Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kolejka ludzi z płaskimi brzuchami blokuje dostęp do kasy

edytowano maj 2009 w Ogólna
Warszawski hipermarket przy ul. Modlińskiej. Skończyłam zakupy i z pełnym wózkiem podjeżdżam do kasy, nad którą wisi informacja, że kobiety ciężarne obsługiwane są poza kolejnością. Ale kolejka ludzi z płaskimi brzuchami całkowicie blokuje dostęp do kasy. Ustawiam się więc pokornie na końcu i nie korzystam ze swych uprawnień, mimo że w pewnej chwili robi mi się słabo i muszę przykucnąć, mocno pochylając głowę w dół.

Nagle słyszę z tyłu sobą stanowczy głos: "Rodzę za 11 dni, nastałam się w kolejkach przez 9 miesięcy, dosyć tego" - mówi kobieta z brzuchem jeszcze większym od mojego i przeciska się do kasjerki. Po krótkiej konsternacji szczupli ludzie robią miejsce dla nas obu, więc podjeżdżamy do kasy. Wiem, że mamy do tego prawo, jednak czuję się nieswojo.


>> więcej
«1

Komentarz

  • niedawno na moje osobiste wezwanie aby przepuścić panią w bardzo wyraźnym stanie błogosławionym jedna z pań w kolejce odparła "ma przecież męża" a inne panie zajęły bardzo wrogą postawę do takowego rozwiązania.
  • ...a inne panie zajęły bardzo wrogą postawę do takowego rozwiązania.
    To te panie których dzieci nie miały pogrzebu?
  • Lukasz, niekoniecznie aż tak. Są to panie epoki kolejkowej, gdzie się wilkiem patrzyło na każdego przed sobą, bo mógł wykupić ostatnią parę burych filcowych kapci, a prikaz odgórny był przepuszczać ciężarne i osoby z dzieckiem na ręku. Takie prikazy źle robią na naturalne odruchy ludzkie.
  • Ja w trzeciej ciąży miałam bardzo przykry incydent. Stałam sobie w dość długiej kolejce w naleśnikarni i niczego nie oczekiwałam. W pewnym momencie jakaś młoda kobieta stojąca kilka miejsc przede mną wpuściła mnie przed siebie , widząc , że jestem w zaawansowanej ciąży. Wtedy inna zaczęła głośno komentować , że ona będąc w ciąży nigdy z prawa do zakupów bez kolejki nie korzystała i jej też nikt nie przepuszczał. Mocno mnie to zdenerwowało , w końcu sama o nic nie prosiłam , ale jak ktoś mnie przepuścił , to skorzystałam , bo było mi ciężko.
    W tym momencie sytację zauważył personel lokalu i poroszono mnie od razu do przodu. Ale było mi bardzo niemiło.
  • Werko, pewnie w Twoim zamyśle to miało być śmieszne, a zawarłaś w tym zdaniu prawdę o wielu niedoszłych matkach, współ-ofiarach aborcji.

    A ja napisałem na podstawie autentycznego zdarzenia gdy kobieta w stanie błogosławionym weszła do sklepu i stanęła w kolejce. Jedna kobieta z kolejki zaczęła jakoś agresywnie wypowiadać się o dzieciach w kierunku tej która właśnie przyszła. I tej kobiecie w stanie błogosławionym mimowolnie się wyrwało: "Pani swoje zabiła..." - wtedy kobieta z kolejki na moment osłupiała i uciekła.

    A teraz widać szkoda uciekać z kolejki.
  • Kiedy moje pierwsze dziecko miało roczek, byłam już w cąży z drugim, zupełnie niewidocznej, na wakacjach na wsi w sklepie, zostałam obsłużona poza kolejnością, bo mam małe dziecko, byłam zaskoczona, na co obecni w sklepie odpowiedzieli, ze to przecież normalne, każdy miał kiedyś małe dzieci. W mieście mi sie nie zdażyło, a w US w 8 miesiącu ciąży (byłam tam załatwić sprawę z pracy, tylko podbić stempel), podeszłam poza kolejnością, to wysłuchałam całej litani jakiegoś nerwusa (żeby nie powiedzieć gorzej) na temat mojego męża jakim jest palantem i dupkiem :shocked:
  • O Małgorzata! Wreszcie Cię "dorwałam":wink:
    Co Ty nam tu wklejasz jakieś nieświeże fotki!
    Poprosimy o jakąś aktualną, taką ładnie brzuchatą!
  • Za dwa tygodnie to będziesz musiała znowu zdjęcie z wózkiem wkleić.:wink:
  • [cite] Luke:[/cite]
    [cite] Rafał:[/cite] "ma przecież męża"

    to samo usłyszałem w kolejce do London Eye.. w dodatku to ja byłem tym mężem, więc argument był poniekąd słuszny

    250px-Gustave_dore_crusades_dandolo_preaching_the_crusade.jpg

    można i tak potraktować niewiernych
  • "Kapelusz przed kobietą przy nadziei zdejm....."
  • Tak, na wsi rzeczywiście jest pod tym względem fajnie. Kiedyś w autobusie, takim co to jedzie do wsi i ciut dalej (znam kierowcę i połowę ludzi - wszyscy znaja mnie) ustąpiła mi miejsca znajoma lat ok 40. Ja z usmiechem powiedziałam "niech pani nie wstaje, popatrzy pani ile mlodych mężczyzn, zaraz któryś wstanie". Wstało trzech zarumienionych i od tego czasu nastoletnia dziatwa szkolna czekała aż usiądę :))

    Ale musze też powiedzieć, że zdecydowanie lepiej działa bycie miłym i mówienie wprost, np. w mieście prosiłam w ciąży - "nie bardzo mogę stać, czy moge prosić o ustąpienie miejsca?" i nigdy nie spotkalam się z odmową lub niegrzecznością. W ogóle dawanie do zrozumienia ludziom, że potrzebuje się ich pomocy i liczy sie na nią, +subtelny znak, że uważam ich za uprzejmych i ewentualnie rozumiem, że nie zauważyli, działa niezawodnie. Ludzie czasem nie widzą, czasem im głupio, czasem ktoś ich opieprzył (znam takie feministki, co sie oburzają albo mówią: co, tak staro/grubo wyglądam?) i jak wie, jak może pomóc, to zwykle nie odmawia.
  • ciekawe co by było, jakbyś takim tekstem wyjechała do kobitki z którą kiedyś się spotkałam - po 5 naturalnych poronieniach i śmierci noworodka już urodzonego
    Taka ma więcej rozumu i lepiej zna życie niż Ty wiec ilosci dzieci nikomu by nie wypominała.
  • No to może taka odpowiedz osobie która wypomina dzieci jest potrzebna by wyleczyła sie ze swoich lęków...
  • Taw, chyba nie wiesz co piszesz!!!
    Mówisz że taki ktoś może sobie biadolic że moje dzieci żyja a ja mam mu współczuc...?


    Odważne i bardzo ryzykowne pytanie!!!!
    Uważam też, że nietaktowne.
    Właściwie to to była chyba odpowiedz...
  • eeee... chyba nie wiesz co piszesz!!!
  • Myślę Werko, że zwracając się w taki sposób do osoby sporo od siebie starszej i z wielu względów zasługującej na szacunek sama dajesz marne świadectwo własnej kindersztuby.
  • Maćku, akurat tu walnąłeś trochę obok....
    Nie jestem pewna, czy Małgorzata życzyłaby sobie takiej uwagi na temat wieku.:tooth:
    Ona z wielu względów zasługuje na szacunek, jednak według mnie akurat z tego względu nie.
    Upokarzanie innych nie leży w mojej naturze, może dlatego nie pochwalam reakcji Małgorzaty. I nie ma to związku z kindersztubą!
  • O, Werka była szybsza.:wink:
  • A mi się podoba reakcja Małgorzty. Przynajmniej nie czeka na kampanię społeczną...
  • Ależ ona cała jest kampanią społeczną!

    Ale uważam, że chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom.
  • Ależ ona cała jest kampanią społeczną!
    Pisze za pieniądze podatników?
  • Małgorzata jest w "gorącej wodzie kąpana" i może właśnie Pan Bóg posłużył się jej temperamentem, żeby "oświecić" niektórych "oświeconych"...
    Dzięki Bogu każdy jest inny, a osoba pouczająca Małgorzatę co do ilości dzieci na pewno do wrażliwych i mających wyczucie taktu nie należy...

    Małgorzato, wybacz, że napisałam o Tobie w 3 osobie.
  • Lepiej, ona za swoje promuje to, na co normalnie wydaje się pieniądze podatników.
    Wystarczy, że z dziećmi na spacer wyjdzie.
  • Myślę Cart&Pud, że gdyby Tobie jakaś młodociana osoba zaczęła prawić morały, to też byś zastanowiła się, gdzie ją chowano.
  • W życiu tak, na forum nie.
    Tutaj nie patrzę na wiek osoby, tylko na jej poglądy. Jeśli się z nią nie zgadzam, to zaczyna się dyskusja.
    A ucinanie dyskusji wskazywaniem na wiek i żądaniem szacunku jest dowodem na brak merytorycznych argumentów.
  • Byłaś łaskawa pominąć ten drobny fakt, że moja reakcja nie dotyczyła wypowiedzi merytorycznej, ale ataku ad personam. Dziś Werka dogryza Małgorzacie, jutro może dogryzać Tobie. Właśnie z uwagi na brak szacunku do rozmówców.
  • [cite] Maciek:[/cite] jutro może dogryzać Tobie.
    Niech tylko spróbuje!:tooth:
  • a tak apropo może Werka jest stateczną matroną skąd wiadomo, że nie:tongue::tongue::tongue:
  • Werka ma prawo ukrywać wszelkie informacje na swój temat, a ja mam prawo oceniać jej wiek na podstawie tego, co pisze na forum :wink:
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]Lepiej, ona za swoje promuje to, na co normalnie wydaje się pieniądze podatników.
    Wystarczy, że z dziećmi na spacer wyjdzie.
    No... moja drrrroga ale w ten sposób łamie podstawową zasadę kampani społecznej.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.