to akurat da się wytłumaczyć erupcją entuzjazmu po zmianie systemu
ale jak rozumiem, nie potrafisz podać/niema takich przykładów na świecie
więc są to jedynie piękne opowieści, w których korwiniści są dobrzy
Czego nie rozumiesz?
Ustawa Wilczka – potoczne określenie ustawy z dnia 23 grudnia 1988 czyli nie było jeszcze zmiany systemu jak sugerujesz. Żaden kraj nie zrobił chyba nigdy takiego uproszczenia przepisów jak u nas. Może oprócz USA w momencie kiedy powstawało.
Generalnie rządy nie są zainteresowane tak wielką swobodą gospodarczą, bo chcą mieć kontrolę nad obywatelami i obszary w których obywatel będzie całkowicie zależny od urzędnika. Bogaci obywatele, to ryzyko, że zbyt łatwo będą mogli zmienić osoby rządzące. Łatwiej się dogadać z kilkoma najbogatszymi ludźmi mającymi 90% kapitału niż z bogatym społeczeństwem. W tych sprawach nigdy nie chodzi o dobro obywatela, a o dobro partii.
Zlikwidowanie barier na zarabianie pieniędzy zawsze powoduje wzrost gospodarczy i to nie tylko mierzony PKB, bo wydatki akurat nie są wiarygodnym miernikiem wzrostu, chyba że jako jeden z elementów analizy. Pytanie ile z naszego PKB to przejedzony dług który trzeba będzie oddać.
Co do wykresu... 215% naszego wzrostu to lata 1990-1995 czyli tuż po ustawie Wilczka. Potem już takich spektakularnych wzrostów nie ma. Ciekawe byłoby porównanie 2000-2020.
Tu masz trochę inne dane równie ciekawe, ale chyba PKB był trochę inaczej liczony:
ta bajka o dobrym Wilczku jest w obiegu już 30 lat, pora by to zauważyć
nie przedstawiono do tej pory żadnych przesłanek, by była prawdziwa, tzn. żadnego przykładu ze świata, by takie prawodawstwo działało na dłuższą metę,
a przecież mogło to być zjawisko krótkoterminowe lub/i powiązane z przywoływaną wyżej zmianą ustroju,
skądinąd wiadomo, że bez bardzo silnego państwa, ustanowienie wolnego rynku prowadzi do szybkiej monopolizacji i oligarchizacji gospodarki a w efekcie i państwa - tak jest w USA i tak zaczęło się robić w Chinach, stąd chińskie "przykręcanie śruby" gigantom
nie przedstawiono do tej pory żadnych przesłanek, by była prawdziwa,
tzn. żadnego przykładu ze świata, by takie prawodawstwo działało na dłuższą metę,
Nikt nie zrobił tak drastycznego eksperymentu, nawet u nas nie trwało to zbyt długo, bo to prominenci partyjni mieli zarobić, a nie społeczeństwo. Na szczęście społeczeństwo okazało się czujne i myślące i wykorzystało szansę ile się dało.
skądinąd wiadomo, że bez bardzo silnego państwa, ustanowienie wolnego rynku prowadzi do szybkiej monopolizacji i oligarchizacji gospodarki
Bzdura. Monopolizacja i oligarchia pojawia się tam gdzie wtrąca się państwo ustanawiając zwolnienia z opłat, strefy ekonomiczne, duże kontrakty oraz pozwalając politykom na prostytucję z biznesem. Gdyby wszystkie firmy miały takie samo traktowanie, wielkie firmy nie udźwignęłyby kosztów nadbudowy administracyjnej. Niestety nie zrozumie tego ktoś kto nie prowadził firmy.
Komentarz
ale jak rozumiem,
nie potrafisz podać/niema takich przykładów na świecie
więc są to jedynie piękne opowieści, w których korwiniści są dobrzy
pora by to zauważyć
nie przedstawiono do tej pory żadnych przesłanek, by była prawdziwa,
tzn. żadnego przykładu ze świata, by takie prawodawstwo działało na dłuższą metę,
a przecież mogło to być zjawisko krótkoterminowe lub/i powiązane z przywoływaną wyżej zmianą ustroju,
skądinąd wiadomo, że bez bardzo silnego państwa, ustanowienie wolnego rynku prowadzi do szybkiej monopolizacji i oligarchizacji gospodarki a w efekcie i państwa - tak jest w USA i tak zaczęło się robić w Chinach, stąd chińskie "przykręcanie śruby" gigantom
to jednak jest przekleństwo