@Olesia, jak Jakub? Jak Wy się w tym wszystkim odnajdujecie?
Czy poza modlitwą (to oczywistość) potrzebujecie czegoś?
Cart... Trudno odpowiadać... Jestem z Jakubem cały czas. Rodzina pomaga i przyjaciele. Jakub... nie wiem... powoli odchodzi... Jest cichy, spokojny. Leki na szczęście ma dobrze ustawione, panujemy nad bólem, wymiotami i dusznościami. Przesypia większą część dnia i nocy. Budzi się, gdy mu duszno, ale mamy chyba wszystko, czym możemy pomóc. Jest otoczony modlitwą i troską nas wszystkich, myślę, że to czuje. Dziękuję za Waszą obecność. ❤️
Poczytuję sobie za ogromną łaskę, że mogę być z Jakubem do końca. Wiem, co mam robić, a Pan Bóg daje siłę, spokój i ufność. Jakub nie chce spowiedzi, ale mamy opiekę mądrego kapłana, (Nikosa Skurasa, może Tobie, @Cart, znany), który bardzo się o nas troszczy i prowadzi nas. Daje nam wiele mądrych rad i słów otuchy w tym trudnym czasie. Cieszę się, że mogę Synowi towarzyszyć w tej jego ostatniej drodze i widzę, że to daje dobre owoce mimo bólu i cierpienia. Ostatnio nawet użyłam określenia, że to zło jest pozorne - bo takie jest. Jako matka zrobię wszystko,aby Jakub był ze mną w niebie. Wierzę w Boże miłosierdzie.
Komentarz
Trudno odpowiadać...
Jestem z Jakubem cały czas. Rodzina pomaga i przyjaciele.
Jakub... nie wiem... powoli odchodzi...
Jest cichy, spokojny. Leki na szczęście ma dobrze ustawione, panujemy nad bólem, wymiotami i dusznościami. Przesypia większą część dnia i nocy. Budzi się, gdy mu duszno, ale mamy chyba wszystko, czym możemy pomóc.
Jest otoczony modlitwą i troską nas wszystkich, myślę, że to czuje.
Dziękuję za Waszą obecność. ❤️
Cieszę się, że mogę Synowi towarzyszyć w tej jego ostatniej drodze i widzę, że to daje dobre owoce mimo bólu i cierpienia. Ostatnio nawet użyłam określenia, że to zło jest pozorne - bo takie jest. Jako matka zrobię wszystko,aby Jakub był ze mną w niebie. Wierzę w Boże miłosierdzie.
Prosimy o modlitwę.