Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Uwaga na Polaków na plaży!

«13

Komentarz

  • A jeden czytał gazetę wyborczą.
  • Oceanie! Ryby ci sikają do środka!


    Tylko prysznic 
  • Niestety. Też mnie męczy ten powszechny nad Bałtykiem brak szacunku dla innych wypoczywających.
    Do tego wkurzający są plażowi handlarze, którzy idą jeden za drugim i wydzierają się przez megafon. 
    Podziękowali 1Coralgol
  • Młodzi chcą zarobić. W Sopocie kukurydza prażona 15zł
    Podziękowali 1Klarcia
  • I tak wiadomo co sprzedają, nie muszą się tak drzeć. Wystarczyłoby żeby mieli jakiś delikatny sygnał dźwiękowy, którym co jakiś czas informowaliby plażowiczów, że przechodzą obok. 
  • Beta powiedział(a):
    Niestety. Też mnie męczy ten powszechny nad Bałtykiem brak szacunku dla innych wypoczywających.
    Do tego wkurzający są plażowi handlarze, którzy idą jeden za drugim i wydzierają się przez megafon. 
    To nie tylko nad Bałtykiem. Wszędzie gdzie nie jest to zakazane chodzą ludzie i próbują vos sprzedać ..na całym świecie..od kukurydzy po masaże 


    Podziękowali 3hipolit malagala zbyszek
  • asiao powiedział(a):
    Beta powiedział(a):
    Niestety. Też mnie męczy ten powszechny nad Bałtykiem brak szacunku dla innych wypoczywających.
    Do tego wkurzający są plażowi handlarze, którzy idą jeden za drugim i wydzierają się przez megafon. 
    To nie tylko nad Bałtykiem. Wszędzie gdzie nie jest to zakazane chodzą ludzie i próbują vos sprzedać ..na całym świecie..od kukurydzy po masaże 


    W Tunezji żaden handlarz nie może chodzić pomiędzy wypoczywającymi turystami.
    Miga chodzić tylko przy samym brzegu, bo to jest pas publiczny. Jak ktoś coś chce, to idzie sam do handlarza. 
    No i plaze hotelowe są najczęściej plazami zamkniętymi dla ludzi spoza hotelu 
  • Byłam tylko w Polsce na plaży i jakoś mnie to nie irytowało. Ale tez uważam, ze nie jest to szczególnie miła forma reklamy. Plaża jest od odpoczywania, podziwiania, pływania a nie reklam.
  • W Grecji nikt nie używał megafonów, ludzie sami ich wypatrywali i kupowali, bo było wiadomo, że chodzą.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Pamiętam lodziarza (nad Bałtykiem) sprzedawał lody "Pingwin". Później już takich nie spotkałam.
    W Niemczech jest odpowiednik lodów Calipso.
  • Ta- Polacy smarkają, wydalają, sikają, palą, piją piwo i ogólnie są na plaży beznadziejni, buractwo wylewa się zza parawanów. Typowy artykuł dla japiszonòw, którym się wydaje, że jak se pojadą do Grecji to są parę poziomów wyżej od reszty społeczeństwa.
    Spotkałam buraka w Rzymie, na plaży w Łebie i w Muzeum Narodowym. Plaża w Polsce jaka jest - każdy widzi. Dla mnie piękna- kocham piasek, wiatr, fale, kolor Bałtyku o zachodzie słońca. Lubię sobie siedzieć za parawanem i patrzeć jak dzieci się zakopują w piasek. 
    Podziękowali 1Klarcia
  • @Kacha I nie masz nic przeciwko, że te zakopujace się dzieci wykopują przy okazji brudną pieluchę albo inne śmieci? Albo ktoś obok rozklada parawan i puszcza sobie marną muzykę z głośnika? Albo kopci i cały dym leci na Ciebie i Twoje dzieci? Itd.
    Mnie takie coś bardzo razi i nieważne, że gdzieś można spotkać buraka. Gdzieś spotkasz jednego, a u nas wielu, taka róznica.
  • Nigdy nie wykopaliśmy pieluchy. Zdarzają się śmieci, ale jakiś papierek czy coś. Jak znajdujemy to wyrzucamy. Nie twierdzę, że to się nie zdarza ale raczej nie nagminnie. Podobnie jak papierosy - czasem ktoś kopci ale się obok niego nie rozbijamy. 
    Podziękowali 1malagala
  • @Kacha Ojkofobia w narodzie istnieje i nadmierne zachwycanie się zachodem czy południem, to fakt. 
  • Wkurza mnie przedstawianie polskiej plaży jako siedliska buractwa i złego wychowania.  Ten burak polski jedzie z rodziną nad polskie morze, dzieci jedzą pączki brudnymi rękami, żona gruba w źle dobranym kostiumie, sandały i skarpety. Jeszcze rybę że smażalni będzie jadł, a mógłby za te pieniądze pojechać all inclusive do Egiptu mieć kulturę  :D
  • Mnie wkurza, że to buractwo występuje na polskiej plaży. I tak, wolałabym, by tacy ludzie pojechali sobie gdzieś indziej, a nie nad Bałtyk. 

    Nie wiem co do braku kultury ma to o czym piszesz, czyli to że ktoś jest gruby, co je i jakimi rękami? 
  • Kacha powiedział(a):
    Wkurza mnie przedstawianie polskiej plaży jako siedliska buractwa i złego wychowania.  Ten burak polski jedzie z rodziną nad polskie morze, dzieci jedzą pączki brudnymi rękami, żona gruba w źle dobranym kostiumie, sandały i skarpety. Jeszcze rybę że smażalni będzie jadł, a mógłby za te pieniądze pojechać all inclusive do Egiptu mieć kulturę  :D
    Chyba raczej jest na odwrot. 
    Egipt jest tańszy niż Bałtyk ;) 

    a buractwo nie ma narodowości 
  • To była ironia... 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Pisałam o tym, że się pielęgnuje obraz polskiego chama na plaży. Opis skarpet itp pokazywał narzucany stereotyp. A tak naprawdę coraz więcej jest ludzi, którym po prostu wszystko przeszkadza i którzy patrzą krzywo na każdego - ktoś jest tak modny, że nie ma parawanu, ale jednak chciałby, mieć dwa metry swojego terenu i ma pretensje, że mu się za blisko rozbili. Inny nie może znieść kolejki dzieci do toalety. A jeszcze inny krzywo patrzy na płaczące dziecko w wózku i lepiej wie, co rodzice z tym dzieckiem powinni zrobić. Kilka razy w zatłoczonym sklepie usłyszeliśmy, że bierzemy 500 plus na dzieci, jedziemy nad morze i dlatego takie kolejki. Ludzie są nakręcanie jedni na drugich i to do niczego dobrego nie prowadzi. 
    Podziękowali 1malagala
  • Nie mam swojego parawanu, nie przeszkadza mi że ktoś ma o ile używa go w sposób kulturalny. Sytaucję gdy ktoś parawanem wydziela sobie kawałek plaży znacznie większy niż koc, czy ręcznik na którym leży, uważam za buractwo. Sam nie wykorzystuje tego miejsca, a ogranicza innym możliwość skorzystania. 
  • edytowano lipca 2023
    Parawan nad morzem chroni od wiatru i daje odrobinę intymności.
    Łatwiej przebrać dzieciaka

    A tak w ogóle to Wyborcza podsyca Polaka gorszego od całego świata.
    Co komu przeszkadzają skarpetki w sandałach ? Taka moda, u nas chłodniej niż na południu.
    A opalanie topless to niby takie światowe, albo plaże nudystów, słuchanie jedynie słusznej anglosaskiej muzyki w kółko to samo.
    Podziękowali 1Klarcia
  • Nie chodzi o to, że parawany są buractwem, ale o powierzchnię jaką ktoś nim odgranicza dla siebie. 
  • Wchodzenie z psem na plażę to też buractwo.
    od września do kwietnia - proszę bardzo, ale nie w lipcu czy sierpniu.
    Podziękowali 4Beta hipolit asiao Elf77
  • Co roku jestem nas polskim morzem i co roku widzę takie niefajne obrazki. Za dużo tych niefajnych sytuacji. I na plaży,i na deptaku i w knajpie i w pensjonacie 
    Te fajne też. 
    Nie wiem po co na siłę się upierac,że my jako naród tacy super jesteśmy a jak ktoś wypunktuje te chamskie zachowania to od razu zdrajca narodu,żyd,pe..ł, aborcjonista i zwolennik PO.
    Mnie bardzo przeszkadza,jak ktoś uważa,że ma pełne prawo do chamskiego zachowania i nie musi się liczyc z opiniami innych, a jak komuś się nie podoba Nergal czy Zenek na cały regulator, pijackie koorwy i uje albo opowiadaniami swoich sprawach słyszalnych w promieniu 200 m to niech sobie siedzi w domu.
    O nie.
    Od klasztornej ciszy po totalne zglupienie jest cały obszar normalnego zachowania.

    Podziękowali 2hipolit Coralgol
  • kociara powiedział(a):
    Nie wiem po co na siłę się upierac,że my jako naród tacy super jesteśmy
    Bo jesteśmy, ale w każdym narodzie nawet tym super są jednostki patologiczne. Dlatego mówienie, że patologia jest cechą narodową to oikofobia.
  • Widziałem wiele plaż. Brudniejszych i czystszych. Polskie są całkiem w porządku, a buractwo jest raczej wyjątkiem, a nie regułą. Ale wg gazety jak zawsze odwrotnie.
    Podziękowali 2malagala Elf77
  • Plaża nad Bałtykiem jest jedną z najpiekniejesych na świecie. Drobny jasny piasek i kilkaset kilometrów ciągiem...

    Ktoś potrzebuje więcej, ktoś mniej miejsca. Wszyscy się zmieszczą.
    Podziękowali 1Kacha
  • Ja bardzo lubie polskie morze. Piekne plaże, falujące morze, nadmorski klimat. 
    Podziękowali 1Elf77
  • To mi się nie udało ani razu być nad naszym morzem i nie mieć kontaktu z buractwem. 
  • Jeżdżę nad morze od kilkunastu lat i buractwa nie stwierdziłem. Trzeba się tylko nie pchać w największy tłok.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.