A poważniej - zgadzam się z tym księdzem w 90%. To jest jedną z najważniejszych rzeczy. Ale w takim ślepym "za aborcja - nie zaglosuje, przeciw aborcji - zaglosuje" malo jest jednak lisiej przebiegłości.
Kurski nie po to zawieral sakrament aby zostać prezydentem.
Ale go złamał, mimo klęczenia przed papieżem. A Tusk dalej ma tę samą żonę, niezależnie od motywów zawarcia ślubu.
Teraz grzeszysz przeciwko VIII Przykazaniu. Przypominam, że mamy czas Wielkiego Postu, pokuty. Sąd Biskupi w autorytecie Kościoła orzekł, że pierwszy sakrament małżeństwa Kurskiego został nieważnie zawarty. Nie znasz akt sprawy - nie powinnaś więc wypowiadać się na ten temat.
"Tak więc w przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować, ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu " (Jan Paweł II)
Kurski nie po to zawieral sakrament aby zostać prezydentem.
Ale go złamał, mimo klęczenia przed papieżem. A Tusk dalej ma tę samą żonę, niezależnie od motywów zawarcia ślubu.
Teraz grzeszysz przeciwko VIII Przykazaniu. Przypominam, że mamy czas Wielkiego Postu, pokuty. Sąd Biskupi w autorytecie Kościoła orzekł, że pierwszy sakrament małżeństwa Kurskiego został nieważnie zawarty. Nie znasz akt sprawy - nie powinnaś więc wypowiadać się na ten temat.
A Ty znasz? I sorki, ale nie wierzę, że ktoś, kto z żoną żyje tyle czasu i ma czwórkę dzieci, zawarł nieważny ślub.
Teraz grzeszysz przeciwko VIII Przykazaniu. Przypominam, że mamy czas Wielkiego Postu, pokuty. Sąd Biskupi w autorytecie Kościoła orzekł, że pierwszy sakrament małżeństwa Kurskiego został nieważnie zawarty. Nie znasz akt sprawy - nie powinnaś więc wypowiadać się na ten temat.
A Ty znasz? I sorki, ale nie wierzę, że ktoś, kto z żoną żyje tyle czasu i ma czwórkę dzieci, zawarł nieważny ślub.
A ja wiem, że tak bywa. Można mieć nawet 10 dzieci, a sakrament małżeństwa może być nieważnie zawarty. Znam doskonale ten temat - pisałam niejedną prośbę o zbadanie ważności zawartego małżeństwa. Poza tym - jako katolicy powinniśmy raczej ufać Kościołowi urzędowemu, aniżeli snuć własne dywagacje. Gdybyś widziała akta, zgrzeszyłabyś brakiem dyskrecji, a teraz grzeszysz przeciw VIII Przykazaniu.
Ja mam ośmioro i w dniu zawarcia, tak, o czyms nie wiedziałam. Udowodniłabym, że nieważnie zawarty. Czasem jakieś tajemnice wychodzą po wielu latach.
Jeżeli problem wyjdzie po wielu latach i jedna ze stron dowie się o sytuacji unieważniającej sakrament, ale chce pozostać w tym związku, tym samym małżeństwo uważnia.
Ja mam ośmioro i w dniu zawarcia, tak, o czyms nie wiedziałam. Udowodniłabym, że nieważnie zawarty. Czasem jakieś tajemnice wychodzą po wielu latach.
Jeżeli problem wyjdzie po wielu latach i jedna ze stron dowie się o sytuacji unieważniającej sakrament, ale chce pozostać w tym związku, tym samym małżeństwo uważnia.
Teraz grzeszysz przeciwko VIII Przykazaniu. Przypominam, że mamy czas Wielkiego Postu, pokuty. Sąd Biskupi w autorytecie Kościoła orzekł, że pierwszy sakrament małżeństwa Kurskiego został nieważnie zawarty. Nie znasz akt sprawy - nie powinnaś więc wypowiadać się na ten temat.
A Ty znasz? I sorki, ale nie wierzę, że ktoś, kto z żoną żyje tyle czasu i ma czwórkę dzieci, zawarł nieważny ślub.
A ja wiem, że tak bywa. Można mieć nawet 10 dzieci, a sakrament małżeństwa może być nieważnie zawarty. Znam doskonale ten temat - pisałam niejedną prośbę o zbadanie ważności zawartego małżeństwa. Poza tym - jako katolicy powinniśmy raczej ufać Kościołowi urzędowemu, aniżeli snuć własne dywagacje. Gdybyś widziała akta, zgrzeszyłabyś brakiem dyskrecji, a teraz grzeszysz przeciw VIII Przykazaniu.
Tak, oczywiście. Nagle druga pani Kurska i pan Jacek mają nieważne małżeństwa.
@beatak a czy dzieci pozamałżeńskie to jakieś gorsze są? Jeśli małżeństwa faktycznie nie było? Tak samo dzieci pana za K.
Dla mnie nie są gorsze, absolutnie. Zastanawiam się tylko, jak one się czują, gdy po tylu latach dowiadują się, że są pozamałżeńskie. A mama to nie żona taty, tylko.... A tata bierze ślub z nową miłością życia w Łagiewnikach. Mimo niegdyś wspaniałego, najpiękniejszego, bo pobłogosławionego przez samego Papieża dnia. Najpiękniejszego w życiu. Serio, nic Wam nie zgrzyta?
@beatak a czy dzieci pozamałżeńskie to jakieś gorsze są? Jeśli małżeństwa faktycznie nie było? Tak samo dzieci pana za K.
Dla mnie nie są gorsze, absolutnie. Zastanawiam się tylko, jak one się czują, gdy po tylu latach dowiadują się, że są pozamałżeńskie.
Dzieci nie są uznane jako z nieprawego łoża.
Zgodnie z brzmieniem kan. 1137 Kodeksu Prawa Kanonicznego, dziećmi prawego pochodzenia są te, które zostały poczęte lub urodzone z małżeństwa ważnego lub mniemanego. Ze wskazanej normy prawnej wynika, że każde dziecko uznawane jest jako małżeńskie, mimo prawomocnego wyroku stwierdzającego nieważność małżeństwa jego rodziców, a także ma takie same prawa, jak dzieci urodzone w ważnym małżeństwie.
Prawodawca kościelny nie przewiduje żadnych przeszkód formalnych do rozpoczęcia i prowadzenia procesu oraz do orzeczenia nieważności małżeństwa stron, które posiadają wspólne dzieci.
Nie powinien dostać unieważnienia, bo nie było przesłanek, czy bo ma nazwisko?
Jeżeli Sąd Biskupi rozeznał, że małżeństwo było zawarte nieważnie, to tak jest.
Tak, sądy biskupie nie mogą się mylić.
Należy przyjąć, że nie. Tego rodzaju proces przechodzi przez dwie instancje. Problem jest badany dogłębnie. Ja naprawdę mam doświadczenie w tej dziedzinie. Oczywiście zachodzi ryzyko oszustwa, ale wtedy po obu stronach musiano by kłamać i świadkowie także.
Nie powinien dostać unieważnienia, bo nie było przesłanek, czy bo ma nazwisko?
Jeżeli Sąd Biskupi rozeznał, że małżeństwo było zawarte nieważnie, to tak jest.
Tak, sądy biskupie nie mogą się mylić.
Należy przyjąć, że nie. Tego rodzaju proces przechodzi przez dwie instancje. Problem jest badany dogłębnie. Ja naprawdę mam doświadczenie w tej dziedzinie. Oczywiście zachodzi ryzyko oszustwa, ale wtedy po obu stronach musiano by kłamać i świadkowie także.
Czy jest dziedziną, w której nie masz doświadczenia?
Nie powinien dostać unieważnienia, bo nie było przesłanek, czy bo ma nazwisko?
Jeżeli Sąd Biskupi rozeznał, że małżeństwo było zawarte nieważnie, to tak jest.
Tak, sądy biskupie nie mogą się mylić.
Należy przyjąć, że nie. Tego rodzaju proces przechodzi przez dwie instancje. Problem jest badany dogłębnie. Ja naprawdę mam doświadczenie w tej dziedzinie. Oczywiście zachodzi ryzyko oszustwa, ale wtedy po obu stronach musiano by kłamać i świadkowie także.
Czy jest dziedziną, w której nie masz doświadczenia?
Mniemam, że nie ma takiej dziedziny. Klarcia ma doświadczenie z każdej dziedziny i na wszystkim się zna...
Rozumiem dowiedzieć się czegoś rok, kilka lat po ślubie, ale jak można po nastu i więcej latach życia w małżeństwie dowiedzieć się czegoś takiego, że sąd orzeka, że ślub był nieważny? Po takim czasie to już przez "zasiedzenie" powinien być ważny.
Przecież to wszystko cyrk jest. Tak jak i śluby Marty Kaczyńskiej I tak się dzwonek sjlada,że sądy biskupie nie mają w przypadku takich osób wątpliwości a w przypadku innych już tak. Bigoteria i oszolomstwo,nie mającego nic wspólnego z prawdziwą wiarą. Za kasę i układy zrobi się wszystko
Czy jest dziedziną, w której nie masz doświadczenia?
Jest i to sporo. Dobrze znam się na prawie kościelnym, a doskonale wręcz na stwierdzaniu ważności sakramentu małżeństwa. Trochę znam się na medycynie i umiem świetnie robić zastrzyki - pacjent nawet nie poczuje. Wiadomości w dziedzinie bieżących wydarzeń politycznych mam lepsze, aniżeli niejeden profesor. Mam także dobre rozeznanie na płaszczyźnie religii monoteistycznych. Słabo znam się na: ekonomii, fizyce, zbrojeniówce, samochodach.
Komentarz
Sąd Biskupi w autorytecie Kościoła orzekł, że pierwszy sakrament małżeństwa Kurskiego został nieważnie zawarty.
Nie znasz akt sprawy - nie powinnaś więc wypowiadać się na ten temat.
I sorki, ale nie wierzę, że ktoś, kto z żoną żyje tyle czasu i ma czwórkę dzieci, zawarł nieważny ślub.
Poza tym - jako katolicy powinniśmy raczej ufać Kościołowi urzędowemu, aniżeli snuć własne dywagacje.
Gdybyś widziała akta, zgrzeszyłabyś brakiem dyskrecji, a teraz grzeszysz przeciw VIII Przykazaniu.
Czasem jakieś tajemnice wychodzą po wielu latach.
Tak samo dzieci pana za K.
Nie za
Zgodnie z brzmieniem kan. 1137 Kodeksu Prawa Kanonicznego, dziećmi prawego pochodzenia są te, które zostały poczęte lub urodzone z małżeństwa ważnego lub mniemanego. Ze wskazanej normy prawnej wynika, że każde dziecko uznawane jest jako małżeńskie, mimo prawomocnego wyroku stwierdzającego nieważność małżeństwa jego rodziców, a także ma takie same prawa, jak dzieci urodzone w ważnym małżeństwie.
Prawodawca kościelny nie przewiduje żadnych przeszkód formalnych do rozpoczęcia i prowadzenia procesu oraz do orzeczenia nieważności małżeństwa stron, które posiadają wspólne dzieci.
https://kd-kancelaria.pl/stwierdzenie-niewaznosci-malzenstwa-a-dziecko/#:~:text=Ze wskazanej normy prawnej wynika,dzieci urodzone w ważnym małżeństwie.
Ja naprawdę mam doświadczenie w tej dziedzinie.
Oczywiście zachodzi ryzyko oszustwa, ale wtedy po obu stronach musiano by kłamać i świadkowie także.
I tak się dzwonek sjlada,że sądy biskupie nie mają w przypadku takich osób wątpliwości a w przypadku innych już tak.
Bigoteria i oszolomstwo,nie mającego nic wspólnego z prawdziwą wiarą.
Za kasę i układy zrobi się wszystko
Słabo znam się na: ekonomii, fizyce, zbrojeniówce, samochodach.