mieszkam pod Łodzią, ale czasami muszę pojechać do Wa-wy. Z Konotopy skręcam w stronę lotniska a potem na Puławską.
Otóż przy skręcie na Puławską zauważyłem budowę przedłużenia trasy w stronę Wisły,
i tak na oko, jest to inwestycja większa lub porównywalna z tym, co zrobiono w Łodzi w całej III RP (nie mówiąć o tym, że Łódź dostała głównie kwiatki do podartej kufajki).
Czemu się tak dzieje, co to miasto, poza nieszczęściami, daje Polsce ?
Jak dla mnie, jest to świadectwo, że jest z nami, jako narodem, coś nie w porządku...
Komentarz
ale znowu, Łódż nie może się doprosić zachodniej obwodnicy, inwestycji tylko dla miasta
(wschodnia komunikuje pólnoc kraju z południem)
--------
po co !?
co ona daje reszcie kraju ?
czy Bonn było najbogatszym miastem największego europejskiego eksportera ?
ale w Warszawie było przez te lata takich inwestycji na pęczki.
Co Warszawa daje reszcie kraju, że stać ją (jej władze i mieszkańców) na takie luksusy ?
----------------------
jeśli tak, to czemu nie zrobiono obwodnicy dalej - na Białystok przez Nowy Dwór
a południem np. przez Góre Kalwarię - prosto i wygodnie ?
Mysle, że powinieneś pytać wlodarzy Łodzi, dlaczego u Was nie ma dróg.
Ulanie zez powodu niezasłużonych, kosmicznie bezczelnych, profitów.
co do dróg na Śląsku, to w te wakacje jechałem z Łodzi do Szczyrku coś ze 6 (sześć) godzin;
w Bieszczady bym chyba szybciej dojechał...
o włodarzach Łodzi napisałem w pierwszym wpisie
-----------------------
i to z tych podatków jest kilkunastokrotna dysproporcja między Łodzią a Warszawą ?
Abstrahując od całości dyskusji - taki tekst bardzo wiele mówi... nie wiem, czy jest bardziej śmieszny, czy smutny.
--------------------------------------------
ewidentna nieprawda, wystarczy zobaczyć jak zwiększa się ruch na A2, gdzieś tak od Grodziska,
na oko, poza godzinami szczytu, to jest jakieś 2/3 ruchu lokalnego,
w godzinach szczytu sie korkuje;
jak napisałem wyżej, dla "całej Polski" byłoby wygodniej, gdyby tranzyt mógł Warszawę ominąć
To jest po prostu niesprawiedliwe, podobnie jak potraktowanie Pgr-ów.
2. Poczucia wyzszosci Warszawiakow tylko z tego powodu ze sie tu urodzili a nie w Pcimiu Dolnym i niecheci do sloikow
Rozmawialam z Warszawiakami takimi rzekomo od pokolen i twuerdza ze to dlatego ze sloiki im prace zabieraja i obnizaja pensje. Uslyszalam to od 2 Warszawianek ktore mieszkaja pod Warszawa teraz i zarabiaja 2 tys zl...
No niestety ale te tzw sloiki spoza sa czesciej lepiej wyksztalceni i bardziej zaradni to i zarabiaja lepiej.
Jednak budowanie" Polski dwóch prędkości" nie jest dobre ani sensowne.
No i co i rusz uwaga o biednym narodzie odbudowujacym swoja stolicę - mozna by złośliwie powiedziec, ze przynajmniej sie te cegły nie pomarnowały, jak w kompletnie opuszcznych i niszczejących domach w okolicach JG. I wykazać sie takim samym stopniem zrozumienia i empatii jak inni dla miasta kompletnie przeoranego II wojna światową.
https://eloblog.pl/zniszczona-warszawa-porownanie-zdjec-lotniczych/
Można sobie obejrzec zdjecia lotnicze sprzed wojny i po samemu za pomoca Google Earth - naprawde widac skalę zniszczenia. Moja rodzina straciła wtedy wszystko - a z dekretu bieruta nawet prawo do ziemi po domu, bo nikt nie zgłosił roszczeń na czas. Inni budynek w którym mieszkali sami odbudowywali, zalatwiali np. drewno na dach a i tak na koniec były problemy z własnoscia mieszkania.