"Utrudniony dostęp do antykoncepcji, badań prenatalnych i aborcji"
UNIC
13.05.2009
(źródło Medycyna Praktyczna - portal dla lekarzy)
Pomimo ratyfikacji przez Rząd Polski licznych traktatów o poszanowaniu praw człowieka, dostęp kobiet do pewnych świadczeń w zakresie zdrowia prokreacyjnego, takich jak antykoncepcja, badania prenatalne i aborcja, jest znacznie utrudniony - stwierdził Specjalny Sprawozdawca ONZ ds. prawa do zdrowia psychicznego i fizycznego Anand Grover, niezależny ekspert powołany do monitorowania, badania i sporządzenia raportu na temat przestrzegania praw człowieka, który w dniach 5-11 maja przebywał w Polce.
- Relacje i osobiste oświadczenia dowodzą, że nawet w przypadkach, w których aborcja jest legalna, kobiety napotykają na poważne trudności z jej dokonaniem - powiedział Grover. - Rozumiem, że Polska jest krajem o długiej i głęboko zakorzenionej tradycji oraz że kwestie aborcji wiążą się dla Rządu ze złożonymi problemami, dla których nie istnieją łatwe i szybkie rozwiązania. Mimo to, kwestie te wymagają odpowiedniej reakcji - dodał.
- Choć w gestii Specjalnego Sprawozdawcy nie leży sugerowanie konkretnej metody planowania rodziny, najlepszym sposobem na ograniczenie zapotrzebowania na aborcje jest pomoc kobietom w unikaniu niechcianej ciąży - uznał Grover. Specjalny Sprawozdawca ONZ złożył wizytę w Polsce po raz pierwszy od 12 lat.
Anad Grover spotkał się z reprezentantami Ministerstw Zdrowia, Sprawiedliwości i Spraw Zagranicznych oraz sejmowej Komisji Zdrowia, Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Specjalny Sprawozdawca rozmawiał również z przedstawicielami Krajowego Centrum ds. AIDS, Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii, samorządu w Gdańsku, samorządu lekarskiego oraz organizacji pozarządowych.
- Potrzeba skorzystania z aborcji przez kobietę nie zależy od jej legalności bądź nielegalności - podkreślił Grover. - Na dostęp do bezpiecznej aborcji wpływa jednakże jej kryminalizacja. Z naciskiem podkreślam, że wszędzie tam, gdzie aborcja spełnia wymogi legalności, należy zapewnić nie tylko jej bezpieczeństwo, lecz również dostępność. W tym właśnie aspekcie niezwykle ważną jawi się rola pracowników służby zdrowia, zarówno lekarzy, jak i pielęgniarek - stwierdził.
- Ze szczególnym niepokojem odnotowuję jednakże liczne relacje i osobiste oświadczenia kobiet stwierdzających, że lekarze powołujący się na klauzulę sumienia odmawiają wykonania legalnych aborcji - zauważył. - Jeśli pracownicy służby zdrowia nie promują i nie chronią podstawowego prawa człowieka, zgodnie z nadrzędną zasadą Państwo zobowiązane jest prawnie do zapewnienia możliwości korzystania z praw człowieka bez barier i biurokratycznych opóźnień.
- Państwo zobowiązane jest do stworzenia systemu respektującego obdżektorów sumienia i zapewniającego przy tym dostęp do bezpiecznej aborcji wszędzie tam, gdzie spełnia ona wymogi legalności - zaznacza Specjalny Sprawozdawca ONZ. Przyznał, że mimo traktatowych zobowiązań bezpośrednio związanych z obowiązkami pracowników opieki zdrowotnej, nie zapewnia się im w Polsce kształcenia i szkoleń w zakresie praw człowieka. Zasugerował, by instytucje oferujące kształcenie w zakresie usług zdrowotnych uwzględniły to w swoich programach nauczania.
- Z niepokojem odnotowuję również relacje o stronach nienależących do administracji państwowej, które integrują w dostęp do legalnej i bezpiecznej aborcji - zwrócił uwagę. - Państwo zobowiązane jest do uniemożliwienia ingerencji stron nienależących do administracji państwowej w dostęp do legalnej i bezpiecznej aborcji. Państwo zobowiązane jest do stworzenia systemu gwarantującego wszystkim kobietom prawa do legalnych i bezpiecznych aborcji.
Grover wyraził żal, że władze nie były w stanie dostarczyć mu informacji o zakresie nielegalnych aborcji i ich oddziaływaniu na kobiety. Dostępne oficjalne dane pokazują jedynie, że legalne aborcje dostępne są w mniejszym stopniu w publicznych placówkach medycznych. Szacunkowe dane o liczbie nielegalnych aborcji dokonywanych w Polsce, na jakie powołał się przedstawiciel ONZ, mówią, że waha się ona pomiędzy 80 tys. a 180 tys. przypadków rocznie.
Grover wyraził także zaniepokojenie w związku z brakiem informacji o prawach dzieci i młodzieży do zdrowia seksualnego i prokreacyjnego. Nauka o zdrowiu prokreacyjnym prowadzona jest w szkołach (podstawowych i średnich) w ramach przedmiotu "Wychowanie do życia w rodzinie". - Według Ministerstwa Edukacji zajęcia te są obowiązkowe, jednak część dotycząca edukacji seksualnej pozostaje fakultatywną - zaznaczył Specjalny Sprawozdawca ONZ.
Jak podkreślił Grover, aby dzieci i młodzież mogły podejmować uzasadnione decyzje, muszą mieć dostęp do edukacji opartej na faktach, nauce i dostosowanej do ich wieku. - Zapewnienie bezstronnych informacji i kształcenia o seksie i związkach oraz lepsze finansowanie antykoncepcji stanowią podstawę do wdrożenia adekwatnych strategii i polityk z zakresu prawa do zdrowia seksualnego i prokreacyjnego - przekonywał.
Obawy Grover budzi również fakt, że podczas gdy zdaniem przedstawicieli Rządu intencją ustawy o narkotykach jest leczenie raczej niż karanie osób uzależnionych, prawo nadal przewiduje kary za posiadanie niewielkich nawet ilości narkotyków i środków psychotropowych. - Zasmucają mnie relacje o zatrzymaniach osób leczących się za posiadanie metadonu - mówił.
Sprawozdawca ONZ pochwalił uznanie przez Rząd pilnej potrzeby zastosowania metod substytucyjnych w leczeniu uzależnień od narkotyków. - Dowody z całego świata pokazują, że terapia substytucyjna jest skuteczniejsza i tańsza w leczeniu uzależnień od narkotyków - tłumaczył. Metadon przeznaczony do tych celów dostępny jest w wielu miastach w całym kraju.
- Cieszę się, że Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii stara się, by metadon był dostępny dla 20% potrzebujących do roku 2010 - oznajmił Grover. Jednak zastrzegł, że cel ten jest tylko wymogiem minimalnym i że w dalszym ciągu należy podejmować działania, by zagwarantować jeszcze większą dostępność metadonu. - Konieczne jest więc wyznaczenie celów, dzięki realizacji których potrzebujący otrzymają go jak najszybciej - uznał.
- W trakcie mojego pobytu w Gdańsku wysłuchałem szeregu skarg na niedostępność terapii metadonowych dla narkomanów - opowiadał Grover. - Po długich dyskusjach z władzami lokalnymi, z zadowoleniem stwierdziłem zmianę w podejściu do tego stale powracającego problemu. Dlatego też cieszy mnie, iż władze lokalne zobowiązały się do zapewnienia programu terapii metadonowej w Gdańsku od września 2009 r. Ostateczne organizacyjne decyzje w tej sprawie zapadną w przyszłym tygodniu. Oczekiwał będę na potwierdzenie przez władze lokalne i krajowe podjęcia wspomnianej decyzji oraz uruchomienia ośrodka we wrześniu.
Przedstawiciel ONZ pochwalił zaangażowanie Rządu w zapewnienie dostępu do terapii antyretrowirusowej dla potrzebujących jej osób żyjących z wirusem HIV. Jednak, jak stwierdził, większość funduszy wydatkowana jest na leczenie AIDS. - Martwi mnie dysproporcja pomiędzy kwotami dostępnymi na leczenie a środkami wykorzystywanymi na zapobieganie zakażeniom wirusem HIV. Wpływa to na dostępność usług, w tym na działania w zakresie redukcji szkód. W tym właśnie zakresie ponaglam Rząd do zwiększenia skali profilaktyki, włącznie z zakresem działań redukujących szkody - zaapelował.
- Cieszy mnie, że Rząd dostrzegł fakt piętnowania osób żyjących z AIDS i zakażonych wirusem HIV, a także osób postrzeganych jako zakażone wirusem HIV lub zagrożone takim zakażeniem, które - podobnie jak zażywający narkotyki, mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami i osoby świadczące usługi seksualne - doświadczają dyskryminacji i marginalizacji w społeczeństwie - dodał Sprawozdawca ONZ.
Pochwalił udane starania Krajowego Centrum ds. AIDS o nawiązanie współpracy z rozmaitymi organizacjami w celu podnoszenia świadomości na temat HIV/AIDS i rozwiązywania problemów piętnowania i dyskryminacji. - Programy w tym zakresie nakierować należy na włączanie grup zmarginalizowanych do głównego nurtu społeczeństwa - zalecił.
Przypomniał przy tym, że usługi i produkty medyczne dostępne są powszechnie na zasadach równości i niedyskryminacji, niezależnie od ich statusu. - Osiągnięcie tego celu możliwe jest poprzez zapewnienie udziału osób żyjących z wirusem HIV i grup zmarginalizowanych w kampaniach - powiedział.
Grover zalecił też podjęcie przez Rząd działań w kierunku przyjęcia i wdrożenia kompleksowych ustaw mających na celu walkę z dyskryminacją i stanowienie przepisów, które zapewniłyby ochronę prawa do zdrowia oraz powszechny dostęp do świadczeń na zasadach równości i niedyskryminacji na terenie całego kraju.
--------------------------------------------------------------------------------
Anand Grover zasiadał w Wysokim Trybunale w Bombaju oraz Sądzie Najwyższym Indii. Brał udział w znanych postępowaniach sądowych dotyczących HIV/AIDS, dobra publicznego, molestowania seksualnego czy praw osób zawodowo świadczących usługi seksualne. Na prośbę rządu Indii opracował projekt ustawy dotyczącej HIV, który jest obecnie rozpatrywany. Funkcję Specjalnego Sprawozdawcy objął 1 sierpnia 2008 r.
Po powrocie do Genewy Grover przygotuje i złoży raport dotyczący jego misji w Polsce i przedłoży go na XIV sesji Rady Praw Człowieka, która odbędzie się w marcu 2010 r. Raport omówi i przeanalizuje dyskusje przeprowadzone w trakcie wizyty, jak również przedstawi rekomendacje stronom, łącznie z rządem. Przed ostatecznym złożeniem, rząd Rzeczypospolitej Polskiej otrzyma projekt wstępny raportu w celu zapoznania się z nim.
Komentarz
Nasi politrucy chętnie zamienią płacę sejmową na brukselską, kurs euro nigdy nie był tak korzystny, wstyd nie skorzystać.
Zresztą 7 czerwca mam chrzest Wojtka.
Zwróccie uwagę na styl tego pisma:
"zwrócił uwagę, wyraził zaniepokojenie, jego obawy budzi fakt, wyraził żal, za szczególnym niepokojem odnotował"
Co my tu kurde, specjalnej troski jesteśmy?
Takich głosów będzie więcej bo w związku ze zbliżającym się naszym przewodnictwem w Eurokołchozie mają nam nasyłać ekspertów aby pomogli nam w tym trudnym przedsięwzięciu. Sparzyli się na Czechach więc drugiego błędu nie zrobią.
Przy okazji Wojtka był taki jeden co wolał parlament polski
Więc mam teraz moralne prawo ich olewać.
A jak przyjdą podpalić dom, ten w którym mieszkam, Polskę, tacy panowie jak ten z Indii, to będę wiedział co zrobić:devil:
Jeśli nikogo porządnego tam nie będzie to nawet nie będziemy wiedzieli co z nami robią.
Co do rządzenia - większość prawa obowiązującego w Polsce nie jest w Polsce tworzona jak mówią niektórzy.
Ciekawe kto rządzi w domach np. stoczniowców i kooperantów stoczni.
A wojna się toczy co najmniej od połowy lat '90 zeszłego wieku (patrz wyprzedaż polskiej ziemi).
Poza tym - UE - kolos na glinianych nogach wkrótce się rozleci, nie ma się co przejmować.
a tak czasem może
o ile sobie przypominam nie uczestniczenie w wyborach w rachunku sumienia też jest
Masz jakiegoś pewnego kandydata? Ja nie. Na wybory w Polsce chodzę, bo w razie czego mogę potem wyrazić mój protest w demostracji (eh, znów ten demon :-)) a do Brukseli nie pojadę protestować.
Kandydata na razie nie mam liczę na podpowiedź trymającego rekę na pulsie męza, swoją drogą wolę w polityce mężczyzn, a nie uczuciowo nastrojowe kobiety no i osoby z odpowiednim wykształceniem a nie historyków, czy filozofów uczących sie w trakcie kadencji zasad ekonomii czy prawa,
nic dziwnego, że mamy to co mamy
Zwolennik euromonety...
Na Legutko jeszcze niejedno by się znalazło w wolnej chwili.
Wybieranych z Polski będzie 50 posłów bez względu czy frekwencja będzie 20 czy 50%.
Uważam, że lepiej aby pieniądze dostawał ktoś uczciwy (kto może zrobić coś dobrego nawet tylko tu w Polsce) a nie zwolennik aborcji, eutanazji i praw mniejszości.
Co do artykułu to jedna uwaga:
Pierwszym, który wprowadzał "prawa człowieka" w Polsce (a ściślej w Generalnej Guberni) był A. Hitler. To jego administracja zalegalizowała aborcję oczywiście tylko dla Polek (czyli były to tzw. "wybiórcze prawa człowieka").
Pozdrawiam,
Grzegorz
A tak na marginesie polecam broszurę obecnego jeszcze Eurodeputowanego pt. Quo vadis Europa? - dostępna na stronie: http://www.opoka.giertych.pl/
Ale jak to czytam, to wcale nie jestem taki pewny:
Drinki na Barbados
To niejedyny sposób, w jaki unijni politycy umilają sobie życie. By skłonić europosłów do udziału w rozmaitych konferencjach tematycznych, Parlament Europejski organizuje je w egzotycznych krajach. Plaża, napoje ze słomką, dziewczyny w bikini â?? to sceneria ostatniej konferencji PE poświęconej walce z nędzą w Afryce. W listopadzie ubiegłego roku 80 europosłów wraz z małżonkami i 30 tłumaczami udało się na Barbados, by dyskutować o problemach gospodarczych i epidemii AIDS w krajach Afryki. 19 godzin wykładów i dyskusji zostało rozłożonych na siedem dni, by mieli czas nacieszyć się słońcem i morzem, nie mówiąc o innych atrakcjach.
Gwoździem programu była wizyta w lokalnej fabryce rumu połączona z degustacją oraz rejs żaglowcem w towarzystwie pięknych pań w ludowych strojach. Koszt konferencji: prawie pół miliona euro. Unijni politycy nocowali w najbardziej ekskluzywnym hotelu, w którym najtańszy pokój kosztuje 250 euro za noc. Jakby tego było mało, każdy uczestnik konferencji otrzymywał diety w wysokości 137 euro dziennie. W sumie ponad tysiąc euro za wyjazd, podczas którego większość wylegiwała się na plaży w kąpielówkach.
Palikot chce podnieść wypłatę Jaruzelskiemu i in spe Tuskowi - może "naszym" będzie lepiej.
---
A jednak uczciwych też się znajdzie.