Czy są tu jakieś fanki Jeżycjady? Ja sobie właśnie przypominam z dziewczynami. I mam mieszane uczucia, bo o ile pierwsze tomy to zachwyt, sentyment i niepowtarzalny klimat, to niektóre z tych nowszych, czytane przeze mnie po raz pierwszy to nieporozumienie np. McDusia - stereotypy, postacie płaskie i lub karykaturalne, takie dorabianie na siłę.