Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ktoś, kto odwiedza grób swojego zwierzaka, musi być dobry

edytowano sierpień 2009 w Ogólna
Na Psim Losie, tak jak na innych cmentarzach, zdarzają się kradzieże. Dorocie Ziemskiej, która pochowała tu 14-letniego Atosa - mieszańca doga niemieckiego i wilka - skradziono małą choinkę i cyprysa. Pani Dorota mieszka teraz w Łowiczu, na cmentarz przyjeżdża cztery razy w roku. Choć ma trzy nowe psy, a Atos nie żyje od sześciu lat, głos jej drży, gdy ze mną rozmawia.

Łez nie może też powstrzymać Grażyna Żłobecka. - Dzisiaj jest pierwsza rocznica śmierci naszego kota Dio. Zapaliliśmy świeczkę, zmieniamy wystrój grobu - mówi. I kładzie na płycie bukiecik fioletowych róż przetykanych białymi kwiatkami. Obok stoi choinka z dwoma serduszkami, też fioletowymi - po jednym na zwierzaka, bo przy kocie leży Pirat, owczarek podhalański.


>> więcej

Komentarz

  • [cite] Tomasz i Ewa:[/cite]Kuku na muniu.

    T
    Diagnoza Tomka w 100% prawidłowa
  • a co z Psim Polem
    tam to nawet ludzie zamieszkują
  • I tak i nie. Ludzie, którzy do tego stopnia wiążą się ze zwierzętami nie mogą mieć prawidłowych relacji społecznych. Może być to problem, który dotyczy tylko ich samych, a może też oddziaływać na innych ludzi, których zaniedbują.
  • [cite] Werka:[/cite]Kocham moje zwierzęta. Przejawem tej miłości jest to np., że choć nie lubię wstaję skoro świt i idę z nimi na rower, wymyślam atrakcje "sportowe" przy okazji naszych wyjazdów, poświęcam im czas, leczę, pieszczę, szkolę i dbam. I choć potrafię płakać po psie, na groby nie chadzam. Ale opisane zjawosko zaliczyłąbym do nieszkodliwych.

    a które jeździ na rowerze koza czy pies
  • [cite] Rafał:[/cite]
    a które jeździ na rowerze koza czy pies
    Kot, ale nie jeździ tylko chodzi ... w butach
  • Może im nikt bliski jeszcze nie umarł...
  • Spotkałam kilka osób, które mają podobne zapatrywania, jak te opisane w cytowanym przez Maćka tekście i o dziwo (albo i nie): nad zwierzętami się bardzo rozczulają, a popierają uśmiercanie nienarodzonych dzieci...
  • Wegetarianie rzadko kiedy trzymają w domu zwierzęta. :cool:
  • Mona, świetne! :bigsmile:

    SylwiaG, nie chciałem tego pisać znowu w tym temacie, ale taka "miłość do zwierzątek" to mi wygląda na syndrom, ten syndrom.
  • [cite] Gregorius:[/cite]
    [cite] Rafał:[/cite]
    a które jeździ na rowerze koza czy pies
    Kot, ale nie jeździ tylko chodzi ... w butach
    photo18ebadb54e8a45b892.jpg
  • :crazy::rolling::rolling::rolling::clap:
  • Koza na baranie :tooth:

    Spojrzałam... czarnym baranie :wink:
  • Dobre.

    Bodajże w Aborcyjnej był kiedyś artykuł o samotnej kobiecie, która brzydzi się swoimi starymi rodzicami, a jednocześnie ma wiele czułości dla swoich piesków.
  • dzis widzialem rano biegnącego psa, a za nim biegła dziewczyna z paczką psiej karmy w jednej ręce i miską w drugiej.
  • Dobrze, że kolejność była taka, a nie odwrotna :cool:
  • bardzo dobrze:bigsmile:
    pewnie jej uciekł od stołu, taka anty reklama pedigree
  • [cite] mona:[/cite]Koza na baranie :tooth:

    Spojrzałam... czarnym baranie :wink:
    Mona marzy ci się jakiś artykulik w prasie politycznie poprawnej?
  • [cite] Barbara:[/cite]
    [cite] mona:[/cite]Koza na baranie :tooth:

    Spojrzałam... czarnym baranie :wink:
    Mona marzy ci się jakiś artykulik w prasie politycznie poprawnej?
    Przypomniał mi się incydent z "tym, co się nie mył " :cool:
  • kolega mi dziś maila przysłał:
    "u mnie korektorka załatwia właśnie kredyt na mieszkanie w W-wie, bo nie może wytrzymać u teściów (mieszkają w domu!).
    Mówię jej, że będzie sama w bloku i nikt jej nawet dziecka nie wyprowadzi na spacer (jeszcze nie ma).
    Na co mi mówi, że dzieci nie będzie bo ma psa.
    W sumie nic dziwnego - spłacanie kredytu + czynsz + opłata za parking i na dziecko nie ma, musi starczyć pies.
    "
  • na cmentarz przyjeżdża cztery razy w roku
    Halołin
    Swiatła swieto
    Zajączek
    ...
    22 lipca?
  • Trudniej dialogować z innym człowiekiem niż "monologować" z psem :tongue:
  • Ja niestety spotykam się ze zjawiskiem, że ludzie wrażliwi na los zwierząt maja duże trudności z wczuciem się w sytuację drugiego człowieka w jego cierpienie... może nie ma w tym celowej złośliwości, ale wrażliwość na los zwierzaków niekoniecznie idzie w parze z wrażliwością na potrzeby bliźniego. Może moje obserwacje nie są miarodajne...
    Cmentarze dla zwierzaków traktuję jednak jako wynaturzenie. :sad:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.