Ale te badania wcale nie potwierdzają tego, co napisałaś w tytule. Oczywiście to nie Twoja wina, tylko oszustów z tego lewicowego portalu. Jedyne, co ankietowani stwierdzili, to że ich zdaniem Polacy przez wyrok TK będą mieli mniejszą chęć posiadania potomstwa. Czyli jest to badanie opinii Polaków o innych Polakach, rzecz z metodologicznego punktu widzenia zupełnie bezwartościowa.
Aktora Wojciecha Olszańskiego, który odgrywa rolę antysemity Aleksandra Jabłonowskiego nazywa się "prawicowym youtuberem", chociaż nie ma on nic wspólnego z prawicą.
Ale te badania wcale nie potwierdzają tego, co napisałaś w tytule. Oczywiście to nie Twoja wina, tylko oszustów z tego lewicowego portalu. Jedyne, co ankietowani stwierdzili, to że ich zdaniem Polacy przez wyrok TK będą mieli mniejszą chęć posiadania potomstwa. Czyli jest to badanie opinii Polaków o innych Polakach, rzecz z metodologicznego punktu widzenia zupełnie bezwartościowa.
Zdaje się, że akurat badania o innych są bardziej miarodajne niż bezpośrednie odpowiedzi na pytania. Ale szum medialny wokół tej sprawy może akurat w tym przypadku działać jak napisałeś.
Dlaczego tak uważasz? To badanie mierzy, ile osób uważa, że inni mają jakieś zdanie. Ono nie mierzy, ile osób rzeczywiście ma jakieś zdanie. Badamy wyłącznie opinie, a nie fakty.
Z artykułu: Aż 45,5 proc. ankietowanych uważa, że wyrok TK w sprawie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub choroby, która zagraża jego życiu, miał wpływ na zmniejszenie chęci posiadania potomstwa wśród Polek i
Chciałam sie tylko podzielić pozornym paradoksem, ze ankietowanie pośrednie czesto mówi więcej o faktycznych trendach. Bo ludzie lepiej obserwują rzeczywistość niż samych siebie i są skłonni do większej szczerości w przypadku oceny społeczeństwa niż w przypadku oceny samych siebie.
Przy czym uważam, ze w przypadku akurat tego tematu zadziałały jeszcze inne mechanizmy.
OK, możemy mieć różne zdanie na temat tego typu badań. Dla mnie są bezwartościowe, bo nie mamy żadnej wiedzy na temat prawdziwości osądu badanych osób. Punktem wyjścia był natomiast kłamliwy tytuł artykułu, który nie wynika z treści.
> badanie, w którym pytamy ankietowanych o opinie na ich własny temat, to badanie faktów
Owszem, ponieważ ludzie potrafią prawdziwie mówić tylko o sobie samych.
Ale w ankiecie nie chodzi o prawdę. W ankietach bada sie dokładnie opinie. Czytałam kiedyś, ze badanie jest bliżej faktów, jeśli ankietowani wypowiadają sie o ogóle spoleczenstwa, niż o sobie samych.
zrob ankietę w więzieniu i spytaj najpierw skazanych, czy siedzą za niewinność, a potem, ile procent skazanych siedzi wg nich za niewinność, a potem uśrednij wszystko.Te dwa wyniki będą sie różnic i zgadnij, który będzie bliżej faktów.
Czy badanie opinii o chęciach innych osób nie jest nieco hmm uwłaczające ? Niech zrobią badanie pt co sądzisz o swoim sąsiedzie ..ciekawe co im wyjdzie
Badanie więźniów nie może dotyczyć sprawiedliwości ich kary, bo nie oni ją orzekają. Może natomiast dotyczyć tego, na ile odbierają karę jako sprawiedliwą. I tutaj prawdziwe jest to, co każdy więzień powie o sobie, a nie co powie o nim kolega.
Przy okazja umyka nam istotna rzecz. Jeżeli chodzi o wyrok TK, to wystarczyło zapytać Polaków w wieku reprodukcyjnym, czy planują zostać rodzicami, a potem porównać to z wynikami sprzed roku. Dlaczego tego nie zrobiono? Moim zdaniem zrobiono i po prostu nie ma różnicy.
Ostatnio modnym zabiegiem wśród moich znajomych jest wazektomia. Nie chcą mieć dzieci przy 40 z ryzykiem chorób, mają dwoje i nie będą ryzykować.
Bardzo to smutne bo wazektomia praktycznie ubezpladnia a zabieg przywrócenia stanu poprzedniego to kosztu kilkudziesięciu tysięcy, więc nawet jak zmienia zdanie to szanse są marne.
Oni może i by chcieli ciąży i dziecka, ale nie bezwarunkowo.
Mówią, że nie chcą stracić zdrowia lub umrzeć w ciąży, bo boją się, że lekarze nie będą ich ratować, jak coś pójdzie nie tak.
Mówią, że nie chcą kontynuować ciąży, jeśli dziecko ma bardzo poważne wady rozwojowe i i tak umrze lub będzie żyć krótko.
Można poczytać komentarze, sporo tego jest.
Nie można chcieć dziecka bezwarunkowo. To jest błąd myślowy. Decydując się na dziecko wchodzisz w wielką niewiadomą. Może być ono zdrowe, chore, z dołeczkami w policzkach lub bez, może być zdolne a może mieć niepełnosprawność. Jeśli człowiek nie jest w stanie tego przyjąć nie powinien mieć dzieci.
Właśnie cały problem współczesnych rodziców polega na tym, że chcą MIEĆ dziecko. Nie chcą swojej płodności, nie chcą dzielić się miłością, nie chcą wychowywać. Chcą mieć. I chcą, żeby ktoś im to zrobił - zrobił z nich rodziców na miarę ich oczekiwań i planów. Zrobił ich dziecko takie jakimi je chcą. A jak się nie udaje to chcą, żeby ktoś im ten ciężar zabrał.
Czekam az zbadają to w odniesieniu do obecnej inflacji , przy niej wyrok TK to może być pikuś
Ludzie, nie histeryzujcie z tą inflacją, tym bardziej, że nie mamy na to wpływu. Polska i tak dobrze stoi, w porównaniu do innych. Kryzys jest na całym świecie, ten w UE jest dla nas szczególnie dotkliwy, ale... Może jak nastanie prawdziwa bieda, to zaczną się dzieci rodzić. Boom dzietności był w stanie wojennym.
@Klarcia a co Ty możesz wiedzieć? Żyjesz tu w Polsce z gromadka dzieci? Fajnie że Tobie jest super, my mamy problem dopiąć budżet. W Z zwalniają 300 osób bo kryzys i Niemcy mebli nie chcą, poza tymi 300 osobami były firmy przewozowe które w kredycie zakupiły auta do przewozu bo trzeba bylo, dostawcy którzy dostarczali części i półprodukty a innej dużej firmy w okolicy nie ma. Pierwsze samobójstwo już było w związku z tym
Czekam az zbadają to w odniesieniu do obecnej inflacji , przy niej wyrok TK to może być pikuś
Ludzie, nie histeryzujcie z tą inflacją, tym bardziej, że nie mamy na to wpływu. Polska i tak dobrze stoi, w porównaniu do innych. Kryzys jest na całym świecie, ten w UE jest dla nas szczególnie dotkliwy, ale... Może jak nastanie prawdziwa bieda, to zaczną się dzieci rodzić. Boom dzietności był w stanie wojennym.
Czekam az zbadają to w odniesieniu do obecnej inflacji , przy niej wyrok TK to może być pikuś
Ludzie, nie histeryzujcie z tą inflacją, tym bardziej, że nie mamy na to wpływu. Polska i tak dobrze stoi, w porównaniu do innych. Kryzys jest na całym świecie, ten w UE jest dla nas szczególnie dotkliwy, ale... Może jak nastanie prawdziwa bieda, to zaczną się dzieci rodzić. Boom dzietności był w stanie wojennym.
Masz dziwne poczucie humoru...
Raczej poczucie bezpieczeńtwa
Klarcia otrzymuje pomoc.
Nie pracuje, nie prowadzi DG Głodna nie będzie, dachu nad głowa nie straci To i humor dopisuje
Oni może i by chcieli ciąży i dziecka, ale nie bezwarunkowo.
Mówią, że nie chcą stracić zdrowia lub umrzeć w ciąży, bo boją się, że lekarze nie będą ich ratować, jak coś pójdzie nie tak.
Mówią, że nie chcą kontynuować ciąży, jeśli dziecko ma bardzo poważne wady rozwojowe i i tak umrze lub będzie żyć krótko.
Można poczytać komentarze, sporo tego jest.
Nie można chcieć dziecka bezwarunkowo. To jest błąd myślowy. Decydując się na dziecko wchodzisz w wielką niewiadomą. Może być ono zdrowe, chore, z dołeczkami w policzkach lub bez, może być zdolne a może mieć niepełnosprawność. Jeśli człowiek nie jest w stanie tego przyjąć nie powinien mieć dzieci.
Myślę, że osoby, o których pisałam (a sądzę, że jest ich sporo) nie zgadzają się po prostu z takim sposobem myślenia. Chcą ciąży na swoich warunkach, a że medycyna to umożliwia, to dlaczego z tego nie skorzystać.
Zobacz, że obecnie mało kto decyduje się np. na "bezwarunkowe" małżeństwo tj. żeby być z żoną/mężem niezależnie od tego, co się będzie działo, jak się zmieni, co wyjdzie po ślubie itd. Myślę, że to podobna sprawa.
Oni może i by chcieli ciąży i dziecka, ale nie bezwarunkowo.
Mówią, że nie chcą stracić zdrowia lub umrzeć w ciąży, bo boją się, że lekarze nie będą ich ratować, jak coś pójdzie nie tak.
Mówią, że nie chcą kontynuować ciąży, jeśli dziecko ma bardzo poważne wady rozwojowe i i tak umrze lub będzie żyć krótko.
Można poczytać komentarze, sporo tego jest.
Nie można chcieć dziecka bezwarunkowo. To jest błąd myślowy. Decydując się na dziecko wchodzisz w wielką niewiadomą. Może być ono zdrowe, chore, z dołeczkami w policzkach lub bez, może być zdolne a może mieć niepełnosprawność. Jeśli człowiek nie jest w stanie tego przyjąć nie powinien mieć dzieci.
Częścią tej niewiadomej jest to, że w pewnych sytuacjach sobie po prostu nie poradzisz. Myślę, że to wypiera prawie każdy, więc naprawdę trudno to oceniać. Dla tych prochoice wyjściem z sytuacji jest zakończenie ciazy, ważniejsze jest poradzić sobie niż przyjąć człowieka Osoby prolife, póki nie zderza się osobiście z pewnymi sytuacjami, pewne rzeczy bagatelizują To jest dla mnie całe źródło konfliktu - czasem przyjęcie dziecka takiego, jakim jest, kompletnie człowieka przerasta A nasza kultura to sukces i rozwiązywanie problemów.
Oni może i by chcieli ciąży i dziecka, ale nie bezwarunkowo.
Mówią, że nie chcą stracić zdrowia lub umrzeć w ciąży, bo boją się, że lekarze nie będą ich ratować, jak coś pójdzie nie tak.
Mówią, że nie chcą kontynuować ciąży, jeśli dziecko ma bardzo poważne wady rozwojowe i i tak umrze lub będzie żyć krótko.
Można poczytać komentarze, sporo tego jest.
Nie można chcieć dziecka bezwarunkowo. To jest błąd myślowy. Decydując się na dziecko wchodzisz w wielką niewiadomą. Może być ono zdrowe, chore, z dołeczkami w policzkach lub bez, może być zdolne a może mieć niepełnosprawność. Jeśli człowiek nie jest w stanie tego przyjąć nie powinien mieć dzieci.
Częścią tej niewiadomej jest to, że w pewnych sytuacjach sobie po prostu nie poradzisz. Myślę, że to wypiera prawie każdy, więc naprawdę trudno to oceniać. Dla tych prochoice wyjściem z sytuacji jest zakończenie ciazy, ważniejsze jest poradzić sobie niż przyjąć człowieka Osoby prolife, póki nie zderza się osobiście z pewnymi sytuacjami, pewne rzeczy bagatelizują To jest dla mnie całe źródło konfliktu - czasem przyjęcie dziecka takiego, jakim jest, kompletnie człowieka przerasta A nasza kultura to sukces i rozwiązywanie problemów.
tak, ale nie ma nic bez ryzyka, to znaczy jest, śmierć
jeśli nie podejmiesz ryzyka, tu i teraz, to przegrasz
to może być też powód odwracania się od życia doczesnego w stronę życia wiecznego
strach przed przegraną
zdaje się, że przypowieść o talentach, jest też przypowieścią o podejmowaniu ryzyka
Komentarz
https://noizz.pl/spoleczenstwo/skrajni-prawicowcy-zatrzymani-po-spaleniu-statutu-kaliskiego/
Aktora Wojciecha Olszańskiego, który odgrywa rolę antysemity Aleksandra Jabłonowskiego nazywa się "prawicowym youtuberem", chociaż nie ma on nic wspólnego z prawicą.
Aż 45,5 proc. ankietowanych uważa, że wyrok TK w sprawie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub choroby, która zagraża jego życiu, miał wpływ na zmniejszenie chęci posiadania potomstwa wśród Polek i
O tym właśnie piszę. Mamy ocenę społeczeństwa, która jest tyle warta, co moja i Twoja. Absolutnie nie daje podstaw do generalizacji.
Owszem, ponieważ ludzie potrafią prawdziwie mówić tylko o sobie samych.
zrob ankietę w więzieniu i spytaj najpierw skazanych, czy siedzą za niewinność, a potem, ile procent skazanych siedzi wg nich za niewinność, a potem uśrednij wszystko.Te dwa wyniki będą sie różnic i zgadnij, który będzie bliżej faktów.
Niech zrobią badanie pt co sądzisz o swoim sąsiedzie ..ciekawe co im wyjdzie
Przy okazja umyka nam istotna rzecz. Jeżeli chodzi o wyrok TK, to wystarczyło zapytać Polaków w wieku reprodukcyjnym, czy planują zostać rodzicami, a potem porównać to z wynikami sprzed roku. Dlaczego tego nie zrobiono? Moim zdaniem zrobiono i po prostu nie ma różnicy.
Sorry, ale to jest tak głupie, że trudno to komentować.
Bzdury i tyle. Wyrok nie zmieni chęci do bycia w ciąży.
Ciąża-tak, dziecko- tak. Ale zdrowe i planowane. Naprawdę nie spotkałas sie z tą retoryka?
Bardzo to smutne bo wazektomia praktycznie ubezpladnia a zabieg przywrócenia stanu poprzedniego to kosztu kilkudziesięciu tysięcy, więc nawet jak zmienia zdanie to szanse są marne.
Polska i tak dobrze stoi, w porównaniu do innych.
Kryzys jest na całym świecie, ten w UE jest dla nas szczególnie dotkliwy, ale...
Może jak nastanie prawdziwa bieda, to zaczną się dzieci rodzić.
Boom dzietności był w stanie wojennym.
Głodna nie będzie, dachu nad głowa nie straci
To i humor dopisuje
Myślę, że to wypiera prawie każdy, więc naprawdę trudno to oceniać.
Dla tych prochoice wyjściem z sytuacji jest zakończenie ciazy, ważniejsze jest poradzić sobie niż przyjąć człowieka
Osoby prolife, póki nie zderza się osobiście z pewnymi sytuacjami, pewne rzeczy bagatelizują
To jest dla mnie całe źródło konfliktu - czasem przyjęcie dziecka takiego, jakim jest, kompletnie człowieka przerasta
A nasza kultura to sukces i rozwiązywanie problemów.
ale nie ma nic bez ryzyka, to znaczy jest, śmierć
jeśli nie podejmiesz ryzyka, tu i teraz, to przegrasz
to może być też powód odwracania się od życia doczesnego w stronę życia wiecznego
strach przed przegraną
zdaje się, że przypowieść o talentach, jest też przypowieścią o podejmowaniu ryzyka