To była granda w biały dzień. Wykonanie tej kary nie poprawiło wcale sytuacji na polu spekulacji mięsem. Wkrótce aresztowano inne osoby, które dopuściły się takiego samego przestępstwa.
Jednak, pomimo powyższej sądowej zbrodni, nie powinniśmy rezygnować z KŚ.
Zbyt wiele niesprawiedliwości i złego stało się przez karę śmierci. To jest prymitywna kara. Poza tym nie da się wyeliminować pomyłek.
Film PiotrSkurzynski
A co jak sędzia się pomyli?
Eliminowanie pomyłek:
Musi być co najmniej dwóch świadków.
Za składanie fałszywych zeznań taka sama kara jak dla oskarżonego.
Po co trzymać psychopatę latami w więzieniu i kombinować jak go nie wypuścić kiedy jest amnestia lub kończy mu się kara? Po co na takiego psychopatę narażać współwięźniów i strażników? Po co ryzykować życie niewinnych ludzi jeśli uda mu się uciec z więzienia lub skończy mu się kara? Bardziej humanitarne i skuteczne jest po prostu skrócić mu życie do którego i tak nie jest przystosowany. Nikt inny nie zostanie wtedy skrzywdzony.
Psychopaty nie wyleczysz. Te zmiany w psychice są tak głębokie, że dla obu stron lepsza jest eutanazja sprawcy. No chyba, że popierasz eksperymenty na ludziach.
Czy ja napisałem, że prewencyjnie trzeba wszystkich karać?
Za każde przestępstwo musi być adekwatna kara. Kara najwyższa jaką jest kara śmierci, tylko dla wyjątkowo odrażających przestępstw przy których nie zachodzą żadne wątpliwości.
To często my (spoleczenstwo) go stworzylismy. Dokładnie tak jak psa mordercę. Nie ochronilismy jak ojciec go bil czy pokazywał straszne rzeczy czy tresował na potwora.
Teraz trzeba go odizolować i leczyć.
Czynniki mogą być biologiczne np uszkodzenie mózgu (bicie po głowie itd.) lub środowiskowe. Dorastanie w środowisku pełnym przemocy, braku miłości, które też może zdegenerowac mózg tak wychowanego dziecka. Czy on jeden jest winny tego co robi?
Monia, pierdzielisz teraz jak potłuczony lewak. Jak Ci psychopata dziecko zgwałci i zamorduje, to inaczej będziesz śpiewała; wtedy nie będziesz rozczulała się nad jego trudnym dzieciństwem.
Psychopatia i socjopatia, narcyzm to najogólniej i najprościej mówiąc niezmienialne i trwałe zmiany w osobowości. Nie mylić np z chorobami psychicznymi! Czy poczytalnością. Nie zmieni się ich na drodze np terapii. Natomiast takie osoby potrafią doskonale nauczyć się udawać określone uczucia ale ich faktycznie nie przeżywają, nie współodczuwają ich. Poqnadto jest cała gama innych zaburzeń czy nieprawidłowości osobowości i nie da się ich tak pobieżnie omowic. Tym się zajmuje psychiatria a i ona sama czasami ma problem w "zaszufladkowaniu" osobnika. Nie każdy morderca jest jest psychopata a nie każdy psychopata staje się morderca. Neo splycajcie tego. Bo wychodzi bez sensu. I bez sensu jest rozmowa o czymś,o czym ma się dość blade pojęcie a samo "keidys przeczytałam" to za mało. I myślę też o sobie, żeby nie było. I tak, warunki dorastania mają związek z naszym późniejszym życiem,wyborami itp i to nie jest żadne pierdziele Klarcia tylko fakty Co oczywiście dla samej ofiary czy rodziny większego znaczenia nie ma ale ma znaczenie dla samej sprawy i klasyfikacji czynu. I z lewactwem nie ma nic wspólnego
Kara śmierci nie zmniejszy ilosci morderstw a chyba o to najbardziej chodzi?
Ilośc morderstw i w ogóle przestępstw zmniejsza się gdy będzie powszechny dobrobyt, a dobrobyt powstaje tam gdzie jest największa wolność gospodarcza, więc ktoś popierający PIS, PO, Hołownię, PSL, czerwonych działa na zwiększenie przestępstw.
Dożywocie wyeliminuje sprawcę ze społeczeństwa i jesteśmy bezpieczniejsi
Dokładnie odwrotnie, dożywocie sprawia że jesteśmy mniej bezpieczni ponieważ morderca nadal może zabijać, czy to współwięźnia, czy to strażnika, może wreszcie uciec i zabić każdego na ulicy, a co więcej jest bezkarny, bo nie wlepisz mu drugiego dożywocia ?. A dzięki karze śmierci bylibyśmy bezpieczniejsi bo dopiero wtedy będzie on wyeliminowany ze społeczeństwa.
Psychopata nie jest niepoczytalny, dobrze kalkuluje, jeśli grozi mu śmierć, nie będzie zabijał tak często. W dodatku dobrze manipuluje ludźmi i wie, że może liczyć na złagodzenie wyroku i przedterminowe zwolnienie.
Dożywocie i dożywocie, to dopiero jest totalitaryzm. Przez dziesięciolecia dręczyć ludzi skandalicznymi warunkami, trzymając ich w izolacji jak jakieś króliki doświadczalne! Jaka była najgorsza kara wyznaczona przez Boga? Dożywocie. Długie, oznaczone piętnem przez które nikt nie mógł skrócić kary. Gorsza jest tylko nieśmiertelność.
Sąd różne sytuacje łagodzące uwzględnia ale zazwyczaj kara i tak jest surowa. Nie widzę potrzeby stosowania dodatkowo kary śmierci. ... Nie sądzę że kara śmierci zmniejszyłaby ilość morderstw. Może nawet zwiększyć bo morderca chętniej będzie "pozbywał się" swiadkow.
Za pojedyncze morderstwo raczej nie groziłaby kara śmierci, a pozbywanie się świadków tylko by ją uprawdopodobniało. Są różne stopnie kary i kara najwyższa powinna byś stosowana w wyjątkowych sytuacjach, tam gdzie istnieje konieczność całkowitego wyeliminowania jednostki ze społeczeństwa. Dożywocie nie zapobiegnie ucieczkom czy amnestiom wynikającym ze zmian w prawie. Nie zapobiegnie sytuacjom w których taki zbrodniarz może być nagle użyteczny dla władzy i wypuszczony na wolność. Kara śmierci definitywnie rozwiązuje wszelkie problemy które powstają przy jej braku. Do tego jest czynnikiem odstraszającym, bo co innego nawet długie czekanie na skrócenie kary, a co innego definitywny koniec życia. Weźmiesz na swoje sumienie te ofiary które zginą kiedy taki zdegenerowany typ wyjdzie jakimś cudem na wolność?
Każdy kto przyczynia się do wyjścia takiego zbrodniarza na wolność i umożliwienie mu tym popełnienia kolejnej zbrodni, jest za tą zbrodnię w jakimś stopniu odpowiedzialny. Dotyczy też to tych głosujących za łagodniejszymi wyrokami. Wyrok nie ma być łagodny, ale sprawiedliwy i adekwatny do popełnionego przestępstwa.
Nie było wtedy bezpiecznika w postaci adekwatnej odpowiedzialności za fałszywe zeznania i za celowo błędnie wydany wyrok. Bez tych bezpieczników mordy sądowe niestety będą problemem. Prawo częściowo wprowadzane nadal jest bezprawiem.
@Turturek Kara śmierci powinna być używana wtedy, gdy będzie chociaż większa pewność, że to ten człowiek jest winny. Bywają przecież pomyłki pokroju przypadku Komendy etc.
Kara śmierci powinna być używana wtedy, gdy będzie chociaż większa pewność, że to ten człowiek jest winny.
Dokładnie. Kara najwyższa to nie kara powszechna, nie nadużywa się jej.
A co do skuteczności...
Przed wojną karą za korupcje urzędnika było rozstrzelanie i można dyskutować o celowości, skoro korupcja się jednak pojawiała, ale stanowisko urzędnika było wtedy bardzo poważane i cieszyło się zaufaniem społecznym. A dziś?
Ale bez sensu jest takie dywagowanie o karze śmierci w odniesieniu do pokazowych wyroków z reżimu. Nie ma żadnego wpływu i związku kara śmierci - zmniejszenie przestępstw. Ludzie popełniają przestępstwa nie biorąc pod uwagę kary albo tego,że wpadną .
Kara śmierci nie jest kara dla przestępcy Jest kara dla osób, które z jego czynem nie mają nic wspólnego, nie przyczyniły się do przestępstwa. Morderca jest czyimś dzieckiem, ukochanym członkiem rodziny. I tylko mi nie piszcie,że rodzina zamordowanego, że powiedz to im. Kara to kara. Kare kw poneosc winowajcą a nie jego rodzina.
Nie zemsta, nie wyzywanie się. Co zrobiła rodzinie ofiary matka przestępcy?
Ponadto. Wobec wielu pomyłek sądowych i ukaraniu niewinnych ludzi nie powinno być kary śmierci w ogóle Należy wykorzystać istniejące regulacje lub dopracować te szwankujące a będzie to wystarczające
Bezwzględnie powinna wrócić kara śmierci za morderstwa z premedytacją. Np ten gość co zabił i poćwiartował kobietę jakiś czas temu w Warszawie..potem podróżował sobie ze zwłokami w walizce Że jak on ma zadość uczynić za dokonaną zbrodnie? !
@asiao Jeden chciał zemścić się na byłej i zabił najpierw jej faceta, a potem siebie. Jak chciał już zabijać, to mógł się do siebie ograniczyć… Biedna jego dusza. Nie słyszałam o tym co napisałaś, ale tu faktycznie kara śmierci może byłaby potrzebna, bo jest szansa, że facet się nie nawróci.
Bezwzględnie powinna wrócić kara śmierci za morderstwa z premedytacją. Np ten gość co zabił i poćwiartował kobietę jakiś czas temu w Warszawie..potem podróżował sobie ze zwłokami w walizce Że jak on ma zadość uczynić za dokonaną zbrodnie? !
A jego śmierć w jaki sposób niosłaby zadośćuczynienie rodzinie?
To nie chodzi o rodzinę tylko o tego mordercę Jest zbrodnia powinna być adekwatna kara.
Już wyjaśniam Kara śmierci dotknie wyłącznie rodzinę skazańca. Która będzie cierpieć podwójnie. Z powodu śmierci ukochanego acz złego członka rodziny i z powodu jego czyny. Gdzie tu kara dla złoczyńcy?
Komentarz
Jednak, pomimo powyższej sądowej zbrodni, nie powinniśmy rezygnować z KŚ.
A co jak sędzia się pomyli?
Nie zmieni się ich na drodze np terapii.
Natomiast takie osoby potrafią doskonale nauczyć się udawać określone uczucia ale ich faktycznie nie przeżywają, nie współodczuwają ich.
Poqnadto jest cała gama innych zaburzeń czy nieprawidłowości osobowości i nie da się ich tak pobieżnie omowic.
Tym się zajmuje psychiatria a i ona sama czasami ma problem w "zaszufladkowaniu" osobnika.
Nie każdy morderca jest jest psychopata a nie każdy psychopata staje się morderca.
Neo splycajcie tego. Bo wychodzi bez sensu.
I bez sensu jest rozmowa o czymś,o czym ma się dość blade pojęcie a samo "keidys przeczytałam" to za mało. I myślę też o sobie, żeby nie było.
I tak, warunki dorastania mają związek z naszym późniejszym życiem,wyborami itp i to nie jest żadne pierdziele Klarcia tylko fakty
Co oczywiście dla samej ofiary czy rodziny większego znaczenia nie ma ale ma znaczenie dla samej sprawy i klasyfikacji czynu.
I z lewactwem nie ma nic wspólnego
Ilośc morderstw i w ogóle przestępstw zmniejsza się gdy będzie powszechny dobrobyt, a dobrobyt powstaje tam gdzie jest największa wolność gospodarcza, więc ktoś popierający PIS, PO, Hołownię, PSL, czerwonych działa na zwiększenie przestępstw.
Dokładnie odwrotnie, dożywocie sprawia że jesteśmy mniej bezpieczni ponieważ morderca nadal może zabijać, czy to współwięźnia, czy to strażnika, może wreszcie uciec i zabić każdego na ulicy, a co więcej jest bezkarny, bo nie wlepisz mu drugiego dożywocia ?. A dzięki karze śmierci bylibyśmy bezpieczniejsi bo dopiero wtedy będzie on wyeliminowany ze społeczeństwa.
Nie ma żadnego wpływu i związku kara śmierci - zmniejszenie przestępstw.
Ludzie popełniają przestępstwa nie biorąc pod uwagę kary albo tego,że wpadną .
Kara śmierci nie jest kara dla przestępcy
Jest kara dla osób, które z jego czynem nie mają nic wspólnego, nie przyczyniły się do przestępstwa.
Morderca jest czyimś dzieckiem, ukochanym członkiem rodziny.
I tylko mi nie piszcie,że rodzina zamordowanego, że powiedz to im.
Kara to kara. Kare kw poneosc winowajcą a nie jego rodzina.
Nie zemsta, nie wyzywanie się.
Co zrobiła rodzinie ofiary matka przestępcy?
Ponadto. Wobec wielu pomyłek sądowych i ukaraniu niewinnych ludzi nie powinno być kary śmierci w ogóle
Należy wykorzystać istniejące regulacje lub dopracować te szwankujące a będzie to wystarczające
Np ten gość co zabił i poćwiartował kobietę jakiś czas temu w Warszawie..potem podróżował sobie ze zwłokami w walizce
Że jak on ma zadość uczynić za dokonaną zbrodnie? !
Jest zbrodnia powinna być adekwatna kara.
Kara śmierci - tak.
Czegoś tu nie rozumiem.
Kara śmierci dotknie wyłącznie rodzinę skazańca.
Która będzie cierpieć podwójnie.
Z powodu śmierci ukochanego acz złego członka rodziny i z powodu jego czyny.
Gdzie tu kara dla złoczyńcy?
Nie manipuluj.
Brak kary śmierci nie oznacza wolności dla bandyty