Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Uwaga na Polaków na plaży!

2

Komentarz

  • Jeśli jadę, to wybieram dzikie plaże. Najbardziej lubię okolice Świbna. 
    Międzyzdroje i inne oblegane, nie dla mnie. Jedne na drugim, parawanów od groma przejść się nie da. 
    Psy łażą pomiędzy leżakami, dzieci sypia piaskiem, starsi sadzą qrwami a najstarsi o chorobach gadają tule, ze wracałam chora 
  • Też nie lubię tłumów, ale to raczej że mną jest problem 
    Bo w sumie trudno, żeby dziecko na plaży nie sypało piaskiem ;)
  • malagala powiedział(a):
    Też nie lubię tłumów, ale to raczej że mną jest problem 
    Bo w sumie trudno, żeby dziecko na plaży nie sypało piaskiem ;)
    Jak sypie mi po oczach, bo ma ochotę akurat przy moim leżaku a nie tam, gdzie mama obozowisko ;) rozłożyła, to tak, mam prawo wyrazić swoje niezadowolenie. 
  • Nikt Ci nie broni. Ja też zawsze rozkładam się, a raczej obozowisko, na odludziu.
  • malagala powiedział(a):
    Nikt Ci nie broni. Ja też zawsze rozkładam się, a raczej obozowisko, na odludziu.
    Również wybieram odludzia. Ale czasem, najczęściej weekendowo i an odludziach więcej ludzi 
  • Może tajemnica "buractwa" tkwi w tym, że w ciepłych krajach hotelowe plaże mają swoje wyznaczone terytorium, mają swoich "straznikow" porządku, obsługę kelnerską i lezaczki ..dla reszty turystów zostają skrawki plaży..I tam dopiero jest nie tylko miedzyswiatowe buractwo, ale też brud kiła i mogiła 
    W Polsce też są odgrodzone plaże hotelowe ale na mniejszą skalę 
  • asiao powiedział(a):
    Może tajemnica "buractwa" tkwi w tym, że w ciepłych krajach hotelowe plaże mają swoje wyznaczone terytorium, mają swoich "straznikow" porządku, obsługę kelnerską i lezaczki ..dla reszty turystów zostają skrawki plaży..I tam dopiero jest nie tylko miedzyswiatowe buractwo, ale też brud kiła i mogiła 
    W Polsce też są odgrodzone plaże hotelowe ale na mniejszą skalę 
    I tak jest najczęściej. 
    Na każdej prywatnej plazy jest ok. Skrawki plaż publicznych nie sa jzu takie fajne ;) 
  • Co prawda nie mam doświadczenia światowego ale np. Włochy to dramat plazowy...
  • Beta powiedział(a):
    To mi się nie udało ani razu być nad naszym morzem i nie mieć kontaktu z buractwem. 
    Ja mam podobnie
    No ale co ja tam wiem
    Pewnie ojkofob że mnie
    Podziękowali 2hipolit beatak
  • kociara powiedział(a):
    Beta powiedział(a):
    To mi się nie udało ani razu być nad naszym morzem i nie mieć kontaktu z buractwem. 
    Ja mam podobnie
    No ale co ja tam wiem
    Pewnie ojkofob że mnie
    A ja nawet nad tym polskim morzem mieszkam i buractwo widać codziennie w sezonie letnim. Syf, kiła i mogiła. Od zostawiania syfu po sobie na plaży (śmieci, butelki, pety, pampersy) , po zawłaszczanie jednym parawanem pół hektara plaży. A w tym wszystkim dzieci siadające gołymi tyłkami na piachu. To mnie chyba szokuje najbardziej.
  • beatak powiedział(a):
    A ja nawet nad tym polskim morzem mieszkam i buractwo widać codziennie w sezonie letnim. Syf, kiła i mogiła. Od zostawiania syfu po sobie na plaży (śmieci, butelki, pety, pampersy) , po zawłaszczanie jednym parawanem pół hektara plaży. A w tym wszystkim dzieci siadające gołymi tyłkami na piachu. To mnie chyba szokuje najbardziej.
    Co cię szokuje w gołych dzieciach na plaży?
    Podziękowali 2malagala Ata
  • @beatak syf jest wszędzie tam, gdzie dużo ludzi. Problemy tworzy nala ilosc koszy na odpadki, albo zbyt rzadkie ich oproznianie, brak toalet itd. Byliśmy kiedyś na spacerze po Lozannie rankiem po ich świecie narodowym... syf. W Szwajcarii. Ale też mnóstwo ekip, które doprowadzały to do porządku.
  • malagala powiedział(a):
    @beatak syf jest wszędzie tam, gdzie dużo ludzi. Problemy tworzy nala ilosc koszy na odpadki, albo zbyt rzadkie ich oproznianie, brak toalet itd. Byliśmy kiedyś na spacerze po Lozannie rankiem po ich świecie narodowym... syf. W Szwajcarii. Ale też mnóstwo ekip, które doprowadzały to do porządku.
    No to chociaż ekipy były. 
    Ja jestem teraz na Majorce, turystów tysiące, a jest ład i porządek. 
  • Wilfrid powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    A ja nawet nad tym polskim morzem mieszkam i buractwo widać codziennie w sezonie letnim. Syf, kiła i mogiła. Od zostawiania syfu po sobie na plaży (śmieci, butelki, pety, pampersy) , po zawłaszczanie jednym parawanem pół hektara plaży. A w tym wszystkim dzieci siadające gołymi tyłkami na piachu. To mnie chyba szokuje najbardziej.
    Co cię szokuje w gołych dzieciach na plaży?
    Nie szokuje mnie golizna dzieci jako taka, choć ja osobiście swoich dzieci nie puszczałam z gołymi genitaliami w wielkie skupiska ludzkie, bo uważam , że dzieci też mają swoją intymność i godność. W dobie smartfonów z aparatami i kamerami takie plaże to raj dla pedofilów.
    Bardziej szokuje mnie fakt, że rodzice pozwalają dzieciom siedzieć w tym syfie, dotykać tyłkiem petow, brudnego piachu, szkieł, kapsli, itp. 
  • @beatak, wczoraj byłam na plaży, żadnego syfu! Piekna plaża, złoty piasek! 
     A przecież my z tego samego miasta :)
    Podziękowali 1beatak
  • Aż bym zdjęcie wrzucila, jak jest pięknie  :)
  • Aga85 powiedział(a):
    @beatak, wczoraj byłam na plaży, żadnego syfu! Piekna plaża, złoty piasek! 
     A przecież my z tego samego miasta :)
    To się bardzo cieszę. Mam zgoła inne wspomnienia z gdańskich , najbardziej popularnych plaż. Uczciwie przyznam, że w tym roku jeszcze nie zdążyłam byc jako plażowicz
  • Jestem nad morzem od tygodnia. Bardzo jest przyjemnie, ludzie życzliwi, piasek czysty, woda zimna. Dzieci z gołymi pupami brak.
    Podziękowali 3beatak Aga85 Kazio
  • beatak powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    @beatak syf jest wszędzie tam, gdzie dużo ludzi. Problemy tworzy nala ilosc koszy na odpadki, albo zbyt rzadkie ich oproznianie, brak toalet itd. Byliśmy kiedyś na spacerze po Lozannie rankiem po ich świecie narodowym... syf. W Szwajcarii. Ale też mnóstwo ekip, które doprowadzały to do porządku.
    No to chociaż ekipy były. 
    Ja jestem teraz na Majorce, turystów tysiące, a jest ład i porządek. 
    No ale ekipy to jest kwestia pieniędzy I planowania, a nie braku buractwa
  • malagala powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    malagala powiedział(a):
    @beatak syf jest wszędzie tam, gdzie dużo ludzi. Problemy tworzy nala ilosc koszy na odpadki, albo zbyt rzadkie ich oproznianie, brak toalet itd. Byliśmy kiedyś na spacerze po Lozannie rankiem po ich świecie narodowym... syf. W Szwajcarii. Ale też mnóstwo ekip, które doprowadzały to do porządku.
    No to chociaż ekipy były. 
    Ja jestem teraz na Majorce, turystów tysiące, a jest ład i porządek. 
    No ale ekipy to jest kwestia pieniędzy I planowania, a nie braku buractwa
    W Szwajcarii te ekipy. Na Majorce nie widziałam. 
  • Takie rzeczy raczej o świcie.
  • Myślisz, że na Majorce nie sprzątają plaż?
  • Myślę że sprzątają. I wiem, że w Gdańsku też. Ale w Gdańsku, około godziny 12 już tego nie widać. I serio, wiem, co piszę, bo jeździłam na te nasze plaże wiele lat, póki dzieci nie dorosły. L
  • edytowano lipiec 2023
    @Beatak ;

    Majorkę uwielbiam i mam z tej wyspy wspaniałe wspomnienia. Zazdroszczę, że teraz tam jesteś <3 Oprócz plaż polecam klasztor w Valldemosie, Palmę i jaskinie.
    Podziękowali 1beatak
  • Jeżeli chodzi o polskie wybrzeże, to w zasadzie bardzo lubię, pod warunkiem, że organizuję wyjazd na swoich zasadach. Przy czym uwielbiam pływać w morzu, ale w tym celu jeżeli mogę wybieram raczej kraje południowe, Bałtyk jest dla mnie za zimny. Lubię natomiast pojechać nawet do Międzyzdrojów czy Świnoujścia, ale nie w ścisłym sezonie i planować długie kilkunastokilometrowe spacery po parku narodowym, bieganie po plaży, jazdę rowerem wzdłuz szlaku EuroVelo 10 (całego nie przejechałam tylko odcinki), zwiedzać latarnie morskie, siedzieć na wydmach gdzieś, gdzie większość turystów nie dociera.  Chociaż nie zawsze musi być dziko. Jak dla mnie ok są i mniejsze i większe miejscowości wczasowe, ale szczerze nie znoszę Władysławowa i Mielna itp klimatu - parawaning/discopolo/gofry i zapiekanki, to zniechęca i przytłacza.
    Podziękowali 1beatak
  • Mi się podobała plaża w Karwii, na Helu na drugiej plazy tej większej bylo dość luźno. Parawany mi się nie podobają, wole, ciszę, spokoj i muzykę na słuchawkach i dużo miejsca. Ale dawno już nie byłam nad morzem, a żadnego miejsca tak nie lubie.
  • edytowano lipiec 2023
    Bardzo nie lubię polskiego morza.
    Muszą być upały przez tydzień żeby była ciepła woda czyli 18C, a jak już jest ciepła woda to są też sinice.
    Tylko jak jest upał można iść nad morze, jak jest tak normalnie to za zimno jak dla mnie zwłaszcza nad otwartym morzem.
    Przy ujściu Wisły czyli Jantar Stegna dochodzą silne wiry i prądy wsteczne, bardzo niebezpieczne. Zapomniałbym, strasznie drogo.

  • Polecam koniec sierpnia nad morzem. Plaża pusta, woda nagrzana po lecie, upały też mniejsze. I nieco taniej. Dużo pustych plaż jest na zachód od Karwi.
  • Osobiście polecam Sztum. Jezioro w centrum miasta, tanio blisko sklepy.
    Żadnych ukraińców tylko miejscowi. Jezioro czyste pomosty i ratownicy są, czasami koncerty.
  • zbyszek powiedział(a):
    Bardzo nie lubię polskiego morza.
    Muszą być upały przez tydzień żeby była ciepła woda czyli 18C, a jak już jest ciepła woda to są też sinice.
    Tylko jak jest upał można iść nad morze, jak jest tak normalnie to za zimno jak dla mnie zwłaszcza nad otwartym morzem.
    Przy ujściu Wisły czyli Jantar Stegna dochodzą silne wiry i prądy wsteczne, bardzo niebezpieczne. Zapomniałbym, strasznie drogo.

    Wszystko zależy od lokalizacji.
    Mamy plaże z cudownym czystym,sypkim piaskiem (Kołobrzeg,Trzęsacz, Świnoujście)jak i te bardziej żwirowe, że sporą ilością kamieni (np Gdynia, Mechelinki, Reda).

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.