Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie!

2

Komentarz

  • edytowano grudzień 2019
    Bo to są oddzielne sakramenty. Byly ksiądz nie jest zwalniany z kapłaństwa tylko z celibatu. (Celibat obowiązuje kazdego poza małżeństwem.) Nie może też odprawiać  sakramentów czyli de facto używać swojego sakramentu. Zakonnik składa śluby czystości czasowe, może wystąpić ze zgromadzenia i zawrzeć małżeństwo koscielne. Jesli był wyświęcony na księdza to tak samo dotyczy go to co ksiedza wystepujacego z kapłaństwa: nie może używać daru kapłaństwa. Ale wyświęcony na kaplana pozostaje na zawsze.
    Podziękowali 2ewaklara Katia
  • Nie wiem czy żonaty nie może. To jest kwestia celibatu. Celibat nie jest pierwotnym elementem kapłaństwa. Np w prawoslawiu i u grekokatolikow żonaci są wyswiecani, ale po wyswieceniu nie mogą się już ożenić 
  • Bo nie wytrwali w powołaniu, albo poszli do kapłaństwa bez powołania.  Po prostu źle rozeznali w jednym i w drugi  przypadku a powrotu już nie ma do kapłaństwa. A że szkoda? Szkoda, bo kapłanów jest mało,  bo czesto są to nieprzemyslane decyzje, bo często odchodzą też z Kościoła robiąc po drodze wiele szkód, bo są znani. 
    Podziękowali 1Polly
  • Kapłaństwo to nie zawód,  tylko sakrament dla wybranych. Daje szczególne dary łaski po to aby innym udzielać sakramentów.  Tylko kapłan może udzielić sakramentów. Jesli odchodzi to cały ten sakrament zostaje niejako zmarnowany.
  • @Elunia tak dopiero po wielu latach sklada się śluby wieczyste. Nie od razu. Dopiero kiedy się jest pewnym że to jest moje powołanie. 
  • Zakonnicy nie mają sakramentu kapłaństwa. Tylko księża. Nie ma sakramentów na próbę.  Masz błędne pojęcie czym jest sakrament. 
  • Ech, kolejny dowód na tragiczny poziom formacji seminaryjnej

    Podziękowali 2Coralgol PawelOdOli
  • Odrobinka powiedział(a):
    Zakonnicy nie mają sakramentu kapłaństwa. Tylko księża. Nie ma sakramentów na próbę.  Masz błędne pojęcie czym jest sakrament. 
    Oczywiście że zakonnicy mają sakrament kapłaństwa, tylko nie wszyscy. Ojcowie w zakonie normalnie przyjmują święcenia kapłańskie, tylko bracia zakonni nie.

    Podziękowali 1Katia
  • No więc są księżmi zakonnymi.
  • Ksiądz może po paru latach stwierdzić, że to nie to, ma dosyć i odejść do stanu cywilnego, ożenić się i założyć rodzinę. Nawet jeśli kogoś w jego otoczeniu to zawiedzie, rozczaruje i zachwieje jego wiarą. Mimo że ślubował Bogu, nie drugiemu człowiekowi (?). Decyzja jak najbardziej odwracalna.

    Z kolei ludzie po ślubie kościelnym, jeśli dojdą do podobnych wniosków, nawet jeśli nie mają dzieci i nikogo ta ich decyzja bezpośrednio nie dotknie, nie mogą się normalnie rozwieść, bo to decyzja nieodwracalna. A ślubowali chyba sobie nawzajem, drugiemu człowiekowi. Uwiązani do siebie na zawsze, chyba że któreś po drodze umrze.

    Przeczytałam już wiele komentarzy, jaki ksiądz Szydło biedny bo nie udźwignął presji.
    Ale gdy papież mówi się komunii dla rozwodników, to źle, bo powinni się pogodzić ze swoim losem.
  • edytowano grudzień 2019
    Uprościłaś, @Paprotka.

    Nie czuję się kompetentna do odpowiedzi na Twoje pytania, ale to bardziej zawiłe.


    Celibat jest elementem dyscypliny duchownych, nie istotą sakramentu. Wierność należy do istoty związku małżeńskiego.


    Podziękowali 2Odrobinka Polly
  • Wdowiec może zostać księdzem a jego dzieci zapytane kim jest twój tata : "ksiedzem" . Dziwaczne.
  • A matka zakonnicą. A przecież kiedyś to było dość popularne vide św Jadwiga Śląska albo św Kinga. W obecnych czasach też znam kobietę która po śmierci męża i odchowaniu dzieci wstąpiła do zakonu.
  • Może i było popularne ale teraz nie jest i wg mnie to dziwaczne jednak
  • Zakonnice podobnie jak zakonnicy nie slubuja celibatu tylko czystość, posłuszeństwo i ubóstwo. W większości zakonow jest kilka ślubów czasowych a potem dopiero można złożyć śluby wieczyste. Liczba ślubów czasowych jest zależna od reguły zakonu. Jeśli ślub czasowy się skończy można odejść z zakonu.
  • asiao powiedział(a):
    Może i było popularne ale teraz nie jest i wg mnie to dziwaczne jednak
    Nie ma w tym nic dziwacznego. Małżonek/małżonka umiera i ślub mu złożony ustaje. Dzieci rosną i mają swoje życie. 
  • Św. Brygida

    W 1316, gdy miała już około trzynaście lat, została wydana za mąż wbrew swojej woli za Ulfa (Ulva) Gudmarssona[a] (od 1330 lagmana Närke)[2]. Udało jej się nawet przekonać męża, aby przez pierwsze kilka lat po ślubie żyć w białym małżeństwie, jednak później urodziła mu ośmioro dzieci, z których jedno (Katarzyna z Vadsteny) zostało również wyniesione na ołtarze.
    ...
    w 1342 Brygida i Ulf zamieszkali w cysterskim klasztorze Alvastra, gdzie Ulf umarł w 1344 (niektóre źródła podają 1346). Brygida rozdzieliła jego własność między dziedziców oraz biednych, aby móc samej żyć w goszczącym ją dotychczas klasztorze. Miała tam doznać wielu widzeń i w tym okresie, do wyjazdu do Rzymu, miała ich najwięcej.
    ...

    Mniej więcej też w tym czasie Brygida założyła zgromadzenie zakonne, które stało się początkiem późniejszego Zakonu Najświętszego Zbawiciela zwanego też zakonem brygidek


    wyjątki z życiorysu wikipedią, podkreślenia moje
    Podziękowali 2maliwiju Barbasia
  • edytowano grudzień 2019
    Ano rozwieźć sie nie wolno bo "nie tak było na poczatku". Powolanie do małżeństwa jest zadane ludziom w dziele stworzenia jako takim. Sakrament małżeństwa dotyczy więc czegos pierwotnego, naturalnego. Na jego temat wypowiadał się sam Chystus.

    Kapłaństwo to twór w pewnym sensie sztuczny, a kwestie odejścia do stanu świeckiego to sprawy prawne, a nie sakramentalne.
  • Paprotka powiedział(a):
    Ksiądz może po paru latach stwierdzić, że to nie to, ma dosyć i odejść do stanu cywilnego, ożenić się i założyć rodzinę. Nawet jeśli kogoś w jego otoczeniu to zawiedzie, rozczaruje i zachwieje jego wiarą. Mimo że ślubował Bogu, nie drugiemu człowiekowi (?). Decyzja jak najbardziej odwracalna.

    Z kolei ludzie po ślubie kościelnym, jeśli dojdą do podobnych wniosków, nawet jeśli nie mają dzieci i nikogo ta ich decyzja bezpośrednio nie dotknie, nie mogą się normalnie rozwieść, bo to decyzja nieodwracalna. A ślubowali chyba sobie nawzajem, drugiemu człowiekowi. Uwiązani do siebie na zawsze, chyba że któreś po drodze umrze.

    Przeczytałam już wiele komentarzy, jaki ksiądz Szydło biedny bo nie udźwignął presji.
    Ale gdy papież mówi się komunii dla rozwodników, to źle, bo powinni się pogodzić ze swoim losem.
    W obu przypadkach decyzje są nieodwracalne. Ksiądz nie przestaje być księdzem po ważnych święceniach. Ze względu na rozwiązania dyscyplinarne (celibat) nie może po prostu łączyć obowiązków wynikających z obu sakramentów, stąd by zawrzeć związek małżeński musi dostać zwolnienie z tych obowiązków.
    W drugą stronę działa taka sama możliwość - osoba pozostająca w związku małżeńskim może przyjąć święcenia (oczywiście za zgodą małżonka i po uzyskaniu dyspensy), ale nie może łączyć obowiązków. 

    Pewną analogią jest możliwość separacji  w małżeństwie. W uzasadnionych przypadkach małżonkowie też mogą przestać realizować swoje obowiązki małżeńskie, choć sakrament cały czas trwa. Czy ostatnia abdykacja papieża. Przestał pełnić obowiązki, ale biskupem pozostanie do końca życia.
    Podziękowali 2Berenika Malena
  • Książki jeszcze nie znam, ale cieszę się, że została tu wspomniana - muszę uświadomić rodzinie, że chciałabym znaleźć ją pod choinką.


    Ale inny ksiądz w konferencji linkowanej w tym artykule:
    https://www.gosc.pl/doc/5983821.Lamanie-hostii-boli
    podaje ciekawe argumenty.
  • matuleczka powiedział(a):
    @mader Jaką wartość celibatu podaje w książce? 
     Po ostatnim synodzie, z ust księdza usłyszałam na temat celibatu, że nie taka prosta sprawa ze zniesienie go, bo to oznacza konieczność określenia kwestii majątkowych i zdecydowania kto miałby być księdzu bliższy - rodzina, czy parafianie. Oba argumenty dość przyziemne i raczej ukazujące, że celibat jest po prostu praktyczny a nie że ma jakąś większą wartość. 
    To jest najczestszy argument antyklerykalow że celibat został ustanowiony ze względu na majątki. Totalna bzdura, ale argument niezle się trzyma skoro nawet księża go powtarzają. 
  • edytowano grudzień 2019
    Księża nie są naśladowcami apostołów tylko Chrystusa. Chrystus żył w celibacie bo całym sobą służył Bogu. Celibat sprawia że do stanu duchownego częściej wchodzą ludzie prawdziwie powołani, bo trzeba wiele poświęcić dla Królestwa Bożego tu na ziemi. Celibat jest w niebie i to jest stan naturalny ludzi zbawionych, a Kaplan ma być znakiem Królestwa Bożego na ziemi. I przestrzegając celibatu jest. 
    A współczesny świat uważa że bez seksu nie da rady żyć i cieszyć się życiem. No to napiszę co już wcześniej napisałam: każdy jest obowiązany żyć w celibacie z wyjatkiem małżeństw. Oczywiście mam na myśli katolików. 
    Kilkukrotnie wczesny Kościół wahał się nad wprowadzeniem celibatu dla księży, ale wychodzono z założenia że to niemożliwe.  W końcu wprowadzono go i okazało się że jest możliwe,  że większość duchowieństwa przestrzega lub dąży do przestrzegania go. Na pewno nie z przyczyn majatkowych,bo już w IV w o tym myślano i coraz mocniej  zaostrzano wymogi co do żonatych kapłanów.  To nie był edykt wydany z dnia na dzień tylko krok wynikający z Tradycji Kościoła podobnie jak Dogmaty.
    Podziękowali 1Katia
  • Książka wyprzedana, czekają na dodruk.
  • @mader

    Chodzi mi o to, że kard. Sarah ma bardzo ostry obraz rzeczywistości - bardzo go cenię, tj. i ostry obraz i samego kardynała. Odwołuje się do podstaw, bliska mu jest tradycja monastyczna, wypowiada się bardzo odważnie.

    Równolegle jednak nigdzie nie krytykuje ani obecnego papieża, ani poprzednich. Zawsze wypowiada się o nich z szacunkiem, akcentując to, co w nich najlepsze.

    Najnowszej książki nie czytałam, ale dwie poprzednie, czyli: Bóg albo nic i Moc milczenia mam, czytałam, czasem wracam. Stąd moja opinia.

    Prywatnie wierzę, że Duch Święty prowadzi Kościół, stąd czasem powołuje teologów, jak Benedykt XVI, a czasem duszpasterzy, jak Franciszek. 
    Podziękowali 1Polly
  • I jeszcze jedno: w jednej z tych książek kard. pisze, że o współpracy Jana Pawła II z kard. Ratzingerem, zaznaczając, że byli bardzo różni, ale "spotykali się na modlitwie". 

    Prawdziwa miłość Boga łączy, a nie dzieli.
    Podziękowali 1Polly
  • Berenika powiedział(a):
    Książka wyprzedana, czekają na dodruk.
    Mowa o książce "Wieczór się zbliża..."?
  • edytowano grudzień 2019
    to jeszcze nic
    pamiętacie ks. Międlara? Narzeka że ABW go wyczesało z mieszkania konkubiny 13 grudnia za ten artykuł:
    https://wprawo.pl/2019/11/09/polska-w-cieniu-zydostwa-o-masowej-zdradzie-i-dywersji-wobec-odradzajacego-sie-panstwa-polskiego-czyli-skrywana-prawda-na-stulecie-odzyskania-niepodleglosci/

    długi ale wystarczy przeczytać ostatni akapit i widać że mieli rację
    swego czasu bronił go w Warto Rozmawiać Pospieszalski, powinien teraz przeprosić
  • Wg mnie  akcja z Miedlarem to ustawka

  • edytowano grudzień 2019
    @Prayboy
    Według mnie za Międlara powinni przeprosić ci, którzy go dopuścili do świeceń.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.