Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wielodzietni żeglują

edytowano czerwiec 2007 w Ogólna
Żeby dodać trochę wakacyjnych klimatów, chciałbym zapytać, czy wśród Was znajdują się wilki morskie i szuwarowo-bagienne? A jeżeli tak, to czy pływaliście w pełnym zestawie rodzinnym i jak to wychodziło?

Komentarz

  • oczywiści pływaliśmy rowerem wodnym:bigsmile:
  • Niestety, nie posiadamy patentów, więc od czasów studiów nie żeglujemy :sad: :sad:
  • U nas w rodzinie nietypowo: ja mam patent żeglarza, a mąż nie ma (ale pływał na małych żaglówkach odkąd sięga pamięcią).

    Żeglowałam głównie w liceum i na początku studiów. A potem mój przyszły mąż organizował spływy kajakowe (a okazjonalnie mała żaglówka lub katamaran na parę godzin). Po ślubie mieliśmy 10 lat przerwy w spływach, ale od dwóch lat znowu organizujemy spływy kajakowe ze znajomymi, i pływamy całą rodziną.

    A najstarsze dziewczynki w tym roku pożeglują pierwszy raz na Mazurach z dziadkiem jego kabinówką.
  • mój mąż pływał, ale jeszcze "przede mną", więc i siłą rzeczy przed dziećmi;)
  • FFhqftnQJ4w
  • Jestem kajakowiec, więc o łajbach się nie wypowiadam
  • Ja też lubię kajaki... Na studiach to się pływało...
  • Ja już podczas szkoły średniej pływałem albo na Czarnej Hańczy albo na Krutyni
  • Najbardziej utkwiła mi we wspomnieniach Rospuda i Radunia. Się działo...
  • A zabiera ktoś dzieciaki na kajaki ? Jak można to zorganizować z rodzinką 2 plus 3 ?
    Bo kajaki chyba 2 osobowe ?
  • To Wy Małgorzato pływacie rodzinnie kajakami ? Jak to wygląda w praktyce , w jakim wieku dzieci są zainteresowanę taką formą rekreacji ?
  • Dla maluchów to chyba najlepsza Krutynia ? Zastanawiam się też co się z dzieciakami robi na spływie w czasie deszczu . A u mnie to najbardziej marudny mąż. Gdybym mogła swobodnie realizować swoje zamiary , to mielibyśmy już na koncie podróż dookoła świata i nie tylko :cry:
  • Ludzie kochani mi się marzy z dziećmi na jachcie ...ach........jak byłam nastolatką to jeden jedyny raz z Wujkiem pływałam,nić wielkiego ,ja się chowam do waszych opowieści,ale marzenia mam by móc z rodzinką kiedyś.......ale oprócz marzeń to nawet doświadczenia brak ...nawet motywacji mało żeby nauczyć się grać na gitarze



    ale marzenia są :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • oj wywołujecie temat ......... mój mąż jest sternikiem- uwielbia żeglowanie, chłopaki - starszaki tez połknęli bakcyla, a ja nieee


    byliśmy na łódce - na Mazurach 2 lata temu - tzn mąż i starsi synowie na łódce - ja wokół jeziorka z trójką mniejszych:shamed:

    teraz mężowi marzy się łódka duża- na tydzień i tam spanko , jedzonko- a mnie się nie marzy ................ i mamy problem ; trzeba było zrobić wywiad przed ślubem w kierunku umiłowania żeglarstwa :surprised:
  • Co roku spływy kajakowe w kilka rodzin, gdzie rodzic + dwójka dzieci na kajak to standard, a inna obsada raczej nietypowa. Wkrótce trzeba będzie starszaki puścić same, bo coraz ciaśniej. Ale doświadczenia już trochę mają, to pewnie się uda, zwłaszcza na jakiejś "kajakostradzie" typu Krutynia. Pływali w końcu w miejscach gdzie innego spływu nie uświadczysz, a siekierka nie mniej niezbędna od wiosła :wink:
    Był też spływ kiedy większość mam nie nadawała się ze względu na zbyt małe dzieci lub zbyt duże w drodze i była jedna mama spływowa , a reszta tatusiów. Na obiad zdarzyło się dzieciom czekać do ok. 22-ej, ale poza tym było super. (Np. kolejka dziewczynek do "mamy" do uczesania :bigsmile:)
    W zeszłym roku z 2 starszych (7, 9) pojechaliśmy próbnie na żagle - było super, mam nadzieję, że cdn.
  • Moja żona mnie z dzieciakami na kajaki nie puści.

    Mieszkam w Gdańsku wiem że można popłynąć tramwajem wodnym pomiędzy Hel-Sopot-Gdańsk. Ceny umiarkowane dopłaca gmina Gdańsk W zeszłym roku kosztowało


    Trasa | Bilet Normalny | Bilet ulgowy | Bilet na rower
    Gdańsk - Hel 16,00 zł | 8,00 zł 2,00 zł
    Sopot - Hel 12,00 zł | 6,00 zł
    Gdańsk - Sopot 10,00 zł | 5,00 zł
    GdaÄ?ąsk - Nowy Port |8,00 zł | 4,00 zł
    Sopot - Nowy Port | 6,00 zł |3,00 zł
  • Anno i Lechu chociaż bardziej Anno
    weźcie się za siebie.

    Wychowałem się na Kaszubach. W wakacje to mi się nie chce gdziekolwiek wyjeżdżać bo niby gdzie będę miał lepsze wakacje ?
    O rzut beretem las grzyby jagody, kilka jezior do wyboru. Masa ośrodków wczasowych, kumple do piwa. Czasami po znajomości dawało się pożyczyć jakąś łódkę za darmochę.

    Teraz mieszkam w dużym mieście ohyda. Smród i brud. Jak się gdzieś wybrać to tylko samochodem lub tramwajem inaczej za daleko.

    Nie o tym chciałem.

    Łódkę łatwo wypożyczyć. Trzeba mieć kartę pływacką lub kogoś kto umie pływać, Kiedyś były łódki z żaglem nazywali je maczki. Na dwie osoby w sam raz żeby poznać się z wiatrem i sterem.

    Kajaków nie lubię bo trzeba ciągle machać. No i wywrotne. W wypożyczalni też nie wiadomo na co się trafi.
  • Małgosia jak będziesz w Gdańsku to zapraszam na plaże na Stogach. Można znaleźć bursztyny. Zależy od pogody, ale jest ich sporo.

    My chodząc wzdłuż plaży nazbieraliśmy pełen słoik 1L Dużych i małych. No oczywiście nie w jeden dzień.
  • Aż takich ilości to nie ma :fingersear::fingersear:

    Ten litr zbieraliśmy 4 lata !!! No i oczywiście nie codziennie
  • Na plaży muszę cię po czymś poznać więc próbuje sobie wyobrazić kim jesteś.

    Na zdjęciu widać, że jesteś

    baba-rozruba

    jak mawia moja teściowa
    :rolling::rolling::crazy::crazy::crazy::rolling::rolling:


    A mnie czeka ujawnienie swego zdjęcia
    :cry::cry::cry:
  • Dobra ide spać na 7:30 do pracy
  • zbyszek: Łódkę łatwo wypożyczyć. Trzeba mieć kartę pływacką lub kogoś kto umie pływać, Kiedyś były łódki z żaglem nazywali je maczki. Na dwie osoby w sam raz żeby poznać się z wiatrem i sterem

    Aż wstyd powiedzieć,wychowałam się w Sopocie i jak bym wtedy pomyślała to i może kurs sternika miałabym skończony,a tak tylko mam kartę pływacką, ale mam !!! :bigsmile:

    OBIECUJĘ WEZMĘ SIĘ ZA SIEBIE:surfing: :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • :bigsmile: A umiesz pływać ? :bigsmile:
  • :bigsmile: a znasz taki styl "po warszawsku"...:wink:
  • Już nie. Jak patrzę na moje dzieci to czasami widzę styl "rozpaczliwiec":crazy:
  • [cite] Anna&Lech:[/cite]zbyszek: Łódkę łatwo wypożyczyć. Trzeba mieć kartę pływacką lub kogoś kto umie pływać, Kiedyś były łódki z żaglem nazywali je maczki. Na dwie osoby w sam raz żeby poznać się z wiatrem i sterem

    Aż wstyd powiedzieć,wychowałam się w Sopocie i jak bym wtedy pomyślała to i może kurs sternika miałabym skończony,a tak tylko mam kartę pływacką, ale mam !!! :bigsmile:

    OBIECUJĘ WEZMĘ SIĘ ZA SIEBIE:surfing: :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    Zapraszamy na wakacje:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.