(a):

Właściwie zachowanie Twojej rodziny @persa dziwi mnie mniej niż zachowanie niewierzących praktykujących chrzest i komunię dla swoich dzieci. A to procent znaczny.

Często słyszymy podobne opinie i jest w nich dużo racji. Ale widzę tu też drugą stronę medalu. Są osoby praktykujące tylko od święta (nie pochwalam tego), które jednak pragną ślubu w kościele, chrztu św. i 1. komunii św. dla dzieci. Ci, którzy chcą tego dla samej uroczystości, są raczej mniejszością. Ludzie zazwyczaj nie są tak puści, a poza tym to jest wydatek. Nie chodzi też o opinię ludzką, bo czasem wręcz znajomi śmieją się np. ze ślubu w kościele. Dla mnie to łaska ze strony Boga, że także te błądzące dzieci mocno woła, pilnuje, by ''nie przepadło" im to, co najważniejsze. Ze strony tych ludzi to dla mnie okruch dobra i pobożności, to, że jednak pragną Boga w swoim życiu. I modlę się, żeby ten zaczyn wiary w nich rósł.

DaddyPig

Wybaczcie, że przynudzam, ale zamiast się jałowo oburzać pracujcie nad poprawą sytuacji. Skauci Mamy Róży, Kluby MR+, integracja matek i ojców... Wszystko jest podane na wyciągnięcie ręki, wystarczy chcieć.