Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Między tańczącymi na zabawie...

edytowano maj 2009 w Ogólna
okldyskoteka.gif

Święty proboszcz z Ars mawiał, że między tańczącymi na zabawie zawsze tańczy diabeł. Dziś pewnie każdy wyśmieje taką teorię, ale tak naprawdę niewielu rodziców zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się na dyskotekach, na czym niejednokrotnie polega taka zabawa i kto ma z tego najwięcej korzyści. Książka ks. Zwolińskiego jest kompendium wiedzy na tego typu tematy, o których â?? niestety â?? mało kto rozmawia.

> Kierunek zwiedzania >
«1

Komentarz

  • [cite] Bolka:[/cite]Ciekawa jestem, czy wg księdza Zwolińskiego każdy taniec jest zły, czy tylko ten a dyskotekach?
    Insynuujesz, że x. Zwoliński to Brawario z FFrondy ?
  • :boogie::boogie::boogie:
  • [cite] Malgorzata:[/cite]myśli facet
    Śmiała teza.
  • [cite] Lukasz:[/cite]
    [cite] Malgorzata:[/cite]myśli facet
    Śmiała teza.
    :rolling::rolling::rolling::thumbup:
  • A po co wpadła?
  • Ale wpadła zdziwiona więc nie spodziewała się nikogo zastac zatem pytam po co?
  • albo spodziewała się zastac nikogo albo nie spodziewała sie zastac kogos
  • ale tak naprawdę niewielu rodziców zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się na dyskotekach, na czym niejednokrotnie polega taka zabawa i kto ma z tego najwięcej korzyści.
    Do książki jeszcze nie dotarłam. Myślę, że x. Zwoliński chciałby uświadomić rodziców, co dzieje się na dyskotekach.
    Ta zapowiedź współbrzmi wg mnie ze świadectwem Leszka Dokowicza o "ruchu" techno.

    Ruch ten wykorzystuje ww tezę Małgorzaty.
  • Czemu Vianney nie lubił tańców w Ars? Bo kończyły się w stodole.

    A każdy taniec można zatańczyć megaerotycznie, a można i zatańczyć bezpłciowo czy antykoncepcyjnie.

    A x.Andrzej "Znam-Się-Na-Wszystkim" Zwoliński zapewne wszystko, od walca angielskiego po salsę i pogo wrzuca do jednego worka...

    A co, to Jezus na weselu w Kanie tylko wino robił?
  • Czytaliście? Pawle i Olu?
  • Wystarczająco dużo czytałem Zwolińskiego, żeby móc sobie wyrobić zdanie.
    Świadectwo Dokowicza słyszałem - warte uwagi na 200%.

    Vianneya kazania czytałem. Żywot jego, również.
  • Może Brawario rzeczywiście maczał w tym palce... :devil:
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite]A co, to Jezus na weselu w Kanie tylko wino robił?
    To wtedy Żydzi tańczyli z Żydówkami?
  • [cite] Paweł i Ola:[/cite]Wystarczająco dużo czytałem Zwolińskiego, żeby móc sobie wyrobić zdanie.
    Na uczelni podczas egzaminu taki tekst przechodzi?
  • A to jakieś egzaminy tu są?

    Po prostu odnośnie dyskotek techno autorytetem jest dla mnie Dokowicz, a nie Zwoliński.

    A co do tańców jako takich to zawsze znajdą się tacy, którzy będą się doszukiwać podtekstów erotycznych wszędzie. Ino po co?...
  • Święty proboszcz z Ars mawiał, że między tańczącymi na zabawie zawsze tańczy diabeł. Dziś pewnie każdy wyśmieje taką teorię, ale tak naprawdę niewielu rodziców zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się na dyskotekach, na czym niejednokrotnie polega taka zabawa i kto ma z tego najwięcej korzyści.

    Trudno się rozmawia jak ktoś nie czyta całości.
    X. Zwoliński chyba nie potępia tańca?:shocked:
  • Chyba...
  • A mnie się wydaje, że św. ojciec Pio, też do zabaw tanecznych, miał stosunek bardzo krytyczny...
  • [cite] Bolka:[/cite]A jak już jesteśmy przy weselach, to powiedzcie mi, kto z Was organizował wesele bez tańców? Bo bez alkoholu, to się zdarza, w niektórych kręgach nawet dość często, ale bez tańców, to jak bez wesela - jeszcze o takim nie słyszałam.

    Ja :shamed::shamed::shamed:
  • Za to był pokaz modeli latających księdza proboszcza :cool:

    download?mid=1_76804_22_5223_0_AOmxktkAAJyUR0Qd%2BwAOnhtMr34&fid=%40S%40Search&pid=2&clean=0&inline=1
  • Wszyscy patrzyli na nas jak na dziwolągi (szczególnie dlatego, że bez alkoholu). Ratowało nas tylko:
    "Ona jest artystką" :rolling::crazy:
  • Ale to tylko na początku... (później się rozkręciło...)

    Na ślub przyjechalismy autobusem marki Jelcz :wink:
  • Taniec tańcowi nierówny.
    Lubię poloneza.
  • ciekawe co będą tańczyć nasze dzieci
  • U nas było tylko wino, całe wesele rozpoczynaliśmy polonezem, a po posiłku tańce, to nam sam ksiądz-przyjaciel rozkręcił :bigsmile:
    Wydaje mi się, że nie można stawiać na równi tańców na dyskotece z tańcami na weselu ( przede wszystkim są inne stroje, ale też inny wiek tańczących i większość par to małżeństwa, muzyka też inna ludzie nie tańczą w TAKI sposób do "złotych przebojów" itp.).
  • No właśnie , taniec z własnym mężem może być nie w porządku ?
  • [cite] Monika73:[/cite]No właśnie , taniec z własnym mężem może być nie w porządku ?
    No nie, wręcz przeciwnie. Dobre tango z mężem jest jak najbardziej wskazane, właśnie ze względu na jego charakter. Postawiłabym śmiałą tezę, że nawet erotic dance dla męża jest ok, jeśli dla obojga to jest ekscytujące.
  • I tu niebezpiecznie zbliżamy się do naszego "ulubieńca", który nawet proste sprawy potrafi po-knotzić.
    :crazy::crazy::crazy:
  • Toteż mówię, że teza śmiała. I pewnie do rozstrzygnięcia w zaciszu alkowy. I masz rację, że te rzeczy są proste i nie ma ich co publicznie roztrząsać, bo urok tracą.
  • [cite] Bolka:[/cite]A jak już jesteśmy przy weselach, to powiedzcie mi, kto z Was organizował wesele bez tańców? Bo bez alkoholu, to się zdarza, w niektórych kręgach nawet dość często, ale bez tańców, to jak bez wesela - jeszcze o takim nie słyszałam.

    My całkowicie bez tańcowania.
    Jedna z zaproszonych, jak się dowiedziała, to się żachnęła i nie przyszła ;-)

    Wcale nie twierdzę, że wesele bez tańca to norma. Nam pasowało - nie żałujemy. Przybyli goście (przy nas) nie narzekali.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.