Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wczoraj myslałam,że zabiję człowieka

edytowano lipiec 2009 w Ogólna
Wczoraj byłam z chłopakami na działce. Było super. Nazbieraliśmy malin,podrapały nas trochę,chłopaki wybiegali się,nazbieraliśmy kwiatów(póżniej sie okazało,że to chwasty_pani w tramwaju mi powiedziała) Jechaliśmy "trochę obładowani-trójka dzieci i ja ze Stasiem w wózku,z malinami,kwiatami,wodą i spocona na maxa. Gdy przyszło nam wysiadać,Mati,Antek i Kuba wyszli i tramwaj odjechał... Ze mną i Stasiem. Nie miał mi kto pomóc i nie zdążyłam,zaczęłam naciskać na alarm,ale motorniczy to olał. Gdybyście widzieli miny chłopaków... Gdy dojechaliśmy na następny przystanek,poszłam do niego i powiedziałam mu co zrobił,udał,że nie wie o co chodzi. Gdy poprosiłam o jego numer(bo zacząłna mnie krzyczeć) nie chciał mi podać. Ludzie zaczęli wysiadać i nikt się za mną nie stawił. Stanęłam w jego dzrzwiach i zadzwoniłam na policję a on chciał mnie wypchnąć i zaczął odjeżdżać. w końcu zdobyłam numer . chwilę przed przyjazdem Policji wykrzyczał mi<że powinnam się WYKASTROWAĆ I TEGO BUChAJA<KTÓRY MI NAROBIŁ TYLE DZIECI TEŻ> Niestety w tym momencie dobiegli chłopcy i słyszeli to. Nie mogłam się opanować i strzeliłam go w ryja. Podjechała policja,zabrali go na izbę wytrzeżwień,bo okazało się że pan podczas pracy popijal piwko... Mi natomiast odbiło się to na zdrowiu i niestety wylądowałam w szpitalu. Dostałam zastrzyk uspokajający i wrócilam do domu. Wiecie co,przez chwilę naprawdę myślałam,że go zabiję.
«1

Komentarz

  • Byłaś już u egzorcysty?
  • Dzieki Gregorius...Ze niby moje emocje nie były uzasadnione? No...nie byłam.
  • Pewnie były, jak czytam relacje, Chciałem Ci tylko przypomnieć.

    "Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperat illi Deus; supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude. Amen"
  • Myślę, że te emocje były jak najbardziej w granicach normy. A że ludzie nie zareagowali to bardzo się dziwię. :shocked:
    Ale do egzorcysty i tak warto pójść. I być może rzeczywiście do takiego nie związanego z Drogą by miał bardziej obiektywny obraz.
  • Dobra jesteś! Szkoda że Małgorzata na wakacjach, uwielbiła by cię za taka akcję.
    :clap::clap::clap::clap::clap::clap:
    to ja w zastępstwie
    :clap::clap::clap::clap::clap::clap:
  • Szkoda że od tego nie zaczęłaś wejścia na forum, ale teraz jesteś już "nasza" co nie chłopaki? ( i dziewczyny?)
  • Tak, tak. Uratowałas życie innym pasażerom,

    Motorniczy popijający piwko...:devil::devil::devil:
  • miałam podobną sytuację, jechałam na katechezę z moimi wczesnokomunijnymi dziećmi, z dwulatkiem i w zaawansowanej ciąży. Podjechał tramwaj z wąskimi drzwiami, zapakowałam dwójkę dzieci, ale wózek z Piotrem nie chciał się zmieścić. Ludzie próbowali mi pomóc a pan maszynista dzwonił i się wkurzał, że to tak długo trwa.Chciałam podejść do prowadzącego pojazd, i poprosić,żeby zaczekał, złożyć wózek i wsiąść......a on mi zamknął drzwi i odjechał ( dobrze że przezornie prędzej zabrałam starsze dzieci z tramwaju:devil:
    Nie trzasnęłam pana w twarz ( może dlatego, że nie miałam szans:wink:)....ale roztrzęsiona byłam bardzo długo.....
    Na szczęście następnego dnia gdy biegłam na autobus, który właśnie ruszał z przystanku dla odmiany kierowca poczekał, mało tego wysiadł, by pomóc mi wnieść wózek :smile: no i się wyzerowało:bigsmile:
  • Mikus, piękna akcja. :clap::clap::clap:

    Jak mawiał Zagłoba: "Niech chamy pana znają!".
  • ...wykrzyczał mi<że powinnam się WYKASTROWAĆ I TEGO BUChAJA<KTÓRY MI NAROBIŁ TYLE DZIECI TEŻ>
    eee... zazdrości i tyle
  • :thumbup:
  • Troche ochłonęłam,ale jak sobie pomyślę, że panowie mogli wpasć pod tramwa,bo za chwile podjechał następny a oni na ślepo biegli. Mati zachował zimną krew i zaprowadził młodszych do domu. Jutro bedę się wyluzowywać nad morzem,nie bardzo sobie to wyobrażam,ao będę pierwszy raz. Szczerze mówiac spodziewałam sie ,ze będziecie na mnie krzyczeć i trochę się zdziwiłam. Niedawno dzwoniłam do MPK,facet chciał mnie zbyć. Nie wiem skąd przyszedł mi do glowy pomysł,że postraszę go FAKTEM(poprosił o spotkanie). Już widzę ten nagłówek"Zgroza,w Poznańskich tramwajach nie wypuszczają pasażerów" Oczywiście nic takiego bym nie zrobila. I teraz najważniejsze;Umówiłam sie z PIĄTKOWSKIM,i juz po umówieniu mi lepiej
  • m
    [cite] mikus:[/cite] Szczerze mówiac spodziewałam sie ,ze będziecie na mnie krzyczeć i trochę się zdziwiłam.

    Myyyyyy???? No co ty:bigsmile:
    dbfadfe76728504b.jpg
  • Mikus, az się dziwię ze tego pana nie zabiłaś!!
    szacun za akcję!!:clap:
  • Podoba mi się to, że stanowczo walczyłaś o bezpieczeństwo i godność swojej rodziny. Sprawę z "tramwajami" szybko zamknij tak byś mogła spokojnie odpoczywać. Jeżeli Cię przepraszają to puść wszystko w niebyt i rozkoszuj się z rodziną słońcem i piaszczystą plażą. Wspaniałych wakacji.
  • [cite] Prayboy:[/cite]m
    [cite] mikus:[/cite] Szczerze mówiac spodziewałam sie ,ze będziecie na mnie krzyczeć i trochę się zdziwiłam.

    Myyyyyy???? No co ty:bigsmile:
    dbfadfe76728504b.jpg
    O ,MATKO<SKĄD TO???:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
  • Od Gregoriusa. Reklama w "Przewodniku Katolickim" z 1934 roku
  • Nie ma groźniejszego zwierzęcia niż samica walcząca w obronie młodych :bigsmile:
    Ja zrobiłabym prawdopodobnie to samo, bo choć zwykle jestem miła, to takie sytuacje budzą we mnie krwiożercze instynkty. Kiedyś pan kierowca zamknął drzwi, kiedy moje ręce i wózek z Frankiem były już na zewnątrz, a ja i chusta z Łusią jeszcze w środku autobusu. Jednakowoż wtedy na kierowcę darłam się nie tylko ja, ale i połowa pasażerów.
  • Ciekawe,czy można wykorzystać tą reklamę np na koszulkę. Zaczynam się pakować. Jak ja tego nie cierpię. Moze jest ktoś chętny??? Macie jakieś fajne sposoby na pakowanie? Ja zwykle połowę zapomnę.(oczywiście mądra lista jest zawsze)
  • :thumbup:
    Dobrześ uczyniła niewiasto!
  • Hm,a naprawdę byłam pewna,że będziecie krzyczeć
  • No dobra, krzyczę:

    DOBRZEŚ UCZYNIŁA NIEWIASTOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    :crazy::crazy::crazy::crazy:
  • Dominiko, czemu tak myślałaś?
    :shocked:

    Popieram Cię i mam nadzieję, że mu zdrowo przywaliłaś.:thumbup:
  • :wink:
    .... Mikus to wymagało niemałej odwagi.Szkoda, że biedny człowiek wyleci z roboty, bo wyleci?
  • chyba wyleci... też o tym myślałam i przykro mi. Pewnie ma rodzine. Nie chciałam robić zadymy,ale facet przegiął. Co do przywalenia ,to przez sekundę przeszła mi przez głowę myśl; z liścia,czy z pieści? i nie odpowiedziałam sobie,bo ma ręka sama zacisnęła sie w pięść. No i dostał. W ogóle sie nie zastanawiałam,czy mnie zleje,a mógł... Myślałam,że będziecie krzyczeć,bo wydaje mi się,że Wy, to już tacy nawróceni...
  • Acha,zawsze jestem miła i grzeczna
    [cite] Marcelina:[/cite]Nie ma groźniejszego zwierzęcia niż samica walcząca w obronie młodych :bigsmile:
    Ja zrobiłabym prawdopodobnie to samo, bo choć zwykle jestem miła, to takie sytuacje budzą we mnie krwiożercze instynkty. Kiedyś pan kierowca zamknął drzwi, kiedy moje ręce i wózek z Frankiem były już na zewnątrz, a ja i chusta z Łusią jeszcze w środku autobusu. Jednakowoż wtedy na kierowcę darłam się nie tylko ja, ale i połowa pasażerów.
  • Mikus ja nawrócona:crazy:
  • Mikus, co prawda to tekst bardziej dla chłopów, ale dzisiaj z dedykacją dla dzielnej niewiasty.

    "Jeśli coś grozi twojemu krajowi i jesteś przekonany, że przeciwstawiasz się złu, ostatniemu łajdactwu i stajesz w obronie słabszych â?? wal i niech ci ręka nie drgnie."

    /Henryk Sienkiewicz/
  • :thumbup::cheer:
    Doskonale tak trzymać
    "Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłą i godnością osobistą"(Kabaret Dudek)
    Piotr
  • [cite] Lukasz:[/cite]Mikus, co prawda to tekst bardziej dla chłopów, ale dzisiaj z dedykacją dla dzielnej niewiasty.

    "Jeśli coś grozi twojemu krajowi i jesteś przekonany, że przeciwstawiasz się złu, ostatniemu łajdactwu i stajesz w obronie słabszych â?? wal i niech ci ręka nie drgnie."

    /Henryk Sienkiewicz/
    Kiedy ja prawie jak chłop...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.