Niestety. Też mnie męczy ten powszechny nad Bałtykiem brak szacunku dla innych wypoczywających. Do tego wkurzający są plażowi handlarze, którzy idą jeden za drugim i wydzierają się przez megafon.
I tak wiadomo co sprzedają, nie muszą się tak drzeć. Wystarczyłoby żeby mieli jakiś delikatny sygnał dźwiękowy, którym co jakiś czas informowaliby plażowiczów, że przechodzą obok.
Niestety. Też mnie męczy ten powszechny nad Bałtykiem brak szacunku dla innych wypoczywających. Do tego wkurzający są plażowi handlarze, którzy idą jeden za drugim i wydzierają się przez megafon.
To nie tylko nad Bałtykiem. Wszędzie gdzie nie jest to zakazane chodzą ludzie i próbują vos sprzedać ..na całym świecie..od kukurydzy po masaże
Niestety. Też mnie męczy ten powszechny nad Bałtykiem brak szacunku dla innych wypoczywających. Do tego wkurzający są plażowi handlarze, którzy idą jeden za drugim i wydzierają się przez megafon.
To nie tylko nad Bałtykiem. Wszędzie gdzie nie jest to zakazane chodzą ludzie i próbują vos sprzedać ..na całym świecie..od kukurydzy po masaże
W Tunezji żaden handlarz nie może chodzić pomiędzy wypoczywającymi turystami. Miga chodzić tylko przy samym brzegu, bo to jest pas publiczny. Jak ktoś coś chce, to idzie sam do handlarza.
No i plaze hotelowe są najczęściej plazami zamkniętymi dla ludzi spoza hotelu
Byłam tylko w Polsce na plaży i jakoś mnie to nie irytowało. Ale tez uważam, ze nie jest to szczególnie miła forma reklamy. Plaża jest od odpoczywania, podziwiania, pływania a nie reklam.
Ta- Polacy smarkają, wydalają, sikają, palą, piją piwo i ogólnie są na plaży beznadziejni, buractwo wylewa się zza parawanów. Typowy artykuł dla japiszonòw, którym się wydaje, że jak se pojadą do Grecji to są parę poziomów wyżej od reszty społeczeństwa. Spotkałam buraka w Rzymie, na plaży w Łebie i w Muzeum Narodowym. Plaża w Polsce jaka jest - każdy widzi. Dla mnie piękna- kocham piasek, wiatr, fale, kolor Bałtyku o zachodzie słońca. Lubię sobie siedzieć za parawanem i patrzeć jak dzieci się zakopują w piasek.
@Kacha I nie masz nic przeciwko, że te zakopujace się dzieci wykopują przy okazji brudną pieluchę albo inne śmieci? Albo ktoś obok rozklada parawan i puszcza sobie marną muzykę z głośnika? Albo kopci i cały dym leci na Ciebie i Twoje dzieci? Itd. Mnie takie coś bardzo razi i nieważne, że gdzieś można spotkać buraka. Gdzieś spotkasz jednego, a u nas wielu, taka róznica.
Nigdy nie wykopaliśmy pieluchy. Zdarzają się śmieci, ale jakiś papierek czy coś. Jak znajdujemy to wyrzucamy. Nie twierdzę, że to się nie zdarza ale raczej nie nagminnie. Podobnie jak papierosy - czasem ktoś kopci ale się obok niego nie rozbijamy.
Wkurza mnie przedstawianie polskiej plaży jako siedliska buractwa i złego wychowania. Ten burak polski jedzie z rodziną nad polskie morze, dzieci jedzą pączki brudnymi rękami, żona gruba w źle dobranym kostiumie, sandały i skarpety. Jeszcze rybę że smażalni będzie jadł, a mógłby za te pieniądze pojechać all inclusive do Egiptu mieć kulturę
Wkurza mnie przedstawianie polskiej plaży jako siedliska buractwa i złego wychowania. Ten burak polski jedzie z rodziną nad polskie morze, dzieci jedzą pączki brudnymi rękami, żona gruba w źle dobranym kostiumie, sandały i skarpety. Jeszcze rybę że smażalni będzie jadł, a mógłby za te pieniądze pojechać all inclusive do Egiptu mieć kulturę
Pisałam o tym, że się pielęgnuje obraz polskiego chama na plaży. Opis skarpet itp pokazywał narzucany stereotyp. A tak naprawdę coraz więcej jest ludzi, którym po prostu wszystko przeszkadza i którzy patrzą krzywo na każdego - ktoś jest tak modny, że nie ma parawanu, ale jednak chciałby, mieć dwa metry swojego terenu i ma pretensje, że mu się za blisko rozbili. Inny nie może znieść kolejki dzieci do toalety. A jeszcze inny krzywo patrzy na płaczące dziecko w wózku i lepiej wie, co rodzice z tym dzieckiem powinni zrobić. Kilka razy w zatłoczonym sklepie usłyszeliśmy, że bierzemy 500 plus na dzieci, jedziemy nad morze i dlatego takie kolejki. Ludzie są nakręcanie jedni na drugich i to do niczego dobrego nie prowadzi.
Nie mam swojego parawanu, nie przeszkadza mi że ktoś ma o ile używa go w sposób kulturalny. Sytaucję gdy ktoś parawanem wydziela sobie kawałek plaży znacznie większy niż koc, czy ręcznik na którym leży, uważam za buractwo. Sam nie wykorzystuje tego miejsca, a ogranicza innym możliwość skorzystania.
Co roku jestem nas polskim morzem i co roku widzę takie niefajne obrazki. Za dużo tych niefajnych sytuacji. I na plaży,i na deptaku i w knajpie i w pensjonacie Te fajne też. Nie wiem po co na siłę się upierac,że my jako naród tacy super jesteśmy a jak ktoś wypunktuje te chamskie zachowania to od razu zdrajca narodu,żyd,pe..ł, aborcjonista i zwolennik PO. Mnie bardzo przeszkadza,jak ktoś uważa,że ma pełne prawo do chamskiego zachowania i nie musi się liczyc z opiniami innych, a jak komuś się nie podoba Nergal czy Zenek na cały regulator, pijackie koorwy i uje albo opowiadaniami swoich sprawach słyszalnych w promieniu 200 m to niech sobie siedzi w domu. O nie. Od klasztornej ciszy po totalne zglupienie jest cały obszar normalnego zachowania.
Widziałem wiele plaż. Brudniejszych i czystszych. Polskie są całkiem w porządku, a buractwo jest raczej wyjątkiem, a nie regułą. Ale wg gazety jak zawsze odwrotnie.
Komentarz
Tylko prysznic
Do tego wkurzający są plażowi handlarze, którzy idą jeden za drugim i wydzierają się przez megafon.
Miga chodzić tylko przy samym brzegu, bo to jest pas publiczny. Jak ktoś coś chce, to idzie sam do handlarza.
W Niemczech jest odpowiednik lodów Calipso.
Spotkałam buraka w Rzymie, na plaży w Łebie i w Muzeum Narodowym. Plaża w Polsce jaka jest - każdy widzi. Dla mnie piękna- kocham piasek, wiatr, fale, kolor Bałtyku o zachodzie słońca. Lubię sobie siedzieć za parawanem i patrzeć jak dzieci się zakopują w piasek.
Mnie takie coś bardzo razi i nieważne, że gdzieś można spotkać buraka. Gdzieś spotkasz jednego, a u nas wielu, taka róznica.
Nie wiem co do braku kultury ma to o czym piszesz, czyli to że ktoś jest gruby, co je i jakimi rękami?
a buractwo nie ma narodowości
Te fajne też.
Nie wiem po co na siłę się upierac,że my jako naród tacy super jesteśmy a jak ktoś wypunktuje te chamskie zachowania to od razu zdrajca narodu,żyd,pe..ł, aborcjonista i zwolennik PO.
Mnie bardzo przeszkadza,jak ktoś uważa,że ma pełne prawo do chamskiego zachowania i nie musi się liczyc z opiniami innych, a jak komuś się nie podoba Nergal czy Zenek na cały regulator, pijackie koorwy i uje albo opowiadaniami swoich sprawach słyszalnych w promieniu 200 m to niech sobie siedzi w domu.
O nie.
Od klasztornej ciszy po totalne zglupienie jest cały obszar normalnego zachowania.
Ktoś potrzebuje więcej, ktoś mniej miejsca. Wszyscy się zmieszczą.