W adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia papież Jan Paweł II zaznaczył m. in.: "Wśród sakramentów jest jeden, który ze względu na oskarżenie z grzechów często bywał nazywany spowiedzią; należy jednak podkreślić, że jest to Sakrament Pokuty w pełnym tego słowa znaczeniu i tak też jest nazywany. Jest to Sakrament nawrócenia i pojednania". 1 Dlatego też mówiąc tu o spowiedzi będziemy mieli na myśli ten właśnie sakrament Bożego miłosierdzia 2. Przyznać trzeba, że Kościół wielokrotnie zachęcał i nadal zachęca do częstego korzystania z tego sakramentu, wiążąc go z praktyką duchowego kierownictwa w celu osiągania wielu duchowych korzyści.
"Jednym z najciekawszych XIV-wiecznych świętych był Piotr z Luksemburga. ......
.....Codziennie spisywał swe grzechy na kartce. Będąc w drodze i nie mogąc spisywać grzechów, czynił to później, podczas postoju, i to z wielką sumiennością. Nieraz pół nocy spisywał swe grzechy z poprzedniego dnia. ............... Kiedy już spisał swe grzechy, Piotr szedł z kartkami do spowiednika, aby się wyspowiadać. Nieraz w środku nocy. Kapłani często udawali głuchych, żeby nie otwierać w nocy drzwi księciu i nie spowiadać go do rana.
gdy dwie pierwsze moje córki przystąpiły do wczesnej Komunii jedna była w zerówce, druga w I kl.....wszyscy dookoła mówili, że 6 lat to za mało, że ona niczego nie rozumie, że jest roztrzepana, ale to własnie ona nas zaskoczyła....przed każdą Mszą Św robiła rozeznanie i często prosiła by iść z nią 15 minut szybciej do kościoła, bo chce się wyspowiadać, podczas gdy starsza córka chodziła zwykle tylko w pierwszy piątek. Wydaje mi się że wrażliwe jej sumienie podpowiadało jej tę potrzebę....
Dobre sumienie to raczej to wrażliwe niż to zbyt skrupulatne. Na kartkach piszę, ale rzeczy które mam załatwić - przy większej rodzinie jest ich pod dostatkiem. Neoni spowiedź traktują poważnie i spowiadają się na pewno częściej niż dwa razy w roku, ale raczej co dwa tygodnie nie biegają.
Maciek, mona. Czy spowiadacie się co dwa tygodnie? To co jest dobre dla zakonnika nie jest może konieczne dla ojca wielodzietnego. Tytuł sam mówi, że jest potrzebna jakaś formacja do regularniejszej spowiedzi. Formacja neo zachęca do częstej spowiedzi i w praktyce wychodzi to co 2-3 miesiące. Zawsze jak ktoś czuje potrzebę można częściej. To tylko lepiej. A w Waszych formacjach w praktyce co ile się spowiadacie?
Gregorius, neoni jeszcze nie dbają o dzieci, piją i ....... a w ogóle należy ich rozpędzić bo to jacyś inni.
[cite] Cart&Pud:[/cite]Ty się na swoich wrażeniach nie opieraj. To złudne jest bardzo i raczej przystoi młodej dziewczynie, niż statecznemu ojcu rodziny.:cool:
No, to Gregorius, jak to jest?
Neoni tacy be, papieża nie słuchają, przepisów liturgicznych nie stosują, ale spowiadają się częściej niż Ty i ich żony są otwarte na życie.
To kto tu jest obłudnikiem?
[cite] Cart&Pud:[/cite]No, to Gregorius, jak to jest?
Neoni tacy be, papieża nie słuchają, przepisów liturgicznych nie stosują, ale spowiadają się częściej niż Ty i ich żony są otwarte na życie.
To kto tu jest obłudnikiem?
Ja chodzę raz na dwa tygodnie najdłużej raz na miesiąc. Kiedyś nie bylam dwa miesiące, bo byłam chora i czułam się bardzo zaniedbana i zapuszczona pod względem duchowym. Najoptymalniej dla mnie jest raz na 2 tyg., ale średnio wychodzi raz na miesiąc, najlepiej w pierwszy piątek lub sobotę miesiąca.
[cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Czesta spowiedz jest dobra, nalezy jednak uwazac, aby nie popasc w skrupulantyzm i nie biegac do kratek z "byle czym".
W starszych pismach kościelnych znalazłam pojęcie spowiedzi cotygodniowej. Poza tym więcej jest chyba wśród świętych tych którzy spowiadali się częściej niż tych którzy rzadziej. Częsta spowiedź bardzo pomaga w pracy nad sobą i w wykonywaniu obowiązków stanu!!!
[cite] mona:[/cite]Ale sakrament jest ważny i tak...
Co ty, odklepanie ciężkich grzechów w tempie ekspresowym i dostanie jednej zdrowaśki jako pokuty (bo kapłan prawdopodobnie spał w konfesjonale) jest ważne?
A "odklepujesz" grzechy ciężkie?
:shocked:
Spowiedź nie jest ważna jak nie spełnisz jej warunków np. nie żałujesz za grzechy...
Zawsze przynajmniej tak mi się wydawało...
[cite] mona:[/cite]A "odklepujesz" grzechy ciężkie?
:shocked:
Spowiedź nie jest ważna jak nie spełnisz jej warunków np. nie żałujesz za grzechy...
Zawsze przynajmniej tak mi się wydawało...
Żałować mogę "odklepując" (nie zdarza mi się). Mi chodziło bardziej o spowiedników słuchających piąte przez dziesiąte. Dobry spowiednik to skarb.
Komentarz
"Jednym z najciekawszych XIV-wiecznych świętych był Piotr z Luksemburga. ......
.....Codziennie spisywał swe grzechy na kartce. Będąc w drodze i nie mogąc spisywać grzechów, czynił to później, podczas postoju, i to z wielką sumiennością. Nieraz pół nocy spisywał swe grzechy z poprzedniego dnia. ............... Kiedy już spisał swe grzechy, Piotr szedł z kartkami do spowiednika, aby się wyspowiadać. Nieraz w środku nocy. Kapłani często udawali głuchych, żeby nie otwierać w nocy drzwi księciu i nie spowiadać go do rana.
http://alehistoria.blox.pl/2008/10/SWIETY-PIOTR.html
warto całość przeczytać-polecam
A
Czasem co tydzień, jak kryzys wisi nad drzwiami. Wtedy nie ma lepszego lekarstwa jak częsta spowiedź.
:tooth:
Znowu czerwona lampka się zapaliła...
Najwazniejsze, żeby zrozumiały swą małość... :devil:
Gregorius, neoni jeszcze nie dbają o dzieci, piją i ....... a w ogóle należy ich rozpędzić bo to jacyś inni.
Neoni tacy be, papieża nie słuchają, przepisów liturgicznych nie stosują, ale spowiadają się częściej niż Ty i ich żony są otwarte na życie.
To kto tu jest obłudnikiem?
Przestań chrzanić o uciekającym czasie i bierz się za siebie, zanim Cię żółć zaleje.
Jan Paweł drugi spowiadał się raz w tygodniu.
Odpisałam.
:shocked:
Spowiedź nie jest ważna jak nie spełnisz jej warunków np. nie żałujesz za grzechy...
Zawsze przynajmniej tak mi się wydawało...
też pijesz jak wielbłąd?