Historia tej jednej książki (Księża wobec bezpieki) tak - została wydana i przyjęta z szacunkiem. A i postawa samego księdza też pozostaje wciąż taka sama... I to właśnie ta postawa wydaje mi się tu najważniejsza.
[cite] Kinga:[/cite]To ja jeszcze tylko dodam, że fakt, iż ludzie nieposłuszni nauce Kościoła nie padają jak muchy na oczach tłumów wcale nie jest dowodem na to, że Pan Bóg hołubi niepokornych.
nie zuważyłam ,żeby posłuszni nosili nad głowami aureole.
a skoro SAM Pan Bóg pozwala mi iść w Jego stronę trochę inną ścieżką niż tłumom,nie widzę powodu ,żeby tego nie docenić.:bigsmile:i nie tuptać nią sobie dalej.wierzę,że gdy okaże się,że naprawdę błądzę,zawróci mnie w taki sposób,że będę doskonale wiedziałą,że to znak od Niego.co nie znaczy,że mówię innym:chodżcie za mną.
jaka szkoda,że mi jeszcze odrobinę brakuje do takiej świętości(by porywać tłumy).:bigsmile:
Maćku!tak szczerze i najszczerzej- nie wiem.może dlatego,ze jestem nieufna.nie wiem na ile ten szlak wyznaczył człowiek a na ile Bóg.mam zdarte od upadków kolana i bolące od wołania o pomoc gardło ale wiem,że gdziekolwiek nie pójdę,zawsze chroni mnie nie siła ludzka ale On.
JUKO!JUKO!kiedy zaczynają sie zapisy, bo ja mam juz taka depresję,że sama nie wiem czy to cyklofenia,a moze to schizofrenia ,oj ,oj ,a może nawet anoreksja !!!jak mi Twojej terapi potrzeba ,oj,oj ,ała:hungry:
[cite] Maciek:[/cite]Napisałem natomiast o posłuszeństwie Kościołowi i o tym, jak nieracjonalne jest odrzucanie tej drogi do Boga, którą wskazuje nam sam Chrystus.
chyba nie rozumiem.czy według Ciebie Maćku Chrystus wskazuje jedyną słuszną drogę do Boga i jest nią posłuszeństwo Kościołowi?
i co masz na myśli pisząc słowo - Kościół?
wolę szukać cech wsolpólnych niż różnic.oboje lubimy ,,zwiedzać"sklepy.on z elektroniką ja z ciuchami.oboje lubimy samochody.on za ,,wnętrze"ja za kolory.i życie staje się prostsze!:bigsmile:
Komentarz
a skoro SAM Pan Bóg pozwala mi iść w Jego stronę trochę inną ścieżką niż tłumom,nie widzę powodu ,żeby tego nie docenić.:bigsmile:i nie tuptać nią sobie dalej.wierzę,że gdy okaże się,że naprawdę błądzę,zawróci mnie w taki sposób,że będę doskonale wiedziałą,że to znak od Niego.co nie znaczy,że mówię innym:chodżcie za mną.
jaka szkoda,że mi jeszcze odrobinę brakuje do takiej świętości(by porywać tłumy).:bigsmile:
(inaczej nie uzyskają odpowiedzi na swoje pytanie??vide Quatromama)
i co masz na myśli pisząc słowo - Kościół?