"Wyraźnie stwierdzono, że specjalne hostie, które w ogóle nie zawierają glutenu (quibus glutinum ablatum est), stanowią materię nieważną do konsekracji eucharystycznej[15]. Dopuszczono zaś możliwość użycia do konsekracji, jako materii ważnej, chleba z niewielką zawartością glutenu. Hostie te, zwane popularnie niskoglutenowymi, charakteryzują się tym, że zawierają tylko taką minimalną zawartość glutenu, która jest konieczna do otrzymania wypieku chleba. Ponadto podkreślono, że przy ich wypieku nie można dodawać materii obcych, to znaczy takich, które ewentualnie zastąpiłyby gluten." Źródło
"Przypominamy też, że nazwa „niskoglutenowe” jest wymuszona zasadami prawa kanonicznego. W terminologii spożywczej hostie te są całkowicie bezglutenowe, zawierają zawsze poniżej 20 ppm glutenu, podobnie jak w przypadku innych produktów dla bezglutenowców." Źródło
Czyli mamy do czynienia z jakąś ściemą. Produkty dla bezglutenowców nie zawierają "minimalnej zawartości glutenu, która jest konieczna do otrzymania wypieku chleba", tylko zamienniki, które pozwalają uzyskać produkt podobny, jak glutenowy.
po prostu prawo spozywcze mówi, że można znakować bezglutenowe poniżej jakiegoś poziomu więc gdyby te opłątki sprzedawali w sklepie to były bezglutenowe obrazując. A że idą do konsekracji ( a tu nie można nazwac bezglutenowe anwet jeśli z prawem spożywczym mieści się w normie bezglutenu) to pisza niskoglutenowe.
Sprawdziłem skład na takich komunikantach dostępnych w internecie i piszą, że zawierają wodę i skrobię pszeniczną. Skrobia to nie jest mąka, tylko jeden z jej składników. Tutaj jeden z producentów pisze o tym, że ma błogosławieństwo biskupa, bo przysiągł wypełniać normy kościelne:
a tutaj okazuje się, że komunikanty są wolne od glutenu:
Dla mnie hostia po konsekracji jest ciałem Chrystusa niezależnie od procentowego składu glutenu. Wiara jest niezmierzalna. Takie podejście czysto proceduralne piętnował Chrystus
nadal to się nie wyklucza, mogą robić z mąki/ skrobi pszennej z której usunięto gluten. A dostali certyfikat bezglutenowe ponieważ zawartośc glutenu nie jest większa nić 20 ppm wszystki w porządku
Cóż, mnie ten wątek przekonał, aby w te komunikanty nie wchodzić. Skrobia to nie mąka, a bez mąki nie ma chleba. Jest to jakiś produkt cukierniczy, możliwe, że całkiem smaczny, ale co do zasady inny.
Co do podejścia proceduralnego, Pan Jezus powiedział: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki."
Jeśli kawałek większy niż te 25 czegoś sprawia, że jest tak silna reakcja organizmu, to moim zdaniem bez sensu przyjmować Hostię dla wszystkich. Mogłoby dojść do zbeszczeszczenia (wymioty).
Może to zależy od stopnia choroby jednostki: jedno na trochę mogą sobie pozwolić, inni absolutnie nie.
Tak sobie myślę, Maciek, że owszem, Jezus wziął chleb taki, jaki wtedy mieli- na pamiątkę wyjścia z Egiptu. Ale wątpię by Jezus miał takie podejście, że skoro składnik X szkodzi, to przez całe życie jednostka nie może przyjmować Jezusa. Może się mylę, ale mam nadzieję, że On wykracza poza te wszystkie nasze cyferki.
A skoro papiery na to producent ma (przecież od następców apostołów), to czemu temu nie ufać?
Papiery opierają się na deklaracji, że producent przestrzega ustanowionych przez Kościół zasad. Mnie zachowanie producenta nie przekonuje. Skoro jest możliwość przyjmowania Krwi Pańskiej, to lepiej z niej korzystać.
Problem jest nieco inny - czy te komunikanty rzeczywiście zamieniają się w Ciało Chrystusa, skoro materia jest inna?
Możesz zrobić mały eksperyment. Zrób podpłomyka z mąki pszennej i wody, upiecz go w piekarniku, albo na patelni. A teraz spróbuj zrobić coś podobnego ze skrobi. Co wyjdzie?
Kiedyś wywołałam dyskusję tu na forum, dlaczego można się bać komunii z glutenem skoro to jest Ciało Chrystusa a nie opłatek. Umnknęło mi wtedy że jest pod postacią chleba i ta postać chleba szkodzi.
Problem jest nieco inny - czy te komunikanty rzeczywiście zamieniają się w Ciało Chrystusa, skoro materia jest inna?
Maciek nie prowokuje teraz tylko pytam czy nie zakładasz że Pan Bóg jest w stanie z racji na okoliczności przemienić chleba z dodatkiem w Ciało Chrystusa?
Każdy z nas posiada różne ułomności. Ja na przykład mam wadę wzroku, która utrudnia mi przeczytanie tekstu z Biblii zwykłym (czyli małym) drukiem. Ktoś inny może mieszkać w kraju, gdzie nie ma księży, albo być uwięziony. W każdej sytuacji są jakieś rozwiązania.
Czy odstąpienie ok Komunii bezglutenowej , na własną rękę , na podstawie własnej analizy przepisów, wbrew zaleceniem księdza , byłoby słuszną decyzją? Jestem tylko małym robaczkiem w Kościele. Nie znam się na wszstkich przepisach i procedurach dot obrzędów i sakrametów w związku z tym muszę zaufać. Skoro ksiądz kładzie na ołtarzu chleb bezglutenowy i go konsekruje to nie powinnam wątpić że wszyscy inni przyjmują Ciało Chrystusa bo z glutenem a ja nie bo zamiast glutenu coś innego spaja substancje, albo glutenu jest za mało .
Ewentualnie można uznać że skoro tak to należy przyjmować Hostię z glutenem a objawy fizykalne traktować , jako cierpienie które Bóg nam zsyła. Tak będzie dobrze.
Myślę, że każdym przypadku można poprosić o Komunię pod postacią Wina. Można też poprosić, aby ksiądz przełamał komunikant i dał nam małą cząstkę, a resztę np. małżonkowi.
Tak snując już daleko posunięte dywagacje. Idąc twoim tokiem myślenia zachodzi obawa że może dojćś w procesie wytwarzania komunikantów do zanieczyszczenia śladowymi ilościami innymi składnikami. Albo za czasów Jezusa woda nie była uzdatniana fluorem a teraz jest czy to nie wyklucza? Pszenica jest teraz zmodyfikowana genetycznie z pszenicą z czasów Jezusa łączy ją właściwie nazwa i niewiele więcej. To może oznaczać że wszystkie komunikanty nie są Ciałem Chrystusa.
Ta nasza pszenica też jest już zmodyfikowana genetycznie, żeby zawierała więcej glutenu niż 2000 lat temu, miała większe plony i wartość wypiekową. Już ona jest inna. Skrobia pszenna wygląda jak mąka, a nie cukier i my używamy w kuchni, tez mnie to dziwiło na początku naszej diety, że skrobię z pszenicy może dziecko jeść.
Kościół dopuszcza komunikanty z mąki o niższej zawartości glutenu. Ale ta zasada została wykorzystana do tego, aby robić komunikanty ze skrobi pszennej, czyli z innego składnika. Producenci nawet nie udają, że traktują normy kościelne poważnie. Można się do tego faktu odnieść w różny sposób, mi się to nie podoba.
Komentarz
https://www.poradnikzdrowie.pl/diety-i-zywienie/co-jesz/maka-bezglutenowa-rodzaje-maki-bez-glutenu-lista-aa-ewEU-G7e6-8etj.html
https://zdrowie.tvn.pl/a/maki-bezglutenowe-ktore-maki-naprawde-nie-zawieraja-glutenu
https://czytajsklad.com/t/maka-bezglutenowa/
"Przypominamy też, że nazwa „niskoglutenowe” jest wymuszona zasadami prawa kanonicznego. W terminologii spożywczej hostie te są całkowicie bezglutenowe, zawierają zawsze poniżej 20 ppm glutenu, podobnie jak w przypadku innych produktów dla bezglutenowców." Źródło
Czyli mamy do czynienia z jakąś ściemą. Produkty dla bezglutenowców nie zawierają "minimalnej zawartości glutenu, która jest konieczna do otrzymania wypieku chleba", tylko zamienniki, które pozwalają uzyskać produkt podobny, jak glutenowy.
a tutaj okazuje się, że komunikanty są wolne od glutenu:
Co do podejścia proceduralnego, Pan Jezus powiedział: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki."
https://enzymedica.com/products/glutenease
Może to zależy od stopnia choroby jednostki: jedno na trochę mogą sobie pozwolić, inni absolutnie nie.
Tak sobie myślę, Maciek, że owszem, Jezus wziął chleb taki, jaki wtedy mieli- na pamiątkę wyjścia z Egiptu. Ale wątpię by Jezus miał takie podejście, że skoro składnik X szkodzi, to przez całe życie jednostka nie może przyjmować Jezusa. Może się mylę, ale mam nadzieję, że On wykracza poza te wszystkie nasze cyferki.
A skoro papiery na to producent ma (przecież od następców apostołów), to czemu temu nie ufać?
Możesz zrobić mały eksperyment. Zrób podpłomyka z mąki pszennej i wody, upiecz go w piekarniku, albo na patelni. A teraz spróbuj zrobić coś podobnego ze skrobi. Co wyjdzie?
Maciek nie prowokuje teraz tylko pytam czy nie zakładasz że Pan Bóg jest w stanie z racji na okoliczności przemienić chleba z dodatkiem w Ciało Chrystusa?
A co w wypadku abstynenta alkoholika z celiaklią?
Każdy z nas posiada różne ułomności. Ja na przykład mam wadę wzroku, która utrudnia mi przeczytanie tekstu z Biblii zwykłym (czyli małym) drukiem. Ktoś inny może mieszkać w kraju, gdzie nie ma księży, albo być uwięziony. W każdej sytuacji są jakieś rozwiązania.
Jestem tylko małym robaczkiem w Kościele. Nie znam się na wszstkich przepisach i procedurach dot obrzędów i sakrametów w związku z tym muszę zaufać.
Skoro ksiądz kładzie na ołtarzu chleb bezglutenowy i go konsekruje to nie powinnam wątpić że wszyscy inni przyjmują Ciało Chrystusa bo z glutenem a ja nie bo zamiast glutenu coś innego spaja substancje, albo glutenu jest za mało .
Ewentualnie można uznać że skoro tak to należy przyjmować Hostię z glutenem a objawy fizykalne traktować , jako cierpienie które Bóg nam zsyła. Tak będzie dobrze.
Idąc twoim tokiem myślenia zachodzi obawa że może dojćś w procesie wytwarzania komunikantów do zanieczyszczenia śladowymi ilościami innymi składnikami.
Albo za czasów Jezusa woda nie była uzdatniana fluorem a teraz jest czy to nie wyklucza?
Pszenica jest teraz zmodyfikowana genetycznie z pszenicą z czasów Jezusa łączy ją właściwie nazwa i niewiele więcej.
To może oznaczać że wszystkie komunikanty nie są Ciałem Chrystusa.
Skoro Kościół ma takie wymagania i Kościół dopuszcza komunikanty bezglutenowe to są dwa kościoły?