Ospa wietrzna, grypa żołądkowa, zapalenie płuc i infekcje dolnych dróg oddechowych - zimowe choroby ostro zaatakowały krakowian, zwłaszcza tych najmłodszych. Sanepid jednak uspokaja, że sytuacja jest pod kontrolą. Przedszkola i żłobki miejskie świecą pustkami. W niektórych placówkach nie ma nawet połowy podopiecznych. Fatalnie jest np. w przedszkolu nr 140 przy ulicy Słomianej.
Dzieci dopadła tam ospa. Lucyna Martini, dyrektor placówki, podliczyła, że ze 180 przedszkolaków tylko 90 dotarło na zajęcia. - Poza ospą niektóre po prostu przeziębiły się, inne "złapały" zapalenia oskrzeli - martwi się szefowa przedszkola.
W żłobku nr 23 ospa też przesiała maluchy. - Pierwsze zachorowały w grudniu, teraz dopadło kolejne - mówi Krystyna Wilk, dyrektor żłobka na osiedlu Podwawelskim. Poradnie specjalistyczne i sale szpitalne pękają w szwach. Najciaśniej na razie jest na oddziałach dziecięcych. Lekarze ze szpitala dziecięcego im. św. Ludwika oraz Uniwersyteckiego Szpitala w Prokocimiu nie ukrywają, że zaczyna brakować miejsc dla wszystkich.
Krosty to ma Józek w bardzo wielu miejscach i Ula w nielicznych. Nawiasem mówiąc, ja przeszedłem ospę w wieku 33 lat i z bliżej niewyjaśnionych przyczyn nic mi się specjalnego nie stało.
Ja swinke zalapalam na 4 roku studiow i w przychodni studenckiej z 2 godziny mnie 3 lekarzy badalo czy to na pewno to,zamkneli przychodnie na ten czas i byli w szoku,3 tygodnie w goraczce,wreszcie przyszedl znajomy ksiadz z sakramentem namaszczenia chorych i po 2 dniach wszystko przeszlo,a spuchnieta bylam niemilosiernie.Lepiej rzeczywiscie takie choroby przechodzic w dziecinstwie.
Ospę,świnkę i różyczkę przechorowałam w dzieciństwie. Obecnie modlę się, żeby Zosia złapała te choroby przed szczepieniami. Najlepiej wszystkie po kolei. Bo przechorowanie jednej z nich nie zwalnia z potrójnego szczepienia.
Czy ten artykuł to preludium, by nas uwrażliwić na dżumę grypową, jaka ma nas wysiec do łba w całej Europie? Taka zmyślna gradacja napięcia...
Ospa mnie wzięła jak miałam lat 14 na samo bierzmowanie, ale na szczęsie znalazłam inną parafię, w której to ten sakrament otrzymałam po chorobie:bigsmile: Nie powiem, był to stres- inna parafia, inni ludzie, ale udało mi się załapać w moim roczniku.
Moja najstarsza czwóreczka przeszła po dwóch w jednej serii i tylko czekam, żeby najmłodsi załapali i mielibyśmy z głowy...
K
ja tydzien po zapaleniu pluc mam zapalenie oskrzeli u dzecka z nerwow juz mam dosc, i dziecko nie chodzi do zlobka, starsza tez juz ne chodzi do przedszkola zeby nie przynosic infekcji, narazie poprosilam znajome wspolnoty o modlitwe, ale jak bylysmy w szpitalu powaznie myslalam o namaszczeniu chorych. co wy sądzice o skramencie w takim przypadku?
ja miałam różyczkę w wieku 18 lat i też prawie się przekręciłąm....złapałam wszystkie możliwe powikłania:(
a moja czwórka starszych miała ospę 4 lata temu...w ciągu 3 tygodni wszyscy...masakra...tym bardziej że dwoje ( w tym wówczas najmłodszy 1,5 roczny Franek) byli wysypani dokładnie cali........U Zuzy zaczęłam liczyć na samych plecach - jak doszłam do 200 zrezygnowałam.....Smarowałam ich niemal cały dzień...bo jak kończyłam ostatniego to zaczynałąm od początku :)...potem mądry jakiś sąsiad poradził mi kąpiele w roztworze gencjany, które były łatwiejsze i przynosiły większą ulgę niż to całe smarowanie, bo odkażały i odświeżały całe ciałko.....
Dzieci miałam po tym brunatne...wannę doszorował mąż po miesiącu - ale efekt był dobry :)
Moje na szczęście bardzo mało chorują. W okrsie zimowym daję im tran i naturalne preparaty witaminowe z apteki i jakoś dają radę. To dla mnie bardzo ważne , bo oboje pracujemy , nie mamy opiekunki ani nikogo innego do pomocy. Ale opatrzność czuwa .
u nas teraz w Poznaniu epidemia grypy....od dwóch tygodni nasza przychodnia nie przyjmuje dzieci zdrowych...nie mogę zrobić bilansu mojemu dwulatkowi....dziś wygoniono mnie z nim z przychodni :) Pani na recepcji powiedziała " Pani Wytykowska proszę mi stąd uciekać i cieszyć się, że dzieci zdrowe ...no i Pani w ciąży...tym bardziej "
W szkołach i przedszkolach zdziesiątkowało dzieci.....
Właśnie wracam od mojej siostry (z sąsiedniego osiedla). Moja Mama - 38.4 st., siostra - 38.2 st., szwagier - 39.6 st., prawie półroczny Antek - ok. 37.5 st. Masakra...
Komentarz
Czy ten artykuł to preludium, by nas uwrażliwić na dżumę grypową, jaka ma nas wysiec do łba w całej Europie? Taka zmyślna gradacja napięcia...
Ale z odrą masz rację. Też bym nie chciała:sad:
Moja najstarsza czwóreczka przeszła po dwóch w jednej serii i tylko czekam, żeby najmłodsi załapali i mielibyśmy z głowy...
K
a moja czwórka starszych miała ospę 4 lata temu...w ciągu 3 tygodni wszyscy...masakra...tym bardziej że dwoje ( w tym wówczas najmłodszy 1,5 roczny Franek) byli wysypani dokładnie cali........U Zuzy zaczęłam liczyć na samych plecach - jak doszłam do 200 zrezygnowałam.....Smarowałam ich niemal cały dzień...bo jak kończyłam ostatniego to zaczynałąm od początku :)...potem mądry jakiś sąsiad poradził mi kąpiele w roztworze gencjany, które były łatwiejsze i przynosiły większą ulgę niż to całe smarowanie, bo odkażały i odświeżały całe ciałko.....
Dzieci miałam po tym brunatne...wannę doszorował mąż po miesiącu - ale efekt był dobry :)
W szkołach i przedszkolach zdziesiątkowało dzieci.....
Zawiozłem im Pyralginę i Nurofen.