Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak nauczyć dziecko spać?

2»

Komentarz

  • U nas też tak było, że usypiała przy piersi w naszym łóżku, potem ją przenosiliśmy. Teraz mąż ją usypia (on usypia pierwszy, ona chodziła i wkońcu usnęła) i nie było problemu, gdy nie potrafiła otwierać drzwi, teraz otwiera i "łazi" po domu, a to już nie jest usypianie dziecka tylko spanie męża :bigsmile:
  • Nasza córeczka ma coś takiego, że w ogóle nie wstanie z łóżka bez pozwolenia :shocked:... no taka po prostu jest, jak się budzi to woła, że już nie chce spać, ale sama nie wychodzi ani z pokoju ani nawet z łóżka... jest tak od samego początku, nikt jej tego nie uczył, ani tego od niej nie wymagał - najpierw jak wyjęliśmy szczebelki i potem jak już zaczęła spać w normalnym łóżku. Trzeba ją zawołać żeby przyszła, albo pójść po nią i powiedzieć: chodź, wstajemy.

    Nigdy nie usypialiśmy jej przy piersi, ani nosząc, ani kołysząc (zasypiała gdy lekko ją klepaliśmy po pupci lub pleckach) - od razu miała swoje łóżeczko, które po 3 miesiącach przenieśliśmy z naszej sypialni do jej pokoju. Tak jak u Kingi zaowocowało to dłuższym i spokojniejszym snem.
    Jak miała 6-8 miesięcy staraliśmy się nauczyć ją zasypiania samodzielnego i po 3 nocach się udało.
    I tak było przez półtora roku, że temat zasypiania prawie nie istniał, a teraz tak jak pisałam zaczęło się "wymyślanie". Jedyne co, to zauważyłam, że im mniej my robimy z tego problemu (im mniej się wkurzamy) tym krócej trwa cały proces.
    W ciągu dnia nauczyłam ją niestety, że zasypia gdy ja jestem w jej pokoju. Przy czym też trwa to max 15 minut, a ja przy okazji mam chwilę na poczytanie książki :wink:
  • [cite] agaga:[/cite]Spytaj niani (tej waszej, nie super), jak to robi.
    I spróbuj naśladować.
    A dlaczego ta ich nie jest super? :wink:
  • żadna niania nie jest super!
  • [cite] Pioszo54:[/cite]żadna niania nie jest super!
    niektóre są...
  • u mnie niania od 5 lat ta sama....
  • u nas Tawowa nie pozwala na nianie...
  • U mnie od sześciu:bigsmile: I jest super, bo to ja :wink:
  • [cite] Taw:[/cite]u nas Tawowa nie pozwala na nianie...
    Bo niektóre są super? :wink:
  • i za blond
  • Iza Blond-prawie jak James Bond!:crazy:
  • [cite] _Joanna _:[/cite]Nigdy nie usypialiśmy jej przy piersi, ani nosząc, ani kołysząc (zasypiała gdy lekko ją klepaliśmy po pupci lub pleckach):wink:

    Nasza Zosia zasypia, gdy się ją regularnie "tyka" palcem po brzuszku i kończynach. Albo całuje. Kilka razy i śpi. Ostatnio tłumaczyłam się w autobusie starszym paniom, dlaczego tak dziugam dziecko pompką do wózkowych kół (ma taką giętką końcówkę):bigsmile: a to było właśnie usypianie w wózku, na odległość:bigsmile:
  • Moja Marysia usypiała, jak położyło jej się dłoń na oczach :smile:
  • Mój Javier zasypiał wkładając rękę w mój ciasny rękaw.
    Problem się zaczął, jak skończyła się zima a z nią noszenie długich rękawów.:wink:

    Kinga, ależ to musiał być widok- matka sadystka nie pozwala zasnąć dziecku w wózku szturchając je pompką!
    Już widzę miny tych pań!:crazy:
  • Dopiero po fakcie zdałam sobie sprawę, że to nie musi być oczywiste dla innych, tak z zewnątrz. Pamiętam swoją minę, jak pierwszy raz córka jak kamień zasnęła od trzech całusków w brzuszek. A nie wydawała się jakoś mocno śpiąca. To było ODKRYCIE. Wcześniej było głaskanie po rączce. Ale poszło w kąt.

    Może tamte panie myślały, że ja ją pompuję?:crazy:
  • A ze skubaniem... Zosine ssanie uruchamia się przy pociągnięciu mnie za warkocz:bigsmile:

    Od początku ssie pierś z końcówką warkocza w dłoni. Bez się chyba nie da... ciekawe, co by było, gdybym tak obcięła.
  • Tak mi się przy okazji skojarzyło, że jak już Zosia wyjdzie za mąż, to nie zapomnij zięciowi powiedzieć, żeby żonę w brzuszek całował PO a nie PRZED...
    Bo zamiast PRZED będzie miał....ZAMIAST.
    :wink:
  • [cite] Lila:[/cite]a propos sadystek, ja zawsze mam ochotę podejść i potrzepać porządnie takimi mamuśkami, które telepią wózkiem, aż podskakuje na pół metra, a dziecko dostaje pewnie wstrząśnieć mózgu:devil:

    ale z tą pompką Kinga, to musiało ciekawie wyglądać, nie wpadłabym, że to usypianie ;)

    a moja Martusia zasypiała, jak dawałam jej rękę, a ona skubała moje ... paznokcje:shamed:
    Taaa, moja Marysia inaczej się nie uspokajała. A darla się jak opętana... Musiałam telepać jak idiotka i znosić spojrzenia takich jak Ty :bigsmile: :crazy:
  • :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
  • Mój najstarszy w dzień zasypiał wyłącznie gdy telepało wózkiem na korzeniach w lesie. Nic nie dawały żadne inne telepania, chociaż próbowaliśmy zrobić "tor przeszkód" na balkonie by mieć trochę czasu w domu gdy mały zaśnie... Natomiast na korzeniach zasypiał momentalnie. :bigsmile:
  • [cite] Kinga:[/cite]
    [cite]
    Nasza Zosia zasypia, gdy się ją regularnie "tyka" palcem po brzuszku i kończynach. Albo całuje. Kilka razy i śpi. Ostatnio tłumaczyłam się w autobusie starszym paniom, dlaczego tak dziugam dziecko pompką do wózkowych kół (ma taką giętką końcówkę):bigsmile: a to było właśnie usypianie w wózku, na odległość:bigsmile:


    aaaa popłakałam się ze śmiechu:crazy: genialne:swingin:
  • A u nas w piątek spały dwie dziewczynki od sąsiadów, gadały do 12 w nocy, w tym czasie synek 6 lat dawno usnął, a Lila 2 latka...skakała im po głowach do 1 w nocy, w domu było ciemno, wszyscy poszli spać. wstała o 7 rano, sniadanko i na 9.00 poszlismy na basen, potem cały dzień zajęć (spotkanie w klasie Wronki, było ok. 40 dzieci) i usnęła o 20.00, obudziła się o 5.30
    urodził się nam "nieśpioszek"
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.