Jest szkolenie pośrednie pomiędzy liceum, a zawodówką - Realschule, niby szkoła średnia, ale krótsza i bez matury. Po niej można iść na studia zawodowe i zdobyć licencjat. Niewielki procent idzie tą ścieżką; większość uczy się na pracowników medycznych, optyków, sprzedawców czy do pracy biurowej. Te osoby mają ograniczone horyzonty ogólnej wiedzy, liczna armia urzędników to ludzie mało rozgarnięci - intelektualnie na poziomie są kierownicy, dyrektorzy. Dzieci z Polski, z normalnych rodzin do zawodówki nie szły, ok. 50 proc. robiło Realschule, a pozostali średnie i Uniwersytet. Fachowcy, pracownicy fizyczni, ogólnie są cenieni, bo są inteligentni, nie ograniczeni tylko do wykonywania ściśle swojego zawodu. Np. niemiecki elektryk już do wymiany kranu lub wyczyszczenia zapchanego kolanka, będzie wołał hydraulika. W niektórych dużych zakładach mogą mieć ciężko, bo są bardziej rozgarnięci od brygadzisty, czy kierownika - Niemcy tego nie lubią.
Nie wiem jak ta rekrutacja wygląda w praktyce, ale jakoś nie słyszałam narzekania na zawalenie całych wakacji. Skoro wyniki są 21 lipca, to do tego czasu dzieciak nic nie musi chyba robić w związku z rekrutacją? I potem po ogłoszeniu też chyba jest jakieś okienko czasowe na załatwienie formalności? Na czym polega więc to zawalenie wakacji?
Jak siedzi i myśli to faktycznie wakacje do kitu. Marnowanie czasu. Jak napisał egzamin najlepiej jak potrafił, to do tego 21 lipca ma luz- nic w tym czasie przecież i tak nie ma do roboty w związku z rekrutacją. Szkoda tego czasu na siedzenie i myślenie. A potem? Wcale nie musi być w pogotowiu- chyba że się nigdzie nie dostał. A jak gdzieś go przyjęli, to zanosi papiery i dalej ma wakacje. Przynajmniej tak mi to wygląda teoretycznie- w tym roku moje pierwsze dziecko kończy podstawówkę, więc jako rodzina zdobędziemy własne doświadczenie.
egzaminy po podstawówce, egzaminy po gimnazjum - zawalone 2x wakacje
egzaminy po 8klasie - zawalone 1x wakacje
więc teraz jest lepiej
Yyyyy Jakie zawalone wakacje byly po teście w klasach 6?nawiasem mówiąc, bez sensu to było. Od tych egzaminów nic nie zależało chyba, że ktoś startował do niepublicznego. Ale do nich i tak egzaminy czy rekrutacja byly znacznie wcześniej, niz do tych publicznych
Wyniki rekrutacji kilka lat temu, po gimnazjum trwaly do końca czerwca, o ile dobrze pamiętam. Max do 1 tyg lipca. To pis zdaje się postanowił poulepszać i wydłużył ten czas. Teraz za to czekasz do końca lipca zdaje się.
No i tak. Generalnie wszystko jest stresujące te biedne dzieci.
Siedzi i myśli się denerwuje. Trzeba być w pogotowiu żeby szybko zareagować, dowiadywać się czy są wolne miejsca w szkołach, dzwonić, pytać.
Niezaleznie od wszystkiego i tak będzie się denerwować, bo dzięki swoim reformom deformom pis przeznaczył mniej miejsc niż dzieci. Od kilku lat jest o tym mowa.
No nie, mój ostatni gimnazjalista miał właśnie taką sytuację, że w pierwszym tygodniu wakacji były wyniki a ostatecznie gdzie się dostał jakoś już w sierpniu.
No nie, mój ostatni gimnazjalista miał właśnie taką sytuację, że w pierwszym tygodniu wakacji były wyniki a ostatecznie gdzie się dostał jakoś już w sierpniu.
Ale to już jest właśnie wina pisu, to za ich rządów te terminy tak rozciągnięto
Komentarz
Dzieci z Polski, z normalnych rodzin do zawodówki nie szły, ok. 50 proc. robiło Realschule, a pozostali średnie i Uniwersytet.
Fachowcy, pracownicy fizyczni, ogólnie są cenieni, bo są inteligentni, nie ograniczeni tylko do wykonywania ściśle swojego zawodu. Np. niemiecki elektryk już do wymiany kranu lub wyczyszczenia zapchanego kolanka, będzie wołał hydraulika.
W niektórych dużych zakładach mogą mieć ciężko, bo są bardziej rozgarnięci od brygadzisty, czy kierownika - Niemcy tego nie lubią.
Bo się pogubiłam juz
Jak napisał egzamin najlepiej jak potrafił, to do tego 21 lipca ma luz- nic w tym czasie przecież i tak nie ma do roboty w związku z rekrutacją. Szkoda tego czasu na siedzenie i myślenie. A potem? Wcale nie musi być w pogotowiu- chyba że się nigdzie nie dostał. A jak gdzieś go przyjęli, to zanosi papiery i dalej ma wakacje. Przynajmniej tak mi to wygląda teoretycznie- w tym roku moje pierwsze dziecko kończy podstawówkę, więc jako rodzina zdobędziemy własne doświadczenie.
Jakie zawalone wakacje byly po teście w klasach 6?nawiasem mówiąc, bez sensu to było. Od tych egzaminów nic nie zależało chyba, że ktoś startował do niepublicznego. Ale do nich i tak egzaminy czy rekrutacja byly znacznie wcześniej, niz do tych publicznych
Wyniki rekrutacji kilka lat temu, po gimnazjum trwaly do końca czerwca, o ile dobrze pamiętam. Max do 1 tyg lipca. To pis zdaje się postanowił poulepszać i wydłużył ten czas.
Teraz za to czekasz do końca lipca zdaje się.
No i tak. Generalnie wszystko jest stresujące te biedne dzieci.
Od kilku lat jest o tym mowa.