Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

A co z invitro?

2»

Komentarz

  • dziewczynarabina powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Widocznie nie jest to możliwe. A jak ona umrze to co z nimi.
    Ale dlaczego nie jest to możliwe?
    Skoro z takim bólem mówi o tych zarodkach, to niech da szansę im się urodzić, jeśli będzie miała szczeście, to bedzie mieć więcej fantastycznych dzieci.
    @Prayboy?
    To sprawy osobiste.
    Nie pytam cię czy albo ile masz dzieci.
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Widocznie nie jest to możliwe. A jak ona umrze to co z nimi.
    Ale dlaczego nie jest to możliwe?
    Skoro z takim bólem mówi o tych zarodkach, to niech da szansę im się urodzić, jeśli będzie miała szczeście, to bedzie mieć więcej fantastycznych dzieci.
    @Prayboy?
    To sprawy osobiste.
    Nie pytam cię czy albo ile masz dzieci.
    No tak, ale trudno mi słuchac o czyims żalu, kiedy nie chce zrobić nic, żeby mu zaradzić.
    To chyba jednak nie jest taki głębkoi ten żal.
    To nie fair co piszesz
  • edytowano październik 2021
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Widocznie nie jest to możliwe. A jak ona umrze to co z nimi.
    Ale dlaczego nie jest to możliwe?
    Skoro z takim bólem mówi o tych zarodkach, to niech da szansę im się urodzić, jeśli będzie miała szczeście, to bedzie mieć więcej fantastycznych dzieci.
    @Prayboy?
    To sprawy osobiste.
    Nie pytam cię czy albo ile masz dzieci.
    No tak, ale trudno mi słuchac o czyims żalu, kiedy nie chce zrobić nic, żeby mu zaradzić.
    To chyba jednak nie jest taki głębkoi ten żal.
    To nie fair co piszesz
    Dlaczego?
    Nie da się stworzyć zarodka przypadkiem. To bardziej celowe działanie niż seks, zawsze ma na celu poczęcie dziecka. 
    Skoro stworzyła te zarodki, to dlaczego teraz nie chce wziąć za nie odpowiedzialności? Czym to sie różni od aborcji?
    Zupełnie nie znam sytuacji, ale jest możliwe że miała np. powikłania po porodzie i usuniętą macicę? Czy np. przyjmuje leki, które są teratogenne. 
  • M_Monia powiedział(a):
    3.Adopcja? To jest częściowe wyjście, ale nikt nie zaadoptuje wszystkich niecWiększość chce swoje dzieci. Adopcja to ryzyko że później brat z siostrą się spotkają i nie będą wiedzieć nawet że są biologicznym rodzeństwem.

    Ale podobne niebezpieczeństwo jest przy IVF. 
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    saga powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    dziewczynarabina powiedział(a):
    Prayboy powiedział(a):
    Widocznie nie jest to możliwe. A jak ona umrze to co z nimi.
    Ale dlaczego nie jest to możliwe?
    Skoro z takim bólem mówi o tych zarodkach, to niech da szansę im się urodzić, jeśli będzie miała szczeście, to bedzie mieć więcej fantastycznych dzieci.
    @Prayboy?
    To sprawy osobiste.
    Nie pytam cię czy albo ile masz dzieci.
    No tak, ale trudno mi słuchac o czyims żalu, kiedy nie chce zrobić nic, żeby mu zaradzić.
    To chyba jednak nie jest taki głębkoi ten żal.
    To nie fair co piszesz
    Dlaczego?
    Nie da się stworzyć zarodka przypadkiem. To bardziej celowe działanie niż seks, zawsze ma na celu poczęcie dziecka. 
    Skoro stworzyła te zarodki, to dlaczego teraz nie chce wziąć za nie odpowiedzialności? Czym to sie różni od aborcji?
    Zupełnie nie znam sytuacji, ale jest możliwe że miała np. powikłania po porodzie i usuniętą macicę? Czy np. przyjmuje leki, które są teratogenne. 
    Tak, jest to teoretycznie możliwe.
    Równie dobrze może wydarzyć się w ciąży poczetej naturalnie - i to jest właśnie ta okoliczność, która uzasadnia również aborcję - zagrożenie życia matki.

    Natomiast dużo bardziej prawdopodobne jest, że te zamrożone na wieczne nigdy zarodki mają zdrowych rodziców, którzy nie chcą mieć więcej dzieci.
    Nie mówię o ogólnej sytuacji co się dzieje na świecie. Prayboy powiedział, że osoba którą zna, nie ma możliwości wrócić po zarodki. Nie mam powodu, żeby mu nie wierzyć. I w takiej sytuacji z obiektywna przeszkodą rozumiem, że może żałować. A zarówno Ty i Monia już ją osądziłyście: że nie chce, że wygoda...

    I zupełnie nie rozumiem co tu jest wskazaniem do aborcji skoro tu do ciąży nie dojdzie... 
  • Wydaje mi się, że raczej Ty bronisz jej żałowania tego co zrobiła... 
  • M_Monia powiedział(a):
    Żalem to sobie może. Bo co, bo już urodziła a co z resztą ? Było wcześniej myśleć
    To są Twoje słowa... 
  • Produkt jprdl.
    Produkcja kolejne jprdl.
    Dla mnie czysta eugenika tylko w ładniejszym opakowaniu.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Już nie powiem na temat niszczenia zdrowia kobiety przez produkcję kilku jajeczek na raz. 
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    M_Monia powiedział(a):
    Ja słyszałam o mamie która zamroziła zarodki na całe swoje życie. Będzie płacić tyle czasu żeby się lepiej poczuć psychicznie że ich nie zutylizowala. 
    Prawo w Polsce pozwala mrozić zarodki przez 20 lat. Potem automatycznie są przekazywane do adopcji.

    mam w rodzinie osobę, która poddała się procedurze invitro. Intensywną stymulację hormonalną przypłaciła zdrowiem, była w takim stanie, że w danym momencie nie mogli implantować zarodków, poszły do zamrażarki...

    Po jakimś czasie zadzwonił do nich lekarz z pytaniem, co chcą zrobić z tymi zarodkami, bo one już mają prawie dwa lata, więc że albo oni wykorzystają teraz, albo przekażą do adopcji, bo inaczej do niczego się już te zarodki nie zdadzą mrożone tak długo.

    Mieli już traumę w temacie invitro. Przekazali do adopcji 5 zarodków (co przy okazji też się nie zgadza z tym co pisałaś wcześniej, że nie ma nadprogramowych zarodków, bo bezpłodna para tyle nie naprodukuje). 

    Także te 20 lat nijak się ma do rzeczywistości.
    Podziękowali 1Prayboy
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    DZIESIĄTKI RAZY WIĘCEJ?
    Sugerujesz, że na średnio każde urodzone dziecko przypada co najmniej 20 zarodków, które ginie? 

    czemu nie?

    Przy założeniu, że każda para produkuje średnio 7 zarodków (to całkiem realne w skali świata, zresztą nawet tu: https://vigor-point.pl/skutecznosc-in-vitro/ jest mowa o ósmym transferze) to twierdzenie byłoby prawdziwe:

    Załóżmy że jest 100 par, z których mamy 700 zarodków.
    Z tego około 30% par będzie miało dziecko, a więc urodzi się 30 dzieci, 670 zginie. 
    670:30=22

    22 zmarłe zarodki na 1 urodzone dziecko.
  • edytowano październik 2021
    ale jednak nie przeżyły

    nie mam błędu w rachunkach:
    gdyby przeżył już ten pierwszy to nadal 6 siedziałoby w zamrażarce
    cel nie uświęca środków
  • edytowano październik 2021
    gdyby każda z tych par podchodziła do transferu 8 razy, to skuteczność jest 77%, a więc mielibyśmy 77 dzieci przy 800 zarodkach

    800-77=723
    723:77=9 martwych zarodków na 1 urodzone dziecko

    masakra

    --------------
    edit: zorientowałam się, że to obliczenie jest trochę naciągane, bo zakłada, że to jest 100 par, które potrzebują aż 8 transferów 

    więc możecie to pominąć
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    To są te same zarodki, które obumarłyby w naturze. 

    Skuteczność wynosi max 30-40%. Nie wiem skąd Ci się wzięło 77?



    - to jest z tej strony pierwszej lepszej, którą zalinkowałam wyżej, pisali że 77 to skuteczność przy 8 transferze <span>:hushed:</span> ale nie wiem, która para jest w stanie to wytrzymać emocjonalnie i finansowo
  • Odrobinka powiedział(a):
    Produkt jprdl.
    Produkcja kolejne jprdl.
    Dla mnie czysta eugenika tylko w ładniejszym opakowaniu.
    BINGO!!!
  • Może jeszcze być hodowla.
    Nomenklatura mówi sama za siebie.
    NFZ powinno leczyć choroby jak już a nie realizować fanaberie. Rozumiem że są ludzie bezpłodni którzy chcą mieć dzieci. Ale tak sobie myślę czy drapanie za produktem za wszelką cenę to nie zwykła pazerność że mi się należy. I to takim kosztem że szkoda gadać. To tak jakby usprawiedliwiać korzystanie z  organów do przeszczepu niewiadomego pochodzenia.
    Tyle zaniedbanych dzieci wokół. No ale nie moje geny.
  • dziewczynarabina powiedział(a):
    Widać, ze nie znasz realiów. Wiele par płaci grube tysiące za zarodki do adopcji. 
    To handel ludźmi. Karygodne 
  • Mimo że nie popieram in vitro ani surogatek, to nie szastałabym na prawo i lewo adopcją. Tam nie chodzi tylko o zaniedbanie.

  • Pewnie że nie. Znam wielu ludzi bezdzietnych nie z wyboru. Nie stawali na głowie. Są np świetnymi chrzestnymi. 
    Podziękowali 1Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.