Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Przekroczenie Masy krytycznej człowieka na metr kwadratowy mieszkania.

1911131415

Komentarz

  • Zawsze można w ostatecznosci jakis Ukraińcow wynajać aby wytlumaczyli, że nie wolno okradać innych...
  • Niezwykle praworządne działanie... 
  • Na pewno odległość osłabia więzi.

    NIEPRAWDA! Gdyby tak było w 100% przypadków, to mogłabyś postawic taką tezę. Ale tak nie jest. Więc to tylko Twoje domniemania.



  • Tylko jest jeszcze policja- po która taki lokator może dzwonić. On jest ok w świetle prawa, Ty z ukraincami juz nie. Wiem, głupie i niedorzeczne. 
    W przypadku, o którym pisze, właścicielka musiała jeszcze czynsz do spółdzielni płacić.
    Fakt miała pecha, trafiła na oszustów 
  • O.k Felicyta nie w 100% przypadkó
  • @Elunia Bezsenność w Tokio kapitalna!!!
    Może mi coś polecisz na prv bo ostatnio tylko takie czytam
    Podziękowali 2ewaklara Marcelina
  • Jesli ktoś nie placi kilka miesiecy to umowa jest automatycznie wypowiedziana wiec zajmuje czyjes mieszkanie bezprawnie.
    Podziękowali 1mama_asia
  • Tak jest, o ile nie wystąpi wyjątek.
     Nie ma eksmisji na bruk rodzin z dziećmi! 
    W takich przypadkach trzeba podać inne miejsce, z założenia lokal socjalny, którego jak pewnie wiesz nie ma. 
    To jest ryzyko, które podejmujesz wynajmując. Możesz notarialnie postarać się o najem okazjonalny. Wtedy potencjalna rodzina podaje lokal, do którego wyprowadzi się w ww sytuacji.
  • edytowano listopad 2017
    ja znam małżeństwo z dwójką dzieci. On całe życie pracował w Niemczech, do domu zjeżdzał co kilka tygodni. Odchowali i pożenili dwoje dzieci. Teraz ona wyjechała do niego i kursują międzu Polską a Niemcami. Tutaj nie ma reguł. Jak jest miłość i zrozumienie to wszystko można przetrwać. A jeśli pan sobie tam kogoś poszukał to nie znaczy, że tego samego nie zrobiłby tutaj.
    Panów zaś w roli bankomatów dostatek na miejscu.
    Podziękowali 3Felicyta OlaOdPawla jan_u
  • Jeśli małżeństwo @Felicyta by się rozpadło, to ja już nie wiem, czyje by się ostało...
    Podziękowali 2Felicyta OlaOdPawla
  • Wiesz przy ekmisji gmina czy wierzyciel jest zobowiazany zapewnic lokal tymczasowy, a min okres na jaki ma byc zapewniony to miesiac. I zazwyczaj jest to miesiac. Dlatego wlasciciel moze oplacic rodzinie jakis hostel na miesiac a pozniej to juz ich problem. Uczestniczylam w kilku eksmisjach w tym roku:(  I refleksje mam takie ze trzeba naprawde sie postarac i chciec zeby do tego doszło. Odpowiednia umowa i wywiad srodowiskowy z potencajnymi najemcami to podstawa.
    Podziękowali 1MagdaD

  • @MagdaD dziękuję Ci za te słowa!
    Ps. Chciałam kilka razy do Ciebie dzwonić, ale obawiam się, czy nie będę przeszkadzać! <3
    Podziękowali 1MagdaD
  • W tej sytuacji tak to nie działa niestety, hostel sprawy nie zalatwi. Możesz im owszem zaproponować inne mieszkanie lub handryczyc się z miastem  (gmina)
    W cala sprawę zaangażowany był prawnik, ostatecznie ta rodzina, wyprowadziła się,  jak policja zaczęła szukać lokatora, bynajmniej nie z powodu bezprawnego zajmowania lokalu.
  • Studenci to tez taku gatunek niebezpieczny. Moja mama na kilka miesiecy wyjechala i znajoma ja poprosila, czy jej wnuczka nie moze sie uczyc tam w tym mieszkaniu, bo w domu trudne warunki. 

    Kilka tygodni tam spedzila tylko, a mieszkanie jak po najezdzie tatarskim.
    Podziękowali 2Felicyta Natalia
  • Mój brat wynajął studentom mieszkanie we Wrocławiu i wyjechał za granicę. Po kilku miesiącach nieobecności przyjechał i zdębiał na widok wielkiego grzyba( ok. 1m średnicy),którego jedna z panienek wyhodowała sobie nad swoją głową. To była dokładnie skośna ściana, pod którą miała łóżko.
  • no chyba , że boczniaki hodowała....ale, żeby na suficie.... B)
  • Dokładnie Tola, tu nie chodzi, że by atakować kogoś i sugerować mu, ze jego małżeństwo nie przetrwa rozłąki. Trudno jednak zakłamywać rzeczywistość i opowiadać histrorie jak to małżonkowie 30 lat spędzili osobno a potem żyli długo i szczęsliwie i wszyscy byli zadowoleni.
    Podziękowali 1beatak
  • edytowano listopad 2017
    Umowa powinna byc tak skonstruowana, ze najemca wyraza zgode na opuszczenie mieszkania, jesli nie placi i na interwencje wlasciciela. Ja na pewno takich lokatorow nieuczciwych bym sie pozbyla w taki czy inny spósob, moglabym odpowiadac prawnie ale wprowadzilaby nowych lokatorow. Moge sobie pozwolic na odpowiedzialnosc przed sadem ale nie na ubozenie mojej rodziny przez oszustwa innych. Prawo jest niedoskonale dlatego wole kierowac sie swoimi zasadami ktore mówia ze  najpierw moja rodzina i moja wlasnosc przed obcymi.  A z kaucja zgadza sie, jak ktos nie ma na kaucje to i z platnosciami miec bedzie problem, podobnie jak ktos chce kredyt na mieszkanie brac, a nie ma nawet 10 czy 20 % oszczednosci na wklad własny.
    Podziękowali 1Joannna
  • @apolonia nie jesteś ponad prawem. Możesz w umowie zawrzeć co chcesz, jeśli nie jest to zgodne z prawem cywilnym, to nie jest obowiązujace. 
    To jest ryzyko, które ponosisz wynajmując, chyba, że podpiszesz ten najem okazjonalny 
  • To jest chore
  • Jest taka możliwośc ,ale musi być podpisana notarialnie. 
    Generalnie ten przepis byłby sensowny gdyby miasto lub gmina miało jakieś lokale, ale nie ma. Przynajmniej nie od reki. 
    I tak może dojść do kuriozalnej sytuacji, że jedna rodzina utrzymuje drugą. 
  • Wiecie co, tak sobie czytam, i mi przykro. Jakas ta podejrzliwosc i wyliczanie, kto jest gorszym najemca - nieprzyjemna. I z gory zakladanie, kto i jak moze oszukac. Moj obecny lokator, zloty chlopak, najemca jak z bajki (dzwoni, zeby powiedziec, ze cos sie zepsulo i juz naprawil) - pochodzi z Kazachstanu. W zyciu nie powinnam sie decydowac na wynajmowanie mu mieszkania, przeciez jak zwieje to sladu nie ma, nic nie wyegzekwuje, a w ogole to mi mafie na glowe sciagnie itd. A zyjemy w idealnej harmonii, wszystko sie da z nim zalatwic, sam pilnuje konserwacji, wymiany zepsutych mebli i tylko zdjecia przesyla na dowod. Wiecej problemow miewalam z najemcami znajomymi, niz z obcymi. Juz zwlascza cudzoziemcami, kiedys mialam lokatorke z Bialorusi, tez bez zarzutu. Ja jestem fair, oni sa fair, jakos nie mam ochoty zakladac innej opcji na zapas. Zdecydowana wiekszosc ludzi jest w porzadku. Trafie na dziada, to sie bede martwic.
  • Marcelina piękne słowa i krzepiace. Jednak lepiej myśleć przed szkoda, niż później mieć na karku sprawę w sądzie. ..
    Ponieważ wiele lat wynajmowalismy  (moi rodzice) to niestety trafialiśmy i na ludzi uczciwych i tych mniej niestety.
    I nie jest tu istotne czy jest to rodzina, studenci czy singiel.
    Najdłużej rodzice wynajmowali małżeństwu z chorym dzieckiem i najlepiej to wspominają,  ludzie byli rzetelni, dbali o mieszkanie, byli samowystarczalni. 
  • Skoro masz same dobre doswiadczenia z lokatorami, to latwo powiedziec "trafie sie oszust to wtedy zobaczymy". Gdyby prawo nie umozliwialo takich sytuacji, nie byloby potrzeby bycia podejrzliwym. Tez mam rodzine do utrzymania i z jakiej racji mialabym utrzymywac oszustow ktorzy zasiedzieliby sie w moim mieszkaniu zadluzajac mnie. To nie oznacza przeciez ze wielodzietnej rodzinie ktora chcialaby wynajac moje mieszkanie powiem ze nie bo na pewno jestescie oszustami, no ale dla wlasnego bezpieczenstwa bez najmu okazjonalnego nie podpisze z nimi umowy. Zbyt duzo do stracenia, a podejscie "bedzie co ma byc" jest dla mnie w tym wypadku nieodpowiedzialne.
    Podziękowali 2Aga85 apolonia
  • Z mojego doświadczenia wynika, że rodzina z dziećmi to najlepszy najemca. Po pierwsze dlatego, że nie ma chęci co chwilę się przenosić. Jak już się wprowadzi, to co najmniej 3 lata chce mieszkać spokojnie i nie robić żadnych ruchów. 
    Studenci pod tym względem na drugim biegunie - znajdą mieszkanie 50zł tańsze to się przeniosą.
    Podobnie konkubinaty - wg mnie jest to tak niestabilny układ, że wynajmowanie takiej parze to ryzyko, że za pół roku się rozpadnie i wyprowadzi. 

    Jeśli chodzi o utrzymywanie porządku to wszyscy są tacy sami - piekarnik zawsze jest niedomyty, to po prostu przykry standard.
    Podziękowali 1sylwia1974
  • edytowano listopad 2017
    Jeśli chodzi o obcokrajowców, jesteśmy niestety zrażeni. Ukraińcy podawali się za Litwinów (fałszywe paszporty) i pewnego pięknego dnia zjawiła się policja, która ich poszukiwała... Na szczęście konsekwencje dla nas to tylko stres.
  • Ja to wszystko wiem. Wynajmuje legalnie, place podatek, biore kaucje. Pieniadze z najmu sa mi potrzebne na rate kredytu. Czynszu w spoldzielni pilnuje sama, informacje o oplatach za media dostaje smsem od dystrybutorow. Paradoksalnie taki moj Kazach jest jedna z bezpieczniejszych opcji najemcy, bo wzglednie tanie mieszkanie jest dla niego ogromnie wazne - wlasnie dlatego, ze nie jest mu jakos super latwo wynajac. Wiec tak dbamy o te nasze relacje, ze zaraz sobie kwiatki zaczniemy wysylac :) 
    Podziękowali 2Joannna sylwia1974
  • edytowano listopad 2017
    No nie wiem czy studenci az tak chetnie chca sie przeprowadzac, z moich obserwacji wynika, ze jak znajda dobre warunki z korzystna cena to chca je utrzymac, a jesli sie przeprowadzaja to raczej dlatego ze to wlasciciel wypowiada umowe bo np wraca z zagranicy albo chce ulokowac w mieszkaniu kogos z rodziny.
    Co do par bez slubu to obawialabym sie gdyby byli bardzo mlodzi, ale tacy blizej 30-stki, czemu nie. Moze tez naiwnie zakladam ze jesli ktos chce wspolnie z kims wynajac mieszkanie to nie rozmysli sie za miesiac z powodu klotni.
    Z moich najblizszych sasiadow jedna para bez slubu ktora wynajela mieszkanie rok temu i druga ktora slub wziela niedawno, wynajmuja juz trzeci rok.
  • Lol. Paprotka, Ty to masz ciekawy świat. Studenci to solidni, stali i rzetelni najemcy, za to rodziny z dziećmi, już w ogóle chorymi, to w ogóle najgorsi najemcy, jakich można mieć. 
    Hahaha.
  • Dorotak, nie napisalam nigdzie ze rodziny z dziecmi to najgorsi najemcy, tylko ze JESLI (specjalnie dla Ciebie drukowanymi) okaza sie nieuczciwi to ciezko ich sie pozbyc bo prawo chroni ich bardziej niz wlasciciela. Oczywiscie ze moga byc dobrymi najemcami, ale jesli ktos nie chce ryzykowac to bedzie wolal podpisac najem okazjonalny. I w ktorym miejscu pisalam cokolwiek o chorych dzieciach? Chyba rzeczywiscie temat Cie jakos osobiscie boli, ze tak klamiesz i naskakujesz. Powtorka z Twoich wypowiedzi z watku o frankowiczach.

    Co do studentow, to opisalam po prostu jakie sytuacje mam w otoczeniu. Np. studenci ktorzy dowiedzieli sie ze musza szukac czego innego bo wlasiciel zmienil zdanie i szkoda, bo blisko uczelni i oplaty dosc niskie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.