W moim przekonaniu ten obraz nie urąga ofiarom Holokaustu ani ich pamieci. On godzi w rdzeń: w klamliwe przekonanie, jakie leży u podstawy podejścia nazistów i aborcjonistów: człowiek jest człowiekiem i ma prawo żyć wtedy, gdy my o tym zadecydujemy. Może być skorzanymi rękawiczkami, abażurem do lampy, mydłem, popiołem, dymem z komina albo odpadem medycznym.
W moim przekonaniu ten obraz nie urąga ofiarom Holokaustu ani ich pamieci. On godzi w rdzeń: w klamliwe przekonanie, jakie leży u podstawy podejścia nazistów i aborcjonistów: człowiek jest człowiekiem i ma prawo żyć wtedy, gdy my o tym zadecydujemy. Może być skorzanymi rękawiczkami, abażurem do lampy, mydłem, popiołem, dymem z komina albo odpadem medycznym.
Widzisz, a w moim przekonaniu urąga. Nie widzę tu żadnej analogii, nie widze związku. Widzę prześmiewczość, z którą trudno mi się pogodzić. Ale ok, każdego widocznie bawi coś innego.
Jak to nie ma analogii? Jak dla mnie jest 100% analogii. Mengele się tak o Żydach nie wypowiedział ale traktował ich tak samo jak zwolennicy aborcji dzieci nienarodzone. Czyli jak nie-ludzi. Wszystko jedno z jakiego powodu. Bo powód traktowania płodu jako nie człowieka jest równie sensowny jak traktowania Żydów jako nie ludzi. Natomiast zwolennicy pro choise szafują argumentem że skoro nie adoptowałam dziecka z ZD albo z innym upośledzeniem to znaczy że nie mam prawa być przeciw aborcji. I tak może razić ten mem. Natomiast jest bardzo trafny. Gdyby hitlerowcy się tak wypowiadali na temat Żydów byłoby było to samo co słyszymy od pro choice. Nie wiem gdzie tu jest naigrawanie się z holokaustu. Wręcz przeciwnie. I nie memy nie służą do walki. Ani do umacniania swoich racji. Ten mem jest dla mnie bardzo dobrym argumentem do dyskusji z tymi którzy są pro choice. I którzy szafują argumentum ad adoptio.
Dla mnie nie ma. Nie przekonałas mnie absolutnie. Może dlatego, że ja też nigdy nie szafowalam argumentem o tej adopcji. Dalej uważam tem mem za obrzydliwy, przesmiewczy i podły.
Mem się nie podoba, bo stawia walczących o wolność i prawa kobiet na pozycji nazistów, a lewica postawiła tam już kogoś innego, wtedy nikt się nie oburza.
Ale ten mem nie jest śmieszny. Mówi tylko że hitlerowcy i pro choice podobnie myślą. Że nie ma między nimi żadnej różnicy w decydowaniu kto jest człowiekiem. Prześmiewczy nie znaczy zabawny.
Z zasady unikam dyskusji na Fejsie i innych tego typu. Rozmawiam najczęściej na żywo. Dyskusje śledzę. Ale dla mnie rzeczywistość wirtualna jest nieprawdziwa. Wolę żywych ludzi. Z nimi owszem rozmawiam. Nawet w pandemii zdarza mi się siedzieć w lokalnym barze z różnymi osobami i dyskutować o poważnych sprawach. Powiem że w wielu sprawach działa.
Dobrze, że dużo, cala Polska o tym dyskutuje, a atakujący często sami się pogrążają. Ja widzę, że takie dyskusje z młodzieżą, o tych plakatach dużo dają.
Dziwne, że ludzie rozliczają z plakatów, a kupione 3, 4 samochody, jachty, wakacje co miesiąc mogą być. To można wydać swoje pieniądze tylko egoistycznie bez uwag? Jak wydasz na dobry cel, to zaraz tysiąc osób Ci wskaże, że tu i tu są większe potrzeby.
Komentarz
Natomiast zwolennicy pro choise szafują argumentem że skoro nie adoptowałam dziecka z ZD albo z innym upośledzeniem to znaczy że nie mam prawa być przeciw aborcji. I tak może razić ten mem. Natomiast jest bardzo trafny. Gdyby hitlerowcy się tak wypowiadali na temat Żydów byłoby było to samo co słyszymy od pro choice. Nie wiem gdzie tu jest naigrawanie się z holokaustu. Wręcz przeciwnie.
I nie memy nie służą do walki. Ani do umacniania swoich racji. Ten mem jest dla mnie bardzo dobrym argumentem do dyskusji z tymi którzy są pro choice. I którzy szafują argumentum ad adoptio.
Prześmiewczy nie znaczy zabawny.
Dobry pomysł @M_Monia .
Albo jakby rozreklamować na bilbordach Bractwo Małych Stópek czy Stowarzyszenie Dwie Kreski.