Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Patologie polskich pracodawców

2»

Komentarz

  • Może taka uwaga, dopóki istnieje tzw. klasa średnia, istnieje niezależność obywateli od rządu. Ta niezależność polega na możliwości utrzymania się bez konieczności oglądania się w kierunku rządzących. Za tą niezależnością idzie skłonność do krytyki działań na górze i ryzyko sfinansowania grupy lobbystycznej bądź wręcz przewrotu politycznego. Dlatego istnieje tendencja (nie tylko w Polsce) systematycznego zubażania małych i średnich firm, aby zostały tylko koncerny z którymi można się dogadać i firmy państwowe całkowicie podległe władzy. Ta polaryzacja to wstęp do tworzenia autorytarnych rządów pod płaszczykiem demokracji.

    Podobny mechanizm tworzył się w rzeczypospolitej szlacheckiej, tylko tam rolę koncernów odegrała magnateria. Jak to się skończyło dla kraju wszyscy wiemy.
    Podziękowali 3paulaarose Izka Odrobinka
  • @Turturek Dlatego nie rozumiem ludzi głosujących na PiS i PO które faworyzują lidle i biedronki. Te januszexy z artykułu wzbudziły we mnie złość, ale napewno są dobre firmy, szanujące ludzi, a mające pod górkę przez rząd.
  • @Turturek całkowicie zgadzam się z Tobą. Coraz więcej głosów słychać o niszczeniu małych przedsiębiorstw na rzecz wielkich korpo, z którymi rządzący mogą się dogadać.
  • edytowano maj 2021
    Tomasz i Ewa powiedział(a):
    Często firmy popadają w problemy przez złą konstrukcję umów. Często nieporozumienia powstają na etapie określania zakresu pracy (towar/usługa) oraz wynagrodzenia. I tak strona zamawiająca - klient - chce zrobić firmę w konia zatajając istotne elementy wpływające na koszt. Z drogiej strony firma niedoszacowuje koszty „żeby nie wystraszyć klienta”. Stąd bierze się to przeklęte „będzie pan zadowolony” oraz preferowanie najtańszych dostawców/usługodawców wymagając najwyższej jakości i szybkości. Tak pielęgnowane jest złote polskie dziadostwo i kwitnie. 

    T ;)

    Z pewnymi kwestiami się zgadzam. Uważam że np moja branża wytwarza produkty które nie są dobrem powszechnym i nie każdego musi być na nie stać. 
    Wolę zrobić jedną robotę po 20 tysięcy niż 10 po 2000. Finalnie koszty wykonania takich prac są wyższe, poza tym jest to nieporównywalnie więcej czasu poświęconego na pracę, a więcej pieniędzy zostaje.
    Zgadzam się też z tym że najgorzej pracuje się dla klienta który wybiera najtańszą usługę. Jest często roszczeniowy i mało przyjemności z takiej współpracy płynie. Owszem są wyjątki.
    Sama staram się nie kupować najtańszych usług, bo po przeliczeniu widzę że biorąc tak niskie wynagrodzenie pracodawca nie jest w stanie opłacić godnie pracowników. I nie mogę oczekiwać że praca przez nisko opłacanych pracowników będzie wykonana dobrze. Idealistów jest niewielu.
    Kwestia leży w odwadze i w odpowiednim marketingu. Plus poleceniach. 
    Problem leży też w braku szacunku do osób wykonujących fizyczną pracę. Jakoś się przyjęło że mechanik, stolarz, budowlaniec to osoba mało inteligentna w porównaniu z tymi co pokończyli studia i poszli do korpo zwłaszcza zagranicznego.
    No nie wypada stolarzowi zapłacić aż tyle za usługę, bo zarobi więcej niż dana osoba na stanowisku Senior manager czegoś tam.
    Stąd targowanie się o cenę, która mocno wyśrubowana nie jest występuje bardzo często.
    Co do umów. Mnie pouczono odnośnie umów że powinny być skonstruowane po konsultacji z prawnikiem przynajmniej trzy wersje umowy. Jedna dotycząca ogólnych zasad, druga odnośnie konkretnego dzieła, trzecia skierowana do firm współpracujących. Tymczasem wielu klientów nie chce umowy. Nie lubię tak pracować, bo nikt nie wie na czym stoi. 


  • "Wart utrzymania jest ten który wypracowuje więcej niż wynosi koszt jego pracy."

    Nie zawsze to jest możliwe, bo w przypadku usług zależnych od ilości klientów pracownik może super pracować, ale przecież nie będzie klientów siłą naganiał. Czasem pracodawca nie potrafi przewidzieć, że otwiera punkt w złym miejscu, zła reklama, kiepski sprzęt.
  • Tu się zgadzam. Jednakowoż żyjemy w takich czasach że trudno przewidzieć co będzie. Usługi zawsze są zależne od liczby klientów. 
    Myślę też że chodzi też o jakość. Mojego fryzjera trzeba było szukać w Krynicy. Natomiast miał taką renomę że polecali go wszyscy. Żeby przyciągnąć klienta trzeba się przede wszystkim czymś wyróżniać. Np jakością obsługi, konkretnym produktem, ekologią, przyjmowaniem reklamacji a nie totalną wypinką, terminowością. Miejsce nie ma nic do rzeczy. Ważniejsza jest reklama i jakość obsługi.

  • Bea powiedział(a):
    Bo mają to w d.. e
    Nawet wygodnie zarżnąć przedsiębiorców.
    Niech wszyscy tyrają za miske ryzu ku chwale ojczyzny. 
    A najlepiej obcej korpo. 

    Slow niecenzuralnych celowo nie uzylam
    Sprywatyzować. To znaczy Obajtek oraz krewni i znajomi królika. Po co fachowiec jak trzeba zatrudnić syna Pani Premier.
    Podziękowali 1beatak
  • Odrobinka powiedział(a):
    Tu się zgadzam. Jednakowoż żyjemy w takich czasach że trudno przewidzieć co będzie. Usługi zawsze są zależne od liczby klientów. 
    Myślę też że chodzi też o jakość. Mojego fryzjera trzeba było szukać w Krynicy. Natomiast miał taką renomę że polecali go wszyscy. Żeby przyciągnąć klienta trzeba się przede wszystkim czymś wyróżniać. Np jakością obsługi, konkretnym produktem, ekologią, przyjmowaniem reklamacji a nie totalną wypinką, terminowością. Miejsce nie ma nic do rzeczy. Ważniejsza jest reklama i jakość obsługi.

    No tak jakość obsługi jest ważna. Jednak jak jest np. siłownia z kiepskim sprzętem, to jakość obsługi nic nie pomoże.
  • No ale napisałam że chodzi też o jakość jako taką. Czyli dobry sprzęt też.
  • edytowano maj 2021
    Tomasz i Ewa powiedział(a):
    paulaarose powiedział(a):
    @Tomasz i Ewa Piszesz trochę jak pewna emigrantka z Niemiec :D
    Cóż. Wiedzę także czerpię od rodziny i znajomych. Wieści konfrontuję w czasie pobytów w PL. A z emigrantką z DE proszę mnie nie łączyć. Z resztą kobieta za mną nie przepada. :)

    T :)
    Przepada czy nie - często spostrzeżenia, doświadczenia też, mamy podobne. :)
  • Nie czekałam na zmiany, sama odeszłam, widząc że te  obiecanki wielkiego rozwoju i zwiększenia zarobku to mydlenie oczu.
    Podziękowali 1paulaarose
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.