Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

7 lat chudych

edytowano marca 2022 w Ogólna
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Rynek-spozywczy-eksport-wywinduje-ceny-8308763.html

Pozbawione dostaw z Ukrainy kraje szukają żywności w Polsce. Na rodzimym rynku może brakować zbóż i drobiu - informuje w środę "Rzeczpospolita".

"Rz" wskazuje, że żywność w Europie drożeje rekordowo od dawna, w Polsce zniesienie VAT tylko nieznacznie i na chwilę ograniczyło skalę wzrostu cen, a to dopiero przygrywka. "Za żywiec drobiowy przed wojną w Ukrainie płacono ok. 4,65 zł za kg, a teraz ponad 6,5 zł. Z kolei w przypadku zbóż zwyżki cen sięgają nawet 40 proc., co przekłada się na ok. 30 proc. droższą mąkę. Także na rynku olejów ceny szaleją. Z niemieckich sklepów znika już olej słonecznikowy dostarczany dotąd właśnie z Ukrainy" - podano.

Dodano, że zastępuje go rzepakowy, którego ceny też szybują – w sklepach już się podwoiły. Eksperci nie mają wątpliwości, że lada moment także na naszym rynku będziemy odczuwać wzrost zapotrzebowania na te produkty, podobnie jak na zbożowe.

Zniknięcie z rynku ukraińskich dostawców spowodowało ogromny wzrost zainteresowania polskimi produktami. W efekcie wielu producentów nastawia się dzisiaj na eksport, a nie dostawy krajowe, co może być za chwilę powodem problemów z zaopatrzeniem sklepów w podstawowe produkty" – ostrzega, cytowana przez gazetę, Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji zrzeszającej największe sieci. "Największy problem dotyczy towarów zbożowych, inne kraje wprowadzają już ograniczenia w ich eksporcie" – dodaje.

Jak pisze "Rz", eksport zbóż ograniczyły Węgry, krążą informacje, że takie plany mają Bułgaria i Rumunia. Zamieszanie na rynku to efekt wojny, a wiele firm wykorzystuje okazję – zniknięcie dostawców z Ukrainy ułatwia dotarcie na zachodnie rynki. "A tam ceny są wyższe niż w Polsce. Krajowe sieci handlowe zawsze płaciły mniej, niż można było uzyskać z eksportu. Teraz te widełki się na tyle rozjechały, że cena eksportowa mocno wpływa na krajową" – mówi, cytowany w dzienniku, Tomasz Brus, członek zarządu spółki SuperDrob. "Na wzrost cen drobiu wpływa też ptasia grypa w USA i we Francji oraz zachwiane dostawy z Azji przez braki kontenerów. To wszystko się skumulowało, a teraz ten granat odłożonych kosztów nagle wybuchł" – dodaje. (PAP)


«1

Komentarz

  • w sumie dobrze, ważyłem się wczoraj i spoko mogę schudnać 5 kg, to nam tylko wyjdzie na zdrowie, trzeba ograniczyć spożycie
    Podziękowali 3Klarcia Berenika mamaw
  • Chude lata to ja już miałem. Ciekawe kiedy to obiecane tłuste będą.
  • Turturek powiedział(a):
    Chude lata to ja już miałem. Ciekawe kiedy to obiecane tłuste będą.
    ja miałem tłuste
  • edytowano marca 2022
    tłuste to teraz będa w zbrojeniówce
    Podziękowali 1Klarcia
  • Nie tylko w zbrojeniówce, rolnikom także się polepszy. Praca w rolnictwie stanie się poszukiwaną. A ludzie może w końcu przerobią trawniczki na grządki warzywne.
    Nadal podpowiadam, ze hodowla królików jest O.K. Zawszeć to kawałek mięsa, można nauczyć się ryby łowić. Na świnkę w piwnicy jeszcze za wcześnie.
    Nowa ma fajnie, pola pod dostatkiem; do tego może częściej kozy rozmnażać.

  • Już próbują zakazywać hodowli zwierząt
    Podziękowali 1Elf77
  • polepszy pod warunkiem że nawozić będą gnojówką bo na nawozy to już ich nie będzie stać
  • Nie wiem, jak ze zbrojeniówką... u męża masowe odejścia z pracy, sami się zastanawiamy. Roboty i odpowiedzialności się szykuje dużo, tylko nie idą za tym pieniądze ani więcej etatów. Pewnie przepłoszy się pieniądz na lukratywny sprzęt,  którego i tak nie będzie można nawet naprawić sobie ani przeinstalować oprogramowania bez wiedzy wielkiego sojusznika. Dobrze, że mamy pole, to się jakoś wyżywimy.
  • @Prayboy gnojówką nie powinno się nawozić tylko obornikiem

    Rodzaj gówna ma znaczenie

    dla niewtajemniczonych
    gnojowica - to odchody zwierząt wprost wylewane na pola na zachodzie Europy
    obornik - przerobione przez beztlenowce odchody zwierząt zmieszane ze słomą resztkami wyściółki
  • tyle ze teraz zgodnie z wymogamii UE ludzie nie maja juz obór w starym stylu
  • Etam, ja nadal mam i nawet agencja twierdzi, że ok.
  • Ale pewnie dopłat nie masz na cielaki
  • Mam kozy. Nie biorę dopłat jak dotąd żadnych. Jakoś mi nie po drodze do Agencji było. Kóz za mało (5 matek trzeba,  a ja mam cztery), a obszarowe jakoś mi było głupio brać za kawałek łąki. Może w tym roku wreszcie się zbiorę.
    Podziękowali 3Prayboy zbyszek MikhaEl
  • Zbierz się  "pecunia non olet"
  • edytowano marca 2022
    Zawsze to inwestycja w polskie rolnictwo. Nasz sąsiad na wsi ma krowy - wieś nie reformuje się tak szybko jakby chcieli urzędnicy, tylko żyje po swojemu. Problemem jest to, że kombajny koszą teraz zboże wysoko (słoma zostaje na polu na nawóz pod zboże przyszłoroczne) i brakuje mu słomy na podściółkę pod zwierzęta. 
  • eeeee bez przesady Ile cm od ziemi ścina 15-20 ?
    Owszem trochę zostaje słomy na polu
  • koło mnie koszą jak zwykle,
    tyle że coraz więcej kukurydzy,
    ziemniaków nie widziałem od lat
  • U nas owies i żyto, bo pszenica słabo rośnie. Ziemniaki w ogródku przy domu na własne potrzeby. 
    Chodzi o to, żeby kamienie nie weszły w maszynę. 
  • u mnie na osiedlu między domkami to tylko rzepak i przenica
  • Klarcia powiedział(a):
    Nie tylko w zbrojeniówce, rolnikom także się polepszy. Praca w rolnictwie stanie się poszukiwaną. A ludzie może w końcu przerobią trawniczki na grządki warzywne.
    Nadal podpowiadam, ze hodowla królików jest O.K. Zawszeć to kawałek mięsa, można nauczyć się ryby łowić. Na świnkę w piwnicy jeszcze za wcześnie.
    Nowa ma fajnie, pola pod dostatkiem; do tego może częściej kozy rozmnażać.

    @nowa słyszysz? Bogata będziesz :joy:
    @Klarcia dalej nie rozumiesz, to co Ty sobie myślisz a to jak to wygląda faktycznie to dwa różne stany. A co do ryb musisz opłacić kartę i opłaty dotyczą oddzielnie różnych rzek/zbiorników i masz ograniczona ilość - Limit roczny połowu ryb n/w gatunków :
    - karp, szczupak, sandacz wynosi 36 sztuk łącznie,
    b) Limit miesięczny połowu ryb n/w gatunków: -
    karp, szczupak, sandacz wynosi 6 sztuk łącznie.
    c) Limit dobowy połowu ryb z w/w gatunków wynosi 2 sztuki łącznie.
    d) Limit połowu pozostałych gatunków – do 3 kg (lub 1 duża sztuka powyżej 3 kg)
    Rodzina wielodzietna raczej na tym nie przeżyje 
    Podziękowali 1Elf77
  • Niby gdzie tak jest?
    Znajomy w Tczewie łapie w Wiśle ile chce.
    U nas też nie ma limitów,  a karta na połów kosztuje ok. 40 euro na rok.
    Gdy Myszaty był zdrowy, to łowił ogromne ilości.  Jeżeli nie miał komu oddać,  to wypuszczał do rzeki.
  • Klarcia powiedział(a):
    Niby gdzie tak jest?
    Znajomy w Tczewie łapie w Wiśle ile chce.
    U nas też nie ma limitów,  a karta na połów kosztuje ok. 40 euro na rok.
    Gdy Myszaty był zdrowy, to łowił ogromne ilości.  Jeżeli nie miał komu oddać,  to wypuszczał do rzeki.
    U nas tak jest, w kołach okręgu zamojskiego . 
    A tu masz cennik https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/56/wiadomosci/198775/pliki/skladki_2020.pdf&ved=2ahUKEwjPqJLzifL2AhUogv0HHWuLAegQFnoECA0QBg&usg=AOvVaw1lgUleB4-3o-7hs_wq2NMI
  • Przeczytałam na fb coś dla Ciebie, @Prayboy  o Czterech Jeźdźcach Apokalipsy: była Zaraza, jest Wojna, będzie Głód i Śmierć. 

    Z tym brakiem słomy pod krowy na biednych wsiach jest tak, że rolnicy nie zbierają słomy z pola, traktując ją jako nawóz. I pod pszenicę na słabe gleby trzeba sypać dużo minerałów, więc sieje się zboża mniej plonujące, ale dające sobie radę. Może to lepiej, bo zdrowiej. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Ja mam takie wewnętrzne przekonanie, że zaczynają się lata chude, niezależnie od tego, czy uda się odblokować jaka port ze zbożem czy nie.
    Co mnie bardziej dziwi, to że wiele osób w otoczeniu jakby tego nie dostrzega, i utyskuje na przeciwności losu jakby wojny za granicą nie było
    Podziękowali 2Elf77 Klarcia
  • edytowano czerwca 2022
    Chyba każdy myślący powinien dostrzegać takie sygnały.
    Jednak mam przykre wrażenie, że w ogóle nie jestem na to przygotowana i nie bardzo mogę się przygotować. Biorąc pod uwagę, że nie będzie to chwilowe, nie wystarczy mieć zatankowany samochód i "parę makaronów" oraz zgrzewkę wody, jak w przypadku pandemii, gdy nagle nie można było wyjść przez kilka dni.
    Podobno inflacja 15 procent, ale cena paliwa wzrosła z 4 z groszami do 7 z groszami, gaz dwukrotnie, za prąd też podwyżka, choć podobno na razie bez 23% podatku, co tydzień jak idę do sklepu, to widzę wyższe ceny podstawowych artykułów spożywczych, zwykły papier ryza kosztowała 13 zł, teraz jak znajdziesz poniżej 30 zł, to sukces. Dochody rodzinne natomiast bez zmian (żadnych podwyżek, choć w telewizji mówią, że podobno pensje wzrosły) i oczywiście można mówić zmień pracę, etc.
    Podejrzewam, że nie jesteśmy jedyni, w podobnej sytuacji. Jak to mówili "nie będziesz nic miał i będziesz szczęśliwy"  :s
    Myślę, że dobrze mieć na przyszłość jakąś działkę i ogródek warzywny, bo ceny warzyw, też wzrosną, jeszcze tego tak nie odczuwamy, bo rolnicy mieli zapasy nawozów z zeszłego roku, może nie wszyscy, ale teraz  ceny nawozów skoczyły kilkaset procent, to zdziwię się jak nie przełoży się to na ceny produktu. Choć jak zwykle najwięcej zarabia pośrednik. 

    Podziękowali 1Klarcia
  • nie bardzo mieli zapasy bo były problemy na jesieni już z dostępem, u nas w okolicy ludzie sie wsytrzymali z zasiewem albo mniejsze robili. Ogródek fajna rzecz tylko że to tez loteria. Mam swój już od 3 lat, w tamtym roku pietruszka nie ruszyła, marchewek kilka, coś zeżarło buraki, pomidorów 40 i mimo oprysku jeden rzut zebrany bo zaraza zżarła, papryki nie mogły długo dojrzeć, dojrzały po przymrozkach wiec zaczęły gnić. Ogórków tyle co kot napłakał i zaraza weszła (jak jest parno i deszcze bardzo ciężko utrzymac w gruncie pomidory i ogórki). W tym roku znalazłam turkucie, nie wiem czy uda mi sie ogrod utrzymać, maliny dopadła choroba grzybowa, borówki usychaja mimo podlewania bo susza a ziemia piaszczysta wysycha moment mimo podlewania, pietruszka nie zeszła, pomidory marnieją, ogórki trafia bo jest tak zimno. Bedzie drożej. Pamiętam jak na weekend majowy główka sąłaty lodowej kosztowała 12 zl, teraz kosztuje 5,99 u nas i nie widać żeby miały spadać ceny :( Za prąd już płace po 800 zł, a nie mamy ogrzewania na prąd, mały metraż normalne sprzęty - nie wiem gdzie tak nalatuje
    Podziękowali 1Elf77
  • https://www.topagrar.pl/articles/konflikt-ukraina-rosja/mykola-solski-niedobor-zywnosci-odczujemy-juz-w-lipcu/

    - Konsekwencje zbrojnej agresji Rosji na światowe bezpieczeństwo żywnościowe są jasne i oczywiste. Inną kwestią jest to, że nie są one jeszcze w pełni odczuwalne – powiedział minister Solski.

    Według Solskiego niektóre kraje (np. Chiny) w ubiegłym roku utworzyły znacznie większe rezerwy niż zazwyczaj. Afryka Północna i Bliski wschód również mają pewne zapasy, natomiast obecnie skoncentrowane są na przyszłych zbiorach.

    Ukraiński minister rolnictwa uważa, że jeśli od końca lipca kraje nie zobaczą dużego przepływu ukraińskiego zboża z nowych zbiorów przez porty morskie, wówczas zacznie się panika. Na ten moment państwa przepłacają za zboże, ale ceny nie doszły jeszcze do krytycznego poziomu. Jeśli w najbliższym czasie porty nie zostaną odblokowane i nie będzie innych logistycznych sposobów eksportu, problem światowego bezpieczeństwa żywnościowego będzie się nasilał.

    Podziękowali 1Klarcia
  • U nas prezydent zapowiedział że część swoich zbiorów oddamy Afryce i Ameryce Południowej 
  • jak wiemy z historii Rosja jest mistrzem w sztucznym wywoływaniu głodu
    https://www.focus.pl/artykul/chcesz-rzadzic-swiatem-nie-musisz-kontrolowac-zlota-tylko-zboza

    co ciekawe, artykuł jest z sierpnia 2019 roku!
    głód to będzie silniejsze i skuteczniejsze narzędzie niż broń atomowa.
    Świat szybko będzie chciał zakończyć wojnę na Ukrainie, oni już są na straconej pozycji, Rosja wygrała. 
    Podziękowali 1Agmar
  • malagala powiedział(a):
    Ja mam takie wewnętrzne przekonanie, że zaczynają się lata chude, niezależnie od tego, czy uda się odblokować jaka port ze zbożem czy nie.
    Co mnie bardziej dziwi, to że wiele osób w otoczeniu jakby tego nie dostrzega, i utyskuje na przeciwności losu jakby wojny za granicą nie było
    Ale tak naprawdę co można zrobić? Nie da się funkcjonować w ciągłym strachu i poczuciu zagrożenia :/
    Podziękowali 2Elf77 Klarcia
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.