Przepraszam, jakieś zakłócenie w przekazywaniu informacji - operować będą dziś ale dopiero o 14. Najgorsze, że przez cholernego covida chłopak jest sam. Bardzo się boi. Módlmy się o wiarę i otuchę dla niego.
Kochani, Mikołaj już po operacji. Wybudził się i jest przytomny. To podobno bardzo dobry znak. Dziękuję Bogu ale i Wam za wstawiennictwo. Jak będę wiedziała coś nowego, to dam znać. Jesteście niezawodni
Gdy pisałam pierwszą prośbę o modlitwę nie wiedziałam wszystkiego. Wiedziałam tylko, że nagle zdrowy chłopak ma straszne torsje. Cudem udaje się go umieścić w szpitalu. Po tomografii okazuje się, że ma bardzo dużego guza mózgu. Po jakimś czasie lekarze stwierdzają, że jest jeszcze drugi - nieoperacyjny. W nocy chłopak zaczyna tracić wzrok - trzeba przyspieszyć operację.
A oto sms, który mój mąż dostał parę minut temu: "Tomek, rezonans czysty!!!! Udało się wyciąć wszystko! A tego drugiego, mniejszego guza, który był zakwalifikowany do radioterapii w ogóle nie ma!!! To prawdziwa moc modlitwy...Cud... Dziękujemy Wam za OBECNOŚĆ,POMOC, WSPARCIE MODLITWĄ."
Komentarz
+++
A oto sms, który mój mąż dostał parę minut temu: "Tomek, rezonans czysty!!!! Udało się wyciąć wszystko! A tego drugiego, mniejszego guza, który był zakwalifikowany do radioterapii w ogóle nie ma!!! To prawdziwa moc modlitwy...Cud... Dziękujemy Wam za OBECNOŚĆ,POMOC, WSPARCIE MODLITWĄ."
NIc dodać, nic ująć.
Chwała niech będzie Panu!