Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak zachęcić dzieci do jedzenia zielonego?

Sałatki, kiełki, surówki... Nie cieszą się popularnością. Chyba najwyżej jest notowany surowy ogórek. A jak u Was? Jak zachęcić?
«1

Komentarz

  • Lemurki w ZOO uroczo wcinają sałatę i pokrojone warzywka. Po wycieczce moi młodsi próbowali naśladować ;)
    Podziękowali 1DaddyPig
  • Jeszcze marchewka. Ale ona pomarańczowa :)
  • U nas jedzenie pojedyńczych warzyw to stan naturalny ;) Sałatki zaczynaja jeść ci po 20-stce :)
    Ja kłade na talerzu kompozycję z różnych warzyw, każde oddzielnie, co najwyżej troszkę posolone. W oddzielnych miseczkach jakies ewentualnie gotowane, czy groszek , kukurydza podgrzana. Każdy bierze to co mu się podoba. W formie zmieszanej przechodzi tylko salatka owocowa, czyli pokrojone owoce ktore akurat mam, doprawione cytryna lub limonką i miodem. Myślę, ze dla moich dzieci problem jest z sosem, który brudzi warzywa i dodatkami typu ser, jajko czy tuńczyk w sałatce. Dodam, ze mam jednego ze stwierdzonym ZA i jednego majacego kilka cech. A sałata przechodzi w hamburgerach ;)
    Podziękowali 1Gosia5
  • U nas troje je/ dwoje nie je. Też kładę oddzielnie, nie zmieszane. Od wiosny do lata jedzą sałatę z ogórkami, szczypiorem i rzodkiewkami ze śmietaną (trójka). Dwójka nic prawie nie je i nie mam pomysłu, jak zachęcić. Marchewkę gotowaną je tylko dwoje (trę do spaghetti, wtedy nie widać i czasem zjedzą ci wybredni). Surową je troje. 

  • Surówki ani kanapki z warzywami nie da się zjeść według moich dzieci. Krojone warzywa bardzo chętnie- sałata, ogórki, marchewka, papryka, małe pomidorki. W zupie krem przyjmą wszystko jak leci bez refleksji. 
  • Czyli nie mieszać?
  • Mam dzieci wciągające warzywa niczym odkurzacz i jedno grzebiące. Przy czym tylko połowa zje w zasadzie wszystko. Troje je, ale wybiórczo. Przed najmłodsza trójką muszę chować, bo ogórki, pomidorki koktajlowe i surowa paprykę umieją zjeść całość przeznaczona dla wszystkich.
    Grzebiące je tylko marchew, groszek, paprykę, cebulę i sałatę. Jeszcze fasolkę szparagową i kalafior.

  • I zupełnie nie wiem, od czego to zależy 
  • Moja najmłodsza w ogóle nie chce warzyw. Daję jej keczup domowy, ma pełno warzyw, pietruszkę natkę, zupy krem, ogórek kiszony.
  • U mnie jeden też bezwarzywny prócz tego co się uda przemycić czasem w zupie krem. O dziwo choruje najmniej i najlżej. 
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Czyli nie mieszać?
    Nie mieszać, nie polewać, nie rozdrabniać. I moim zdaniem lepiej się sprawdza podawanie niezależnie od posiłków a nie razem. Moj synek rąbie ogórki, marchewki, sałatę uczciwie ale na obiad najbardziej lubi kotleta z kotletem a jako kanapkę chałkę z masłem.
    Podziękowali 1DaddyPig
  • Ponoć są tez dzieci, które piją soki i smoothie warzywno owocowe. Ale to nie moje dzieci.
  • U nas też najlepiej wchodzi ogórek;) Przy czym tylko jedna sztuka była absolutnie na nie i jako maluch (3 lata), wiec latwo bylo wyegzekwowac zeby jednak cos zjadła. Na plus zadziałały naukowe informacje o witaminach i co może się stać jak się ich nie je. Przy czym jaka sama mowilam nie dzialalo, musieli przeczytac;)
  • U nas 5 i 8 latek nie jedzą wcale warzyw. 8 latek tylko pomidory lubi. Młodszy nawet pomidora nie zje. Nic. Po prostu wszelkie warzywa uznają za niejadalne w formie surowej. Zupy wciskam karmiąc ich łyżką, poza grochówką zmiksowana, która zjadają sami. Mamy duży problem z zaparciami z tego powodu, dlatego karmię jak dzidziusie :s
  • @Maciek_bs a rodzice jedzą czy rodzice chcą aby tylko dzieci jadły ;-). Podobno przykład jest najlepszy.....

    U nas na pniu schodzą ogórki kiszone (wyjmowane ze studni - tak kisimy w butelkach 5l), pomidorów i zielonych ogórków teraz nie kupujemy.

    Siejemy na potęgę rzeżuchę i robimy masło rzeżuchowce, do jajecznicy, do twarogu.
    Sezon siania zaczynam po Bożym Narodzeniu o trwa do Wielkanocy dopóki nie będzie zielonego z ogródka.

    Jedzą wszyscy.
  • pierniki powiedział(a):
    @Maciek_bs a rodzice jedzą czy rodzice chcą aby tylko dzieci jadły ;-). Podobno przykład jest najlepszy.....


    Eee, to tak nie działa. Ja jestem bardzo surowkolubna,.moje dzieci jadły jako niemowlaki więcej i ciekawiej niż teraz. Potem pojawiły się bunty dwulatka i czterolatka i zaorały pole do zera. Jak robię sobie michę sałatki to wybierają z miski co im się podoba, całości nie tkną za żadne pieniądze. Z mężem nie wyobrażamy sobie dnia bez kiszonek, dzieci nie jedzą i już. 
    Podziękowali 1mamaw
  • Rodzice chrupią jak króliki, ale niewiele z tego wynika...
  • A za  kapustę podziękujemy, zjedz sobie sama. Bo ty najbardziej lubisz. ;)
  • pierniki powiedział(a):
    @Maciek_bs a rodzice jedzą czy rodzice chcą aby tylko dzieci jadły ;-). Podobno przykład jest najlepszy.....

    U nas na pniu schodzą ogórki kiszone (wyjmowane ze studni - tak kisimy w butelkach 5l), pomidorów i zielonych ogórków teraz nie kupujemy.

    Siejemy na potęgę rzeżuchę i robimy masło rzeżuchowce, do jajecznicy, do twarogu.
    Sezon siania zaczynam po Bożym Narodzeniu o trwa do Wielkanocy dopóki nie będzie zielonego z ogródka.

    Jedzą wszyscy.
    A to masło rzeżuchowe to masło z rzeżuchą czy coś innego?
  • A ja rzeżuchy nie jadam, bo śmierdzi. W ogóle rozumiem dzieci pod wieloma względami. Prawie czterdziestka na karku a ja nadal nie jem flaków, sałatek z majonezem (wyjątek stanowią te zrobione przeze mnie lub teściową), galaret mięsnych/rybnych, mięs z kością. Przekonałam się do tatara kilka lat temu ale poza tym z typowo dorosłym jedzeniem mam problem. Surówkę za to zjem każda grzecznie.
  • edytowano marzec 2022
    Mnie zawsze to zastanawiało 
    ketchup uwielbia a pomidora nie ruszy

    i ta cebulka
    W końcu syn powiedział:
    - Jak musisz to dodaj tylko zmiksuj tak żebym nie widział B)
    Podziękowali 2Hope Czachura
  • Mój Mikołaj zje każda ilość sosów pomidorowych, ale surowy to trucizna.
    Podziękowali 1Karolinka
  • Ja mam tak jak Mikołaj - z pomidorów wszystko zjem ale pomidory żywe w sałatce to już przesada a koktajlowe....brrrr.
  • Chciałabym, żeby nasi mlodsi chłopcy chcieli choć coś wybierać z sałatki czy surówki. Nie ma szans. To dla nich niejadalne. My i starsze dzieci lubimy wszelkie sałatki. 
    Nie mają Wasze dzieci zaparć przez to niejedzenie warzyw?
  • Ja do 18-tki też nie jadłam pomidorów i groszku zielonego w sałatce, brzydziły mnie straszliwie. Teraz latem lubię, zimowych nie. 
  • mamaw powiedział(a):
    Chciałabym, żeby nasi mlodsi chłopcy chcieli choć coś wybierać z sałatki czy surówki. Nie ma szans. To dla nich niejadalne. My i starsze dzieci lubimy wszelkie sałatki. 
    Nie mają Wasze dzieci zaparć przez to niejedzenie warzyw?
    Moje dzieci jedzą warzywa, ale na zaparcia to najlepszy błonnik z produktów pełnoziarnistych. Upiecz porządne ciastka owsiane i powinno nie być problemu. Jak wrócę do domu to wrzucę przepis na ulubione ciastka moje i moich dzieci. 
    Podziękowali 1mamaw
  • Zaparć nie 
    Najgorszy niejadek warzywny jest najzdrowszy z całej rodziny
    Podziękowali 1mamaw
  • a nie przyszło Wam do głowy, że to każdy organizm wybiera sobie to, co potrzebne?
  • A jasne. Dlatego mam takiego jednego, co nagminnie kradnie cukier i chrupie surowy makaron.
  • edytowano kwiecień 2022
    A jak jeszcze dorwa się do $ to najpotrzebniejsze są słodycze ze sklepu, przy okazji zleconych sprawunkow rodzinnych... ta...

    Podobno jak się ma określone pasożyty, bakterie to ciągnie do cukru.

    U nas obowiązkowo na śniadanie kilka słupków marchwi, rzodkiewka, pietruszka zielona, szczypiorek, czosnek. Jak ktoś nie lubi np. rzodkiewki to dostaje małą sztukę.

    Marchew niektórzy jedzą z jabłkiem, inni z humusem, jedna sote.

    PS.Fajnie żeby był z tym jakiś tłuszcz do wchłaniania ADEK. U nas jest masło bo są kanapki do śniadania.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.