@siostraKasik - tak, ale autor wątka raczej nie konieczność finansową ma na myśli, tylko chęć wyjścia żony z domu. Przynajmniej tak zrozumiałam.
A z pracy jestem zadowolona, choć pogardzana i traktowana jakoby dla ludzi, którzy do niczego się nie nadają. Ale dla mnie to wielki komfort, że nie siedzę w biurze, za biurkiem i nie użeram się z ludźmi z którymi pracuję, a mam czas pomyśleć, posłuchać różnych rzeczy, obserwować świat od świtu do nocy, patrzeć na te same miejsca o różnych porach dnia i roku... A zarazem spotykać na drodze innych kierowców, pomachać sobie - i taki kontakt wystarczy. Bo siedzieć w jednym pokoju z innymi ludźmi przez ileś godzin - to nie dla mnie.
Masz pole truskawek. Zbiera ,,Krakus” i ,,Warszawiak”. Przez dzień zbiorą tyle samo. Krakusów płacisz 300 zł, Warszawiakowi 200 zł. Rozumiem, że to jest to fair w stosunku do Warszawiaka?
Komentarz
@szczurzysko Fajna taka praca za kółkiem, tak jak piszesz.
A odkąd to mieszkańcy Ukrainy są innej rasy niż Polacy?
A z pracy jestem zadowolona, choć pogardzana i traktowana jakoby dla ludzi, którzy do niczego się nie nadają. Ale dla mnie to wielki komfort, że nie siedzę w biurze, za biurkiem i nie użeram się z ludźmi z którymi pracuję, a mam czas pomyśleć, posłuchać różnych rzeczy, obserwować świat od świtu do nocy, patrzeć na te same miejsca o różnych porach dnia i roku... A zarazem spotykać na drodze innych kierowców, pomachać sobie - i taki kontakt wystarczy. Bo siedzieć w jednym pokoju z innymi ludźmi przez ileś godzin - to nie dla mnie.
"o tym, kto jest rasistą, decyduję ja"
tak mi się skojarzyło
Ale to jest rasizm?